źródło |
W dobie Internetu pozostaje niewiele
informacji, których nie znajdziemy w sieci. Niestety Internet oprócz cennych
wiadomości zawiera ogrom również tych nieprawdziwych. Na forach, czatach czy
blogach możemy zaobserwować mnogość błędów językowych, które popełniają osoby z
nich korzystające. Ludzie coraz rzadziej sięgają po słowniki czy poradniki
językowe. Język polski, który powinien być bliski, staje się niejako obcy, gdyż
osoby nie potrafią poprawnie się nim posługiwać.
Istotnym problemem są błędy, które możemy znaleźć na wielu stronach internetowych. Niestety te portale, zamiast uczyć i przekazywać wiedzę, sprawiają, że społeczeństwo uwstecznia się. Dlaczego użyłam takich mocnych słów? Dlatego, że młodzi ludzie bardzo często wzorują się na owych stronach, a potem przekazują zdobytą wiedzę dalej. Można by twierdzić, że na pomoc błędom ortograficznym, choć w minimalnym stopniu, wychodzi słownik, który możemy znaleźć już niemalże na każdej stronie. Gdy piszemy i popełnimy błąd, to zostanie nam on podkreślony na czerwono. Jakże wielkie jest moje zdziwienie, gdy widzę, że gros osób nie zwraca na to nawet najmniejszej uwagi i publikuje post czy komentarz z błędami ortograficznymi.
Słowniki i poradniki językowe stały
się już dla większości społeczeństwa obce. Nawet jeśli stoją na naszych
półkach, to i tak po nie nie sięgamy. Kolejny raz pytam: dlaczego? Internet dał
nam wiele rozwiązań, wygodnych rozwiązań, które sprawiają, że jesteśmy coraz
bardziej leniwi. Nie sięgamy po słowniki, ponieważ nam się nie chce. Żeby
skorzystać z takiego słownika, trzeba przecież najpierw po niego wstać i – co
gorsze – znaleźć potrzebną nam informację. Pomimo wszystko wierzę, że Internet
nie jest w stanie zastąpić nam wszystkiego, ponieważ są również takie informacje,
o których nie przeczytamy na żadnej stronie internetowej.
Jakby tego było mało, osoby, które
powinny świecić przykładem, mogą wskazywać jednak, jak mówić niepoprawnie.
Niedawno odbywałam praktyki w urzędzie skarbowym. Myślałam, że zastanę tam
ludzi wykształconych. Wyobraźcie sobie więc, jakie było moje zdziwienie, gdy z
ust pani urzędniczki – wysoko postawionej – padły słowa: Proszę panią, co
tam pisze? Niemalże spadłam z krzesła – dosłownie.
To są jednak standardowe błędy,
które popełniają użytkownicy języka polskiego. Można by nawet stwierdzić, że
podstawowe. A co z innymi? Takimi, których nie pozbędziemy się, nie sięgając po
słownik, bo niestety Word nie posiada funkcji poprawiania błędów składniowych i
fleksyjnych, które również pałętają się wokół nas – w mowie i w piśmie – i
które musimy zredukować sami. Tutaj pojawia się problem...
źródło |
Statystyczny
Polak nie potrafi nawet korzystać ze słownika, gdyż wydaje mu się to zbędne.
Dlatego też, gdy trzeba sięgnąć po to źródło, najchętniej popłakałby się i
wykrzyczał na głos, jaka to tragedia się stała. Na szczęście takim osobom
naprzeciw wychodzą administratorzy fanpage'ów i stron facebookowych, którzy na
podstawie słowników i poradników tworzą notki dotyczące błędów językowych. Nie
jest to jednak dobre wyjście. Wychodzę z założenia, że Internet może pomóc, ale w chwili, gdy czegoś potrzebujemy; za jakiś czas wiedza ta umyka nam i na nowo musimy do niej wracać. Tymczasem wyszukując zasad w słowniku, mamy większą pewność, że zapamiętamy na dłużej to, co stanowi dla nas problem. Przecież nie od dziś wiadomo, że jak coś nas dręczy i zastanawiamy się nad rozwiązaniem, pamiętamy to do końca życia!
Żyjemy w świecie stereotypów, nie potrafimy wykazać się twórczym myśleniem, włada nami lenistwo i wygodnictwo. Najlepiej, gdyby wszystko zostało wyłożone na tacy. Niestety, my się zmieniamy, ale wszystko wokół pozostaje takie samo. Dlaczego wspominam o stereotypach? Błędy językowe to częściowo wina tego, w jakim towarzystwie się obracamy. Chcemy się dopasować do grupy, więc poprawność językowa dla niektórych z nas oznacza górnolotne słownictwo i pozjadanie wszystkich rozumów. Nic bardziej mylnego. Poprawność językowa to podstawa każdego Polaka. Kto lepiej zrozumie język polski jak nie rodowity Polak?
Nie ulegajmy stereotypom, nie mówmy tak, jak mówią inni, nie dajmy się zmanipulować! Jesteś Polakiem, mów poprawnie po polsku. I nie tłumacz się tym, że słownik to kobyła i że jest napisany niezrozumiałym językiem, bo to wymówki. Postaraj się spojrzeć na niego z innej perspektywy, jak na książkę, którą czytasz, nie jak na wielką księgę naukową. Internet to nie wszystko, w końcu zaczęło się od formy książkowej. Podążajmy więc za tradycją i bądźmy Polakami, dla których zawiłości językowe to bułka z masłem!
Już niedługo kolejny artykuł z cyklu Poznaj tajniki języka ojczystego. Ten potraktujcie jako wstęp do serii Językowych obserwacji!
To jest złe. Proszę, nie pisz więcej.
OdpowiedzUsuńUważasz się za alfę i omegę, a Twój ,,pseudoartykuł" jest pełen potoczności. Niestety uczeń pierwszej pierwszej klasy gimnazjum napisałby coś lepszego. Tezy dziwne, słabo argumentowane. Dziękuję.