źródło |
Niespełna dwa tygodnie temu na rynku wydawniczym ukazała się książka Recepta na miłość Pauli Roc. Tytuł dość banalny, jednak świetnie oddający fabułę książki. Recepta nawiązuje do młodych lekarzy, praktykantów, którzy będą musieli zmierzyć się nie tylko z trudnymi przypadkami chorób, lecz również ze swoimi własnymi problemami, uczuciami i miłością, która odnajdzie każdego, nawet zapracowanego studenta medycyny.
Ciężko mi powiedzieć, kto jest tutaj głównym bohaterem, gdyż kilka postaci zostaje nam przedstawionych mniej więcej w równym stopniu. Każda z nich ma dla siebie osobny rozdział. Co ich łączy? Szpital w Barcelonie, w którym przyszło im spędzić cząstkę swego życia. Najbardziej w pamięć zapadła mi Magda, która w Barcelonie znalazła drogę ucieczki od poczucia winy i przykrych sytuacji z niedalekiej przeszłości. Mimo wielkiej wiedzy medycznej sama gubi się w swoim życiu uczuciowym. Jej wybory mają ogromny wpływ na uczucia innych bohaterów, co w tej książce jest świetnie przedstawione. Decyzje jednej osoby łamią serce innej, a w Recepcie na miłość widzimy, jak intensywny może być ból tej drugiej osoby. Juan żywi pewne uczucia do Magdy, natomiast Magda do Roia. Roi natomiast, skrywając swoje uczucia głęboko w sobie, oddaje się romansowi z dużo młodszą od siebie Irati. Jak widzicie, życie w tym szpitalu tętni emocjami. Mnie fabuła tej książki przypomina seriale typu Lekarze lub Chirurdzy. Jeśli jesteście ich fanami, to ta książka was oczaruje.
Recepta na miłość to doprawdy króciutka książeczka, którą czyta się na raz. Nie wymaga wielkiego skupienia, jest odprężająca, lekka i przyjemna. Bohaterowie przeżywają mnóstwo rozterek, a my możemy je śledzić z wielkim zapałem. W książce wiele się dzieje, nie ma miejsca na nudę! Myślę, że jest to miła odmiana – książka zamiast serialu. W końcu niejeden czytelnik wie, że w papierowej wersji uczucia bohaterów są silniejsze, a emocje intensywniejsze.
Mimo że nie jestem fanką seriali medycznych (może z wyjątkiem Dr. House'a), to ta lektura całkiem przypadła mi do gustu. Nie zostałam niczym zaskoczona i najpewniej za kilka tygodni bohaterowie tej książki wylecą mi z głowy, ale śmiało mogę przyznać, że spędziłam z nią miły wieczór. Mam nadzieję, że Paula Roc napisze jeszcze podobne książki, w których być może bardziej przybliży mi klimat Barcelony, którego w tym przypadku wyraźnie zabrakło. Sami przekonajcie się, jak wygląda życie zawodowe i prywatne lekarzy według pisarki!
Prześlij komentarz
Wiele dla nas znaczą Wasze opinie, dlatego dziękujemy za każdy zostawiony ślad i zachęcamy do komentowania i dzielenia się swoimi przemyśleniami.