źródło |
Zastanawiałeś się czasem, jak by to było znać przypadkową osobę, zanim ci się oficjalnie przedstawi? Albo robić zdjęcie, zamiast aparatu używając gestu kadrowania? Brzmi niewiarygodnie, trochę jak z filmów o Harrym Potterze. A co jeśli powiem ci, że to się dzieje, a wkrótce każdy z nas będzie mógł robić te i wiele innych rzeczy? A pomóc ma nam w tym... Szósty Zmysł.
Biologicznie rzecz biorąc, mamy pięć zmysłów i nic się w tym temacie nie zmieniło. Jednak od strony technologicznej już niedługo możemy mieć do czynienia z szóstym – zupełnie niepodobnym do innych. Będzie przenośną bazą danych, aparatem fotograficznym, doradcą w kwestii zakupów, dietetykiem, a także prywatnym serwisem informacyjnym, na bieżąco aktualizującym fakty i wydarzenia ze świata. Ale co najważniejsze, będzie kosztował nie więcej niż smarthphone, czyli będzie na niego stać zwykłych śmiertelników.
SixthSense [1] to wynalazek Pranava Mistry'ego, indyjskiego informatyka i badacza z Media Lab. To niepozorne urządzenie wyposażone w kamerę internetową i przenośny projektor z małym lusterkiem jest połączone z telefonem komórkowym, który dokonuje obliczeń i daje nam dostęp do wszelkich informacji. System jest w pełni mobilny (pierwotną wersję badacze noszą na szyi, jednak końcowym wynalazkiem ma być chip wszczepiany do mózgu). Kamera śledzi ruchy czterech, oznaczonych różnymi kolorami palców i rozpoznaje nasze gesty. Projektor pozwala na wyświetlenie danych na jakiejkolwiek powierzchni – interfejsem może być ściana, dłoń czy tafla wody.
Wynalazek pozwoliłby na płynny i łatwy dostęp do informacji, które mogłyby pomóc w podjęciu właściwych decyzji odnoście do czegokolwiek, z czym się stykamy. Podobne funkcje posiada telefon komórkowy, jednak szukanie wiadomości, dotyczących na przykład wyboru właściwego produktu, który spełnia nasze oczekiwania, byłoby bardzo czasochłonne, podczas gdy Szósty Zmysł zrobi to natychmiast, uwzględniając nasze preferencje np. w kontekście diety.
Parnav Mistry, co sam podkreśla, dąży do przeniesienia części świata cyfrowego do materialnego. Jak twierdzi: integracja informacji z codziennymi przedmiotami nie tylko pozwoli zwalczyć wykluczenie cyfrowe i złączy te dwa światy, ale pomoże nam pozostać ludźmi i zwiększy nasz związek ze światem materialnym. Pomoże nam uniknąć przemiany w maszyny siedzące przed innymi maszynami.
Czy tak się stanie, pewnie dowiemy się za kilka/kilkanaście lat. Oby tylko SixthSense nie przyniósł skutku odwrotnego do oczekiwanego...
[1] SixthSense – ang. Szósty Zmysł
Prześlij komentarz
Wiele dla nas znaczą Wasze opinie, dlatego dziękujemy za każdy zostawiony ślad i zachęcamy do komentowania i dzielenia się swoimi przemyśleniami.