źródło |
Kiedyś potrzebowałam wyciszenia. W sumie… teraz też często się ono przydaje. Bo przecież każdy z nas może mieć gorszy dzień bądź zły humor. Tak bardzo jest wtedy potrzebne coś, co robi się z miłością, zaangażowaniem i nieposkromioną satysfakcją.
Muzyka tak naprawdę towarzyszyła mojemu życiu od zawsze. Odkąd pamiętam, w moim domu słuchało się wszelakich jej rodzajów. Kiedyś nawet lubiłam śpiewać; później jednak moją pasją stało się zupełnie coś innego…
Kilka lat temu tata przyniósł do domu pewną skrzynkę. Będąc małą dziewczynką, zajrzałam do środka z ciekawości – tak po prostu. W środku leżał zapakowany saksofon. Poprosiłam tatę, żeby zagrał cokolwiek. Niesamowicie mi się spodobało. Jednak… problem polegał na tym, że byłam zdecydowanie za mała.
Mijały lata. Ciągle przyglądałam się, jak mój ojciec oddaje się swojej pasji, którą (było widać) kocha nad życie. Zazdrościłam mu, że jest coś, dzięki czemu potrafi się wyluzować, uspokoić, opanować emocje. Któregoś razu stwierdziłam, że właściwie sama mogłabym spróbować. Początki były naprawdę trudne…
Dokładnie półtora roku temu zaczęła się moja przygoda. Tata zaprowadził mnie do świetlicy orkiestry i dostałam saksofon altowy. Myślałam, że wydobycie dźwięku z tego instrumentu będzie proste jak bułka z masłem. Nic bardziej mylnego. Opanowanie podstaw trwało długo. Była to ciężka i mozolna praca, wymagająca cierpliwości i wyciszenia. Z reguły nie należę do cichych i spokojnych osób, dlatego też było mi bardzo ciężko. Ale – dla chcącego nic trudnego.
Teraz gram regularnie, uczę się coraz trudniejszych rzeczy, opanowuję wszystko od początku do końca i nie zamierzam przestać. Dzięki temu poznałam również przecudownych ludzi, którzy stali mi się bardzo bliscy. Grając razem w orkiestrze, musimy być dla siebie wsparciem, musimy obdarzać siebie zaufaniem; bez tego nic się nie uda. Pasje są po to, by było w życiu łatwiej. Mam co robić, gdy pogoda nie odpowiada, bliscy denerwują albo mam zły dzień. Każdy człowiek powinien mieć coś takiego, wówczas wszystko staje się prostsze. A grę na saksofonie polecam wszystkim – jest to coś niesamowitego i wyjątkowego. Uwielbiasz muzykę orkiestr dętych? TA PASJA JEST STWORZONA DLA CIEBIE!
Jaki ładny, niebieski :) U nas w orkiestrze są złote tylko. Fajnie brzmią, jak jednak wolę swój klarnecik. Ale racja - muzyka potrafi zdziałać cuda.
OdpowiedzUsuń