Let's get ready to
rumble!
![]() |
źródło |
Creed:
Narodziny legendy to film zarówno dla fanów "dawnego" Rocky'ego, jak i kompletnie niezorientowanych w temacie
widzów. Sylwester Stallone, mimo że jest postacią
drugoplanową, potrafi przyciągnąć do ekranu jak mało kto. Mimo
swojego wieku (69 lat!) potrafił zagrać z nową świeżością.
Dojrzał niczym wino... Nie był już po prostu umięśnionym
osiłkiem, który wywija pięściami. Na ekranie zobaczyłam
jego całkiem nową twarz – trochę poważną, trochę smutną i
trochę zabawną. Prawdziwą.
Creed
opowiada o Adonisie Johnsonie, nieślubnym synu Apolla Creeda, który
stracił życie na ringu podczas walki z Balboa. Chłopak ma walkę
we krwi, a dzieciństwo w domach dziecka i poprawczakach jeszcze
wzmocniło w nim zapał do bijatyk. Zostaje przygarnięty przez żonę
Apolla, która nie potrafi znieść zamiłowania chłopaka do
boksu. Jednak on nie przestaje walczyć, wygrywa wiele amatorskich
walk w Meksyku i wciąż próbuje iść naprzód. Tak
trafia ze słonecznego Hollywood do Filadelfii. Odszukuje Rocky'ego i
przekonuje go do prowadzenia swojego treningu. Ponieważ nie chce
budować swojej marki na nazwisku zmarłego ojca, występuje pod
nazwiskiem matki. Jednak wkrótce ciekawscy trafiają na trop
jego tajemnic...
Film bardzo mi się podobał. Nie był typową męską "naparzanką". Bardziej wpasował się w klimat obyczajówki,
bo poza hektolitrami wylanego na treningach potu główny
bohater borykał się z wieloma życiowymi problemami. Dorastanie bez
ojca (Apollo zmarł, gdy matka Adonisa była w ciąży), śmierć
matki, tułaczka po placówkach opiekuńczych. Dopiero pod
skrzydłami Mary Anne Creed chłopak zaznaje odrobiny spokoju. Jednak
mimo szacunku i miłości, jaką darzy swoja opiekunkę, Donnie nie
potrafi przestać walczyć.
Historia
Adonisa to opowieść o walce o marzenia. Walce w dosłownym tego
słowa znaczeniu. Mordercze treningi, wyrzeczenia, ból i
świadomość życia w cieniu sławnego ojca i trenera. Bitwa o
wygraną na ringu jest niczym w porównaniu z walką o
odnalezienie swojej tożsamości. Michael B. Jordan świetnie odegrał
rolę zdeterminowanego, choć nieco zagubionego chłopaka, który
nie przestaje robić tego, w co wierzy najbardziej. I choć niektórzy
postrzegają go jedynie przez pryzmat nazwiska ojca, Adonis potrafi
udowodnić, że nie jest wyłącznie słabą kopią Apolla.
![]() |
źródło |
Creed: Narodziny legendy, poza głównym wątkiem kariery młodego
boksera, ponownie pokazuje legendarnego Rocky'ego. Obecnie jest już
zmęczonym człowiekiem, który wciąż tęskni za zmarłą
żoną, a z synem nie utrzymuje zbyt wielkiego kontaktu. Kiedy na
jego progu staje Donnie, wracają wspomnienia, a jednocześnie dawny
bohater zyskuje nowe siły i motywację do własnej walki...
Film
Ryana Cooglera to według mnie hołd dla Rocky'ego Balboa i jego
odtwórcy – Sylwestra Stalonne'a. Jednocześnie oddaje świetny
klimat pierwowzorów poprzez niesamowite ujęcia walk oraz
motywujące elementy treningów, jak i w całkiem nowy, świeży
i współczesny sposób pokazuje zarówno
mechanizmy rządzące sportami walki, jak i prozę życia z jej
codziennymi dramatami. Jest miłość, choroba, problemy. Są
pomyłki, przeprosiny, chwile radości i zabawy. Creed to
połączenie dramatu i filmu sportowego z elementami komedii.
Zdecydowanie udana mieszanka!
play now: https://123gamesfree.com/action/
OdpowiedzUsuń