Źródło |
Powieść prezentuje historię grupki młodzieży wyjeżdżającej na obóz do Bułgarii. Na poszczególnych kartach książki spotykamy się m.in. z Kasią, granatową zakładką, Małgorzatą, złotowłosą, Marcinem, Agą oraz dwoma bliźniakami – Fredem i Albertem – drażniącymi Kaśkę.
Wielu uczestników na wakacjach pozostaje
biernymi, jak wiecznie zaczytany Emil czy nieśmiała ponad miarę Bożenka, inni
postanawiają szaleć na całego – do tej grupki licealistów bez wątpienia zalicza
się podrywacz Marcin czy spontaniczna Aga; pozostali postanawiają spędzić czas,
knując podstępnie – do tej beczki z kolei wrzucamy bliźniaków na miejscu
pierwszym oraz niepozostające dłużnymi Kaśkę i Baśkę. Licealiści stawiają czoła
różnorodnym przygodom, które napotykają po drodze. W tle pozostają morze, plaża
i … skały. Przed naszymi oczami pojawiają się historie i historyjki, niektóre
istotne, inne mniej – wszystkie jednak warte jednakiej uwagi. Pierwsze miłości,
uczuciowe rozterki, a nawet zażarta walka – to jedne z wielu komponentów
powieści. W cieniu skrywa się jednak najważniejsze – problem czyhający na dwoje
uczestników obozu.
Wszystkie postacie pojawiające się w tej
dość obszernej powieści zestawione zostały na zasadzie kontrastu, tu nie sposób
nie wspomnieć o pewnej parze – Zuzannie i Tymku. ONA kocha szczerze, ON jednak
postanawia przeżyć w Bułgarii przygodę życia – udaje romantyka, jednak przy
każdej możliwej okazji poszukuje przyjemności przy boku zupełnie innych
dziewczyn.
Powieść została napisana w tonie bardzo
optymistycznym, choć momentami smuci – prezentuje bowiem historię tytułowej
Anny i jej brata, z którymi przychodzi spotkać się Małgosi i Bogdanowi.
Małgorzata pozostaje neutralna, Bogdan jednak z każdym krokiem w stronę Anny
coraz bardziej się od niej uzależnia. Nawet gdy dowiaduje się o jej poważnej
chorobie, nie zostawia jej. Wspaniały chłopak – myślicie… A właśnie muszę was
rozczarować – otóż nie. Ale o tym przekonacie się sami.
Osobą, której bardzo mi żal, jest
Małgorzata – pozostawiona samej sobie. Jej uczucia od samego początku lekceważone
są przez Marcina, który niby zachwyca się nią, lecz w rezultacie wybiera jej
szaloną koleżankę. Losy Małgosi zostały bardzo dokładnie nakreślone, co
sprawia, że czytelnik może bez problemu zżyć się z tą postacią i przeżywać z
nią chwile szczęścia i cierpienia.
Autorka doskonale operuje słowem,
dostosowując je do czytelnika: pisze powieść o młodzieży dla młodzieży,
zachowując wszelkie normy. Świat przedstawiony zachwyca niezwykłą atmosferą. Czytelnik, zaczytując się w
lekturze, odnosi wrażenie, jakby przeżywał wraz z bohaterami wszystkie
opisywane historie, przez co może odpowiednio zrozumieć ich uczucia, przeżycia.
Jedyną wadą Anny i wodorostów jest, moim zdaniem, używanie
przestarzałych zwrotów, np. 'sor', 'belfer', od których odchodzi już
współczesny młodzieżowy język. Jednak czytelnik nie powinien przejmować się
tymi pojedynczymi słowami, gdyż książka utrzymana jest w tonie spokojnym,
przystosowanym do formy literatury młodzieżowej .
W moim odczuciu książka ta zachwyci
wszystkich tych, którzy w literaturze poszukują stateczności, nie elementów
grozy czy fantastyki. Powieść momentami trzyma w napięciu, co sprawia, że akcja nie jest jednostajna. Nie
żałuję, że decydując się na zakup książki, wybrałam właśnie tę. Przede mną
druga część: Pięć najważniejszych słów
– mam nadzieję, że równie przyjemna i zaskakująca.
chcę ją, bardzo chcę! jakie wydawnictwo?
OdpowiedzUsuńZysk i S-ka. "Letnia Akademia Uczuć" jest świetna choćby dlatego, że każdy może na nią spojrzeć inaczej; przekonasz się, jak po nią sięgniesz :) Podziel się później opinią :)
Usuń