NAJNOWSZE

wtorek, 3 czerwca 2014

Edytorstwo – gehenna czy przyjemność?

Źródło
Wydawałoby się, że poprawianie tekstów jest proste, że ktoś, kto podejmuje się tej pracy, tak naprawdę odczuwa wieczną przyjemność podczas jej wykonywania. Oczywiście! Żadna z nas nie męczy się, ale raczej cieszy, że może pomóc redaktorowi w ulepszeniu jego tekstu. Jest to zawód niełatwy, zresztą jak każdy, ale dający satysfakcję. Istnieją jednak pewne przeszkody, które napotykają korektorki podczas przeglądania artykułów, esejów czy recenzji.


Jak to ugryźć?
Zdarzają się teksty, podczas poprawiania których korektor zaczyna wątpić we własne umiejętności i możliwości. Wtedy to następuje proces myślenia i analizowania, jak by tu przerobić dane zdanie, żeby było poprawne i żeby jednocześnie nie zaburzyć stylu autora. Niekiedy jest to tak trudne zadanie, że wymaga od korektora odłożenia tekstu na później i przespania się z nim (oczywiście po dogłębnej analizie, która często trwa do godziny). Jest to moment, w którym korektorzy zniechęcają się do pracy, sądząc, że nie sprostają wyzwaniu, jakie stawia przed nimi autor, a właściwie jego tekst. 

O co chodzi?
Takie pytanie pada najczęściej podczas poprawiania recenzji. Autorowi wydaje się, że korektor powinien zrozumieć jego skrót myślowy, bo przecież jest korektorem. Jednak nie każdy odbiera daną myśl tak, jakby chciał sam autor. Proces poszukiwania następuje w momencie czytania opisu fabuły danej publikacji. Wtedy padają słowa takie jak: co to znaczy? co on/a miał/a na myśli?. Wyjściem z trudnej sytuacji okazuje się Internet oraz jakże popularny portal Lubimy czytać.pl, na którym publikowane są opisy książek dzięki nim korektor może pokrótce zapoznać się z ich treścią, a następnie powrócić do poprawiania tekstu recenzenta.

Podaj dalej...
Bardzo często zdarza się, że korektor po wykonaniu korekty tekstu nie jest pewny, czy zrobił to na tyle dobrze, by mógł go opublikować. Wtedy następuje moment konsultacji. Najczęściej odbywa się to na zasadzie współpracy dwojga korektorów. Proces ten trwa najczęściej krócej niż pół godziny, gdyż wersja drugiego korektora staje się jednocześnie wersją ostateczną. Dochodzi oczywiście do wymiany zdań, ale tak to już jest, że nawet korektor potrzebuje swojego korektora, dlatego osoba, z którą się on konsultuje, podejmuje decyzję i zwykle wątpliwości zostają rozwiane.

Korektor - autor
Często również korektorzy napotykają problem związany ze stylem autora. Tekst wydaje się nielogiczny i na dobrą sprawę powinien zostać przerobiony, a jednak został skierowany do korekty. Co robić? Czy powinien on go poprawiać? Zdecydowanie nie. Korektor nie ma prawa wnikać w styl autora, toteż jego obowiązkiem jest kontaktowanie się z nim w celu omawiania niejasnych partii tekstu.

Składanka
Ostatnim zadaniem, które musi wykonać korektor, jest przygotowanie dokumentu, w którym poruszy kwestię błędów autora oraz wskaże poprawną wersję każdego z błędnie skonstruowanych zdań. Jest to najprzyjemniejszy moment pracy korektora nie musi się on bowiem bić z myślami, ale pokazać efekt swojej pracy.

Dosyć!
Warto wspomnieć o emocjach, które targają korektorem podczas poprawiania tekstów. Często bywa tak, że redaktorzy, jakby się zmówili!, dodają teksty jeden po drugim, a korektor tylko siedzi i zachowuje niewzruszoną postawę, poprawiając je raz za razem. Po opublikowaniu któregoś tekstu z rzędu w jego głowie włącza się alarm to pułapka. Należy poprawiać teksty w pewnych odstępach czasowych, żeby nie zwariować. To służy koncentracji. Tymczasem dążenie do wykonania całej pracy od razu może jedynie doprowadzić do tego, że w pewnym momencie sam korektor zacznie wahać się i wątpić w to, czy pisze w pełni poprawnie, czy może poprawia błąd na błąd... Bądź – co najgorsze – zamienia poprawną wersję na niedopuszczalną. Wiarygodność to podstawa. Redaktor jest osobą, od której zależy, czy czytelnik przebrnie przez cały tekst, korektor z kolei odpowiada za ogólny wizerunek i estetykę tekstu (w tym jego poprawność pod względem językowym).

Podsumowując, edytorstwo  jak już wspomniałam  nie jest pracą łatwą, ale satysfakcjonującą. Po jej wykonaniu korektor czuje się szczęśliwy, że przyczynił się do powstania tekstu.
Zanim powiecie, że najtrudniejszą pracę wykonuje redaktor, tworząc, pomyślcie też, przez czyje ręce
musi przejść tekst, żeby czytelnicy nie przerywali czytania po pierwszym akapicie.


Redakcja pisze,
jak tę pracę ocenia redaktor merytoryczna...
Nigdy nie sądziłam, że jestem nieomylna, zresztą – któż z nas jest. Wciąż się dokształcam, tak by nie popełniać banalnych błędów, i dążę do tego, by poprawiane przeze mnie teksty były i poprawne, i przyjemne dla oka. Edytorstwo jest pracą niezwykle ciężką – stwierdzam to po roku nieustannej styczności z nim – ale też niesamowicie satysfakcjonującą. Świadomość, że można komuś pomóc i przy okazji zdobyć doświadczenie... Bezcenne.


oraz co o edytorstwie sądzą nasze korektorki...
Milena Cichocka
Korektorką jestem od niedawna, więc nie wiem, czy moje słowa są wartościowe. Z całą pewnością mogę stwierdzić, iż jest to praca niełatwa, wymagająca sporych umiejętności z zakresu poprawnej polszczyzny. Jednak widok w całości poprawnego tekstu, "czystego" i uwolnionego od wszelkich błędów, daje satysfakcję z wykonanej pracy.
Ewelina Artwik
Uważam, że żeby być dobrym korektorem, należy obudzić w sobie pasję do języka. Zdecydowanie nie jest to prosta praca, ponieważ wymaga nie tylko dużej wiedzy, ale także cierpliwości i zaangażowania. Dla osób początkujących – takich jak ja – ważna jest pomoc doświadczonego korektora. Moim wsparciem jest redaktor merytoryczna Essentii, od której wciąż się uczę. Nie ma nic piękniejszego niż satysfakcja z wykonywanej pracy i wdzięczność innych osób.
Marta Tabakow
Cieszę się, że Redakcja dała mi szansę na postawienie pierwszych kroków na ścieżce edytorstwa. Jakiś czas temu zauważyłam, że przyjemność sprawia mi wyszukiwanie i poprawianie błędów (wśród domowników zaczęłam już nawet siać postrach jako "Grammar Nazi”), a zgłębianie zawiłości języka ojczystego ma w sobie coś pociągającego.
Daria Michalkiewicz
Zostając edytorem w Essentii, byłam przerażona, gdyż wiem, że moje teksty również wymagają korekty. Na szczęście, jak zawsze, mogłam liczyć na wielką pomoc pozostałych członków Redakcji. W ten sposób opadł stres, a ja dzięki temu pomagam i sobie, i innym. Mam nadzieję, że sprostam zadaniu i będę pomocna dla wszystkich członków naszej wspaniałej grupy.




Już niebawem na blogu pojawi się wywiad z redaktor merytoryczną, który przeprowadzi korektorka Marta Tabakow, chcąc dowiedzieć się jeszcze więcej i więcej o jej osobistych doświadczeniach związanych z edytorstwem.

Share:

Prześlij komentarz

Wiele dla nas znaczą Wasze opinie, dlatego dziękujemy za każdy zostawiony ślad i zachęcamy do komentowania i dzielenia się swoimi przemyśleniami.

 
Wróć na górę
Copyright © 2014 Essentia. Design: OtwórzBlo.ga | Distributed By Gooyaabi Templates