NAJNOWSZE

czwartek, 3 września 2015

Wystarczy jeden krok...

źródło
Rok 2015, Madison, USA. Świat dowiaduje się o wynalazku szalonego naukowca, który zaginął w niewyjaśnionych okolicznościach. Kroker, bo takim mianem jest on określany, pozwala jego właścicielowi na przemieszczanie się pomiędzy równoległymi wszechświatami, które z pozoru bardzo przypominają naszą rodzimą Ziemię. W rzeczywistości jednak skrywają one mroczną tajemnicę…

Piętnaście lat później Joshua Valiente odkrywa w sobie rzadko spotykaną umiejętność – potrafi przemieszczać się pomiędzy wszechświatami bez użycia krokera. Takich ludzi jak on określa się mianem naturalnych kroczących.

Pewnego dnia zostaje on zauważony przez międzynarodową korporację, która proponuje mu udział w rewolucyjnym projekcie – ma odbyć ekspedycję w najdalsze zakątki kosmosu, tam, gdzie jeszcze żaden człowiek nie odważył się postawić nogi.




Tytuł: Długa Ziemia

Cykl: Długa Ziemia (tom 1)
Autor: Terry Pratchett, Stephen Baxter

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka



Do lektury Długiej Ziemi zachęciły mnie liczne, wychwalające tę powieść recenzje oraz fakt, że od jakiegoś czasu interesuję się tematyką równoległych wszechświatów. A że autorami są takie osobistości jak Terry Pratchett, którego Świat Dysku wprost uwielbiam, oraz Stephen Baxter, o którym słyszałem wiele dobrego, to nie pozostaje nic, jak tylko zabrać się do czytania.


Mimo dobrych chęci i podekscytowania, z jakimi podszedłem do lektury Długiej Ziemi, pierwsze kilkadziesiąt stron okazało się mordęgą. Kompletnie nie mogłem wbić się w świat wykreowany przez Pratchetta i Baxtera. Wszystko było bardzo pogmatwane, a zawiły język jeszcze bardziej to utrudniał. Zniechęcony mizernym początkiem jednak się przemogłem i brnąłem w powieść dalej. Okazało się, że kolejne strony przyszło mi czytać z łatwością, a trudności z odnalezieniem się w świecie Długiej Ziemi poszły w niepamięć. Do ostatniej strony pochłaniałem tę książkę z zapartym tchem i ani na chwilę nie mogłem oderwać się od czytania.  

Główny bohater może nie jest zbyt przekonujący ani precyzyjnie nakreślony (można wręcz rzec, że wydaje się dość papierowy), jednak wzbudza sympatię czytelnika. Od początku go polubiłem i kibicowałem mu przez całe 358 stron, jakie liczy ten tom. Razem z nim odkrywałem nowe zakątki kosmosu oraz przeżywałem chwile zwątpienia. A propos bohaterów oprócz Joshuy w książce mamy właściwie tylko dwie postacie. Dla niektórych może to być minus, mnie to jednak nie przeszkadzało; wręcz uważam, że dzięki takiemu zabiegowi można się lepiej skupić na fabule. Rozbudowana historia i niespodziewane zwroty akcji to doskonałe połączenie, a w tej powieści widać je doskonale. Choć muszę przyznać, że niekiedy brakowało mi rozwinięcia niektórych wątków, które zapowiadały się naprawdę ciekawie, a zostały w pewnym momencie całkowicie urwane. Ponadto Długą Ziemię wzbogacają ciekawe i drobiazgowe opisy poszczególnych planet oraz zamieszkujących je stworzeń. Jestem pełen podziwu dla ogromu wyobraźni, jaką odznaczają się autorzy. Aby stworzyć tak oryginalne stworzenia, jakie pojawiły się na kartach tej powieści, trzeba mieć niewyczerpane pokłady pomysłowości. Jedynym minusem tak licznych opisów oraz małej liczby bohaterów jest fakt, że czasami akcja mocno zwalnia i staje się dość monotonna. Trzeba po prostu przez takie fragmenty cierpliwie przebrnąć i pochłaniać książkę dalej.

Mogłoby się wydawać, że w powieści sci-fi nie ma miejsca na humor, a jednak. Długa Ziemia aż kipi od zabawnych dialogów i ciętych ripost, które ją urozmaicają i dodają lekkości. Warto jednak nie zapominać o powadze niektórych fragmentów. Autorzy poruszają wiele istotnych kwestii, takich jak mentalność ludzka, hierarchia wartości czy życiowy cel człowieka. Lektura Długiej Ziemi jest doskonałą okazją do własnych przemyśleń oraz zastanowienia się nad najistotniejszymi aspektami naszego życia.

Niektórzy wyruszyli tutaj nie po to, żeby dokądś dotrzeć, ale żeby przed czymś uciec.

Terry’ego Pratchetta znałem głównie z jego genialnego Świata Dysku, z twórczością Stephena Baxtera spotkałem się po raz pierwszy. Jednak po lekturze Długiej Ziemi jestem pewien, że sięgnę po inne tytuły tego autora. Z pewnością zakupię także kolejne tomy cyklu, czyli Długą Wojnę oraz Długi Mars, gdyż zakończenie pierwszej części pozostawiło wiele pytań, na które jak najszybciej chciałbym poznać odpowiedzi.

Po Długiej Ziemi spodziewałem się czegoś zupełnie innego, jednak rezultat przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Szczególnie zaskoczyły mnie złote myśli oraz przenikliwe refleksje, których w książce jest naprawdę dużo. Polecam tę powieść zarówno wielbicielom gatunku science fiction, jak i innym czytelnikom, choć wiem, że nie każdemu przypadnie ona do gustu. 

Kto wie, rok 2015 jeszcze się nie skończył, być może wydarzenia opisane w książce faktycznie się ziszczą…

Share:

Prześlij komentarz

Wiele dla nas znaczą Wasze opinie, dlatego dziękujemy za każdy zostawiony ślad i zachęcamy do komentowania i dzielenia się swoimi przemyśleniami.

 
Wróć na górę
Copyright © 2014 Essentia. Design: OtwórzBlo.ga | Distributed By Gooyaabi Templates