źródło |
Pan Tomasz, który z zawodu był prawnikiem, mieszkał w pięknym domu. Potem zamienił go w galerię sztuki ze względu na miłość do kobiet. Próbował nawiązywać znajomości z różnymi panienkami, lecz po kilku nieudanych próbach zalotnych postanowił, że przez całe życie będzie sam.
Prawnik kochał cały świat – przyrodę, różne zjawiska, muzykę... Była jednak rzecz, która wprawiała w gniew uznawanego w świecie sądowym człowieka – katarynka. Nie mógł znieść dźwięków wydawanych przez ten przedmiot i nigdy nie życzył sobie, aby jakikolwiek kataryniarz przechodził koło jego domu.
Do posiadłości obok wprowadziły się dwie panie z małą, ośmioletnią dziewczynką. Po jakimś czasie pan Tomasz spostrzegł, że jest ona niewidoma.
Pewnego dnia mecenas usłyszał dźwięki katarynki na podwórzu obok. Zbulwersował się, ponieważ musiał rozwiązać pewną poplątaną sprawę związaną z pracą. Gdy jednak zobaczył, że dziewczynka raduje się na dźwięk katarynki, która była jedyną atrakcją w jej życiu, zażyczył sobie, aby kataryniarz codziennie przygrywał tej małej.
Kompozycyjnie Katarynka podzielona jest na dwie części. Pierwsza jest silnie nasycona wątkami biograficznymi, druga stanowi właściwą akcję noweli.
Akcja dzieje się w Warszawie, dokładniej w kamienicy przy ulicy Miodowej, a ściślej: ciemne, ponure podwórko – tzw. studnia.
Pan Tomasz – zamożny stary kawaler, prawnik, miłośnik sztuki, wróg katarynek, którego odmieniło nieszczęście obcego dziecka (główny bohater noweli).
Niewidoma dziewczynka – kilkuletnia sąsiadka pana Tomasza; mizerna i smutna. Mieszka z matką i jej przyjaciółką w oficynie kamienicy.
Stróż (dozorca domu) – pan Tomasz powierzył mu odpowiedzialne zadanie niewpuszczania kataryniarzy na podwórze.
Zbliża się koniec sierpnia, a zatem koniec redakcyjnego miesiąca literackiego z Bolesławem Prusem. Mam nadzieję, że przybliżyłem wam twórczość Aleksandra Głowackiego. Nie martwcie się, wrzesień stanie pod znakiem Zofii Nałkowskiej.
Prześlij komentarz
Wiele dla nas znaczą Wasze opinie, dlatego dziękujemy za każdy zostawiony ślad i zachęcamy do komentowania i dzielenia się swoimi przemyśleniami.