NAJNOWSZE

poniedziałek, 21 kwietnia 2014

Chce się żyć

źródło
Doczłapał się do naszych kin ostatni już obraz obsypany nominacjami do Oscarów – wzruszający komediodramat Witaj w klubie.

Doczekał się dość skromnej konkurencji: opowieści o amerykańskich żołnierzach (Ocalony), polskiego filmu młodzieżowego (Obietnica) i rumuńskiego dramatu (Pozycja dziecka).


Witaj w klubie
źródło
Życie Rona to szereg prostych męskich rozrywek: rodeo, przygodny seks, alkohol oraz zabawa. Wszystko ulega diametralnej zmianie, kiedy mężczyzna dowiaduje się, że jest nosicielem wirusa HIV. Nie zamierza czekać bezczynnie na śmierć, i wyrusza do Meksyku, aby stamtąd szmuglować skuteczne, ale nielegalne w USA leki. Po powrocie niespodziewanie zdobywa wspólnika w osobie transseksualisty Rayona. Wspólnie zaczynają prowadzić klub, w którym inni zarażeni szukają wybawienia od choroby.

Złota zasada Hollywoodu mówi: schudnij kilkanaście kilogramów, a zasłużysz na Oscara. Reguła ta sprawdzała się w ostatnich latach parokrotnie, dość wymienić Christiana Bale’a (który jest w tej dziedzinie niezrównanym specjalistą), Natalie Portman czy Anne Hathaway z zeszłego roku. Tym razem za mozolne gubienie kilogramów zostało nagrodzonych aż dwoje aktorów z tego samego filmu. Trzeba jednak zaznaczyć, iż Matthew McConaughey i Jared Leto stworzyli znakomite kreacje, które stanowią o sile tego obrazu. Przypadły im role tak charakterystyczne, iż bardzo łatwo było o ich przerysowanie. Dzięki wyczuciu obu aktorów Ron i Rayon to bohaterowie charyzmatyczni, przykuwający do ekranu, ale cały czas pozostający postaciami z krwi i kości. Na tym barwnym tle ginie trochę jedyna postać kobieca – Jennifer Garner w roli mającej coraz większe wątpliwości lekarki wypada blado.

Nie ma wątpliwości, że motywem AIDS twórcy grają na emocjach widzów, zmuszając ich do bardziej pobłażliwego tonu. Czynią to jednak w sposób absolutnie profesjonalny. Historia jest zaprezentowana dynamicznie, a obraz lawiruje pomiędzy ludzkimi dramatami podanymi bez przesadnego lukru a krzepkim humorem. Witaj w klubie to dzieło doskonałe pod względem filmowego rzemiosła: montaż, scenariusz, reżyseria, a przede wszystkim aktorzy, dają tu popis swoich najlepszych możliwości.




Ocalony
źródło
Czerwiec 2005. W ramach operacji Red Wings czterej amerykańscy komandosi z prestiżowej jednostki Navy SEALs zostają zrzuceni na granicę między Pakistanem a Afganistanem. Niespodziewanie trafiają w pułapkę i zostają zaatakowani przez kilkadziesiąt razy liczniejszą grupę talibów. Żołnierze staczają niezwykle trudną i niebezpieczną walkę z wrogiem, czasem i wyczerpaniem. Gdy przyjaciele Marcusa Luttrella giną podczas akcji, ten, choć ranny i zdesperowany, zrobi wszystko, by ujść napastnikom.

Ten film jest taki, na jaki kreują go zwiastuny – to kolejna opowieść o dzielnych amerykańskich wojakach, których patetyczne poświęcenie zawsze przynosi szczęśliwe zakończenie. Tym razem jednak jankeska propaganda nie przeszkadza tak bardzo w oglądaniu. Peter Berg to rzemieślnik na tyle solidny, iż udało mu się nie zepsuć świetnej historii opartej na zatrważających faktach. To kolejny dowód na to, że życie pisze najlepsze, ale też najbardziej dramatyczne scenariusze. Dynamiczna narracja i dobra strona wizualna sprawiają, że to solidne kino wojenne, którego seansu nie powinniście żałować.




Obietnica
źródło
Lila i Janek to uczniowie miejskiego liceum, przedstawiciele pokolenia, które większość czasu spędza na portalach społecznościowych. Wraz z przyjaciółmi korzystają z życia –  imprezują, zażywają alkohol i marihuanę. Jednak pewnego dnia Lila niespodziewanie zrywa z chłopakiem, oskarżając go o zdradę. Janek będzie musiał zapłacić wysoką cenę za niewinny błąd. Jeśli spełni obietnicę, jaką wymogła na nim dziewczyna, nic już nie będzie takie jak przedtem.

Jeśli macie jeszcze jakiekolwiek wątpliwości na temat jakości polskiego kina młodzieżowego, ten film nie zmieni waszego zdania. Obietnica wypada nieco lepiej niż Galerianki czy Sala samobójców, ale to wciąż ten sam rodzaj kiczu. Mimo pozorów odmienności postacie są nadal do bólu oklepane – film zapełniają rozchwiani emocjonalnie nastolatkowie oraz rodzice-pracoholicy, których opiekuńcze działania ograniczają się do wypłaty kieszonkowego. Wszelkie próby dodania oryginalności spełzają na niczym, gdyż są wdrażane z topornością debiutanta, a nie autorki, bądź co bądź, doświadczonej.




Pozycja dziecka
źródło
Cornelia jest bogatą, zadbaną i wpływową sześćdziesięciolatką. Ma wiernego męża-pantoflarza, znajomych z rumuńskich elit towarzyskich, odnosi liczne sukcesy zawodowe. To wszystko nie ma dla niej znaczenia, jeśli jej ukochany syn, 34-letni Barbu, za wszelką cenę stara od niej uniezależnić. Kiedy Cornelia dowiaduje się, że mężczyzna uczestniczył w wypadku samochodowym, zaczyna walczyć o niego jak lwica o swoje młode. Używa wszystkich dostępnych środków, aby uchronić jedynaka przed więzieniem.

Niedzielnym kinomaniakom może się to wydawać zaskakujące, ale to właśnie Bułgaria i Rumunia posiadają największą obecnie pozycję wśród kinematografii krajów Europy Środkowo-Wschodniej, regularnie święcąc triumfy na największych festiwalach świata. Ostatnim dużym sukcesem było zwycięstwo Pozycji dziecka rumuńskiego reżysera Calina Petera Netzera na zeszłorocznym Berlinale.

Nieprzyzwyczajeni do charakterystycznej stylistyki rumuńskiej fali mogą się na tym filmie bardzo wynudzić. Obraz dominują długie, przeciągnięte do granic możliwości ujęcia, powolne tempo, szare barwy zdjęć podkreślające beznadziejność sytuacji, w jakiej znaleźli się bohaterowie – to odstręczy każdego widza złaknionego rozrywki. Pozycja dziecka to kino nieproste, które całkowicie rezygnuje z wszelkich ozdobników na rzecz treści. A ta jest niebanalna. Netzer bez skrupułów obnaża najgorsze cechy swoich postaci, reprezentując dzięki temu panoramę rumuńskiej elity. Nie feruje przy tym wyrokami, ale, niczym najzdolniejszy dokumentalista, stara się przedstawić różne punkty widzenia.

 

Share:

Prześlij komentarz

Wiele dla nas znaczą Wasze opinie, dlatego dziękujemy za każdy zostawiony ślad i zachęcamy do komentowania i dzielenia się swoimi przemyśleniami.

 
Wróć na górę
Copyright © 2014 Essentia. Design: OtwórzBlo.ga | Distributed By Gooyaabi Templates