NAJNOWSZE

wtorek, 15 września 2015

Perełki filmowe



Sierpień w polskich kinach obfitował w bardzo dobre i ciekawe filmy. W drugim artykule z cyklu Perełek filmowych wybrałam dla was trzy najlepsze propozycje: biografię ekscentrycznego malarza, surrealistyczną komedię i kolejną misję niemożliwą Toma Cruise’a.





Dramat

źródło





Tytuł: Pan Turner

Reżyseria: Mike Leigh
Obsada: Timothy Spall, Paul Jesson, Dorothy Atkinson
Data premiery: 14 sierpnia 2015 r.






Film przedstawia ostatnie lata życia Williama Turnera, słynnego brytyjskiego malarza. Artysta chętnie podróże, co stanowi dla niego inspirację do malowania. Jest ekscentryczny i temperamentny; wykorzystuje seksualnie swoją sprzątaczkę i wdaje się w romans z kobietą prowadzącą nadmorski hotel. To człowiek przeciwieństw – otacza się ludźmi z arystokracji, ale odwiedza też domy publiczne, kochany jest przez zwykłych ludzi, jak i królewską rodzinę.

Pan Turner wszedł do polskich kin bardzo późno, miesiąc po ukazaniu się na DVD (!) i prawie w tym samym czasie, co premiera telewizyjna (!!). Mimo wszystko, jeśli macie taką okazję (dystrybucja była ograniczona), warto obejrzeć najnowszy film Mike’a Leigha na wielkim ekranie.

Bogata w niezwykłe wydarzenia historia żyjącego w XVIII i XIX w. malarza, znanego z pięknych, romantycznych pejzaży i mistrzowskiego wykorzystania światłocienia, z pozoru wydaje się nie pasować do realistycznego stylu Leigha. Ale reżyser, w przeciwieństwie do biografii innych XIX-wiecznych artystów, nie pozwala na sztuczne przeestetyzowanie zdjęć. Warstwa techniczna, kostiumy, charakteryzacja, scenografia są perfekcyjne w każdym calu, ale udaje im się zachować balans i nie przytłoczyć psychologicznego portretu Turnera. Sam malarz nie byłby w połowie tak fascynujący, gdyby nie świetna rola Timothy’ego Spalla. Grając postać tak charakterystyczną, unika przerysowania, zawsze zdając sobie sprawę, gdzie leży granica między autentyzmem a szarżowaniem. Nie odstaje od niego drugi plan, który składa się ze świetnych, choć nieco mniej znanych brytyjskich aktorów. Leighowi udaje się znaleźć istotę pracy każdego artysty i klucz do serca twórczości Turnera.



Komedia/komediodramat





Tytuł: Gołąb przysiadł na gałęzi i rozmyśla o istnieniu

Reżyseria: Roy Andersson
Obsada: Holger Andersson, Nils Westblom, Charlotta Larsson
Data premiery: 7 sierpnia 2015 r.










Sam i Jonathan, dwa obwoźni sprzedawcy, na swojej drodze spotykają wielu ludzi. Ich wędrówka ukazuje humor i tragedię, piękno i zarazem ulotność chwil, wielkość człowieczeństwa i jego wątłość. Tytuł stanowi nawiązanie do obrazu Pietera Bruegla Myśliwi na śniegu. Ptaki na malowidle obserwują ludzi z wysoka i zdają się myśleć: Kim oni są? Za czym gonią?.

Dziwny, sprzeczny z podstawową zasadą tworzenia nazw (mówiącą, iż ma ona być przede wszystkim zwięzła) tytuł filmu Roya Anderssona uprzedza, jaki rodzaj humoru na nas czeka. Andersson nie jest na pewno twórcą idącym na kompromisy. Szwed od lat konsekwentnie trzyma się własnej wizji kina, tworząc filmy dokładnie takie, jakie chce, i tak długo, ile mu potrzeba (dokładniej: siedem lat). W Gołębiu… nie ma miejsca na radosny optymizm. Andersson miesza smutek z absurdalnym humorem i niecodziennymi zabiegami formalnymi, co dzięki reżyserskiej sprawności wychodzi mu bardzo dobrze. Z absurdem życia walczą bohaterowie jego filmu, rozpaczliwie próbując nadać sens swemu istnieniu. Gołąb… jest filmem tak bogatym, że interpretacji może być wiele; ogólnie można stwierdzić, że Szwed rozmyśla o kondycji współczesnego człowieka.

Film wygrał zeszłoroczny festiwal w Wenecji, został także wytypowany jako szwedzki kandydat do Oscarów 2016. Akademicy nie przepadają za nietypowym stylem Anderssona i nigdy nie nominowali jego filmu do piątki najlepszych obcojęzycznych obrazów roku, niemniej jednak może tym razem mu się poszczęści.



 Film akcji/przygodowy 

źródło




Tytuł: Mission: Impossible – Rogue Nation

Reżyseria: Christopher McQuarrie
Obsada: Tom Cruise, Jeremy Renner, Simon Pegg
Data premiery: 7 sierpnia 2015 r.









Po rozwiązaniu rządowej jednostki Impossible Mission Force Ethan Hunt sam musi zmierzyć się z Syndykatem, organizacją, która chce zaprowadzić na świecie nowy porządek. Służyć ma temu przeprowadzenie kolejnych zamachów terrorystycznych. Aby zapobiec ich planom, Hunt zwołuje gwardię starych przyjaciół. Dołącza do nich Ilsa Faust, zdyskredytowana agentka brytyjskiego wywiadu, która może, ale nie musi, stać po stronie IMF.

Piąta część przygód Ethana Hunta trzyma dobry poziom rozpoczętego w 1996 r. cyklu. Sceny akcji zrealizowane zostały po mistrzowsku. Są odpowiednio zbudowane, świetnie zainscenizowane i wykonanego według najwyższych hollywoodzkich standardów. W jednym przypadku przerastają nawet ten standard – mowa tu o komputerowych efektach specjalnych. Oczywiście, nie obyło się bez ich udziału, ale w przeciwieństwie do większości dużych produkcji nie dominują one nad starymi metodami. 53-letni Tom Cruise nadal samodzielnie wykonuje popisy kaskaderskie, udowadniając nie tylko swoją fizyczną sprawność, ale też to, że dobrze użyte praktyczne efekty dają o wiele realistyczniejszy rezultat.

Akcja, niczym u Jamesa Bonda, stale zmienia swoje miejsce, racząc widza urokliwymi widokami kilku krajów. Jak inne filmy z serii Mission: Impossible, to kino szpiegowskie w starym stylu, z wymyślnymi rekwizytami i łamiącą zasady logiki fabułą. W scenariuszu nie zabrakło miejsca na humor i lekkość, więc na seansie będziecie bawić się znakomicie.

Share:

2 komentarze :

  1. Koniecznie muszę zobaczyć ,,Pana Turnera" :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie to jednak dramaty najabrdziej przekonują.
    Przybywam z:
    kruczegniazdo94.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Wiele dla nas znaczą Wasze opinie, dlatego dziękujemy za każdy zostawiony ślad i zachęcamy do komentowania i dzielenia się swoimi przemyśleniami.

 
Wróć na górę
Copyright © 2014 Essentia. Design: OtwórzBlo.ga | Distributed By Gooyaabi Templates