źródło |
Niedawno skończył się sezon urlopowy. Niech zgadnę – większość z was, jeśli nawet nie miała ferii, nie wzięła urlopu z okazji ferii swoich dzieci czy rodzeństwa, bo i tak miała wolne. Zapewne niektóre osoby postanowiły spędzić je w domu, relaksując się i preferując styl – "ja nic nie robię, dajcie mi spokój". Takie wolne dni również są potrzebne. Jednak inni wolą spędzić swój urlop bardziej aktywnie. Pewnie wyjechali gdzieś w góry, może do Austrii... Jeszcze inni postanowili nauczyć się nowego języka, może przypadkowo niemieckiego... Ja wybrałam tę ostatnią opcję. Była najbardziej odpowiednia. Na razie nie mogę pozwolić sobie na wyjazdy za granicę, ale mam nadzieję, że w przyszłości to się zmieni. W końcu muszę nauczyć się jeździć na nartach! A o wycieczce w słynne Alpy marzę już od lat. Mam motywację, więc jestem skora do nauki. A wy? Nie chcielibyście podszkolić swojego języka? Niemiecki jest teraz na czasie.
Tytuł: "Deutsch Aktuell"
Wydawnictwo: Colorful Media
"Deutsch Aktuell" towarzyszy mi już od kilku miesięcy. Wcześniej nie wiedziałam o jego istnieniu. Pojawił się nagle i jak cud. Język niemiecki jest moim szkolnym przedmiotem. Co prawda nie odgrywa dużej roli w mojej edukacji, jednak uczę się go już pięć lat i nie chciałabym ich zmarnować. Dlatego poza szkolą, gdy mam czas wolny, doszkalam się i udowadniam sobie, że on wcale nie musi być taki zły, jak zawsze mi się wydaje. Przyznajcie sami – te wszystkie odmiany, twarda wymowa... To jest straszne. Przynajmniej tak mi się wydawało. Lecz "Deutsch Aktuell" udowodnił, że może być inaczej. Jeśli czymś się zainteresujesz, nie pozwolisz, żeby bariera językowa zepsuła ci przyjemność.
Jak już kiedyś wspomniałam, czasopisma wydawnictwa Colorful Media dzielę na trzy kategorie: nieciekawe, średnio ciekawe i niewyobrażalnie ciekawe. Numer 74 znajduje się w tej środkowej kategorii. Są się w nim artykuły, które zaintrygowały mnie, ale również takie, które po prostu nudziły mnie i nie byłam w stanie nic na to poradzić. Poza tym zauważyłam, że ostatnio pięknie pachną tuszem (takie małe spostrzeżenie).
Na początku każdego magazynu znajduje się wykaz popularnych w Niemczech filmów, książek i albumów muzycznych. Uwielbiam ten dział, ponieważ mogę dowiedzieć się o nowych dziełach, na które zwyczajnie nie zwróciłabym uwagi. Co prawda jeszcze nie użyłam tej wiedzy, ale jestem pewna, że przyjdzie dzień, w którym wykorzystam te ciekawostki. Zawsze intryguje mnie również początkowy dział In der Kurze liegt die Wurze. Znajdują tam się krótkie informacje, ale pozwalają na zdobycie dodatkowej wiedzy na temat bieżących spraw.
Okładkowym artykułem jest Skiurlaub in den Alpen. Bez wątpienia przykuwa największą uwagę, ponieważ jest w formie listu. Można z niego dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy, a postać tego tekstu pozwala nam się wciągnąć. Poza tym zwróciłam uwagę na artykuł o Gustavie Klimcie. Pasjonuję się malarstwem, a tego malarza znam już od wielu lat. Pamiętam, jak malowałam jeden z jego obrazów do szkoły na Dni Kultury Niemieckiej. Fascynował mnie przede wszystkim jego styl. Te obrazy są niezaprzeczalnie rozpoznawalne. Cieszę się, że mogłam dowiedzieć się czegoś więcej o tym artyście.
Jednak tekstem, który przeczytałam jako pierwszy i który zainteresował mnie najbardziej, jest Wenn alte Mauern verzaubern. Mogłam dowiedzieć się o niesamowitych i sławnych budowlach, o których istnieniu nie miałam pojęcia. Te wszystkie zamki, pałace i ich historia są dla mnie zajmującym tematem, któremu mogłabym poświęcić niezliczone godziny. W magazynie pojawiło się jeszcze więcej ekscytujących artykułów o różnorodnej tematyce, więc każdy może znaleźć coś dla siebie.
Z tym numerem spędziłam wiele przyjemnych chwil. Nie jest on moim ulubionym, ale na pewno zapamiętam z niego wiele interesujących informacji. "Deutsch Aktuell" polecam każdemu, kto w przyjemny sposób chce polepszyć swój język.
Prześlij komentarz
Wiele dla nas znaczą Wasze opinie, dlatego dziękujemy za każdy zostawiony ślad i zachęcamy do komentowania i dzielenia się swoimi przemyśleniami.