NAJNOWSZE

poniedziałek, 2 marca 2015

Modlitwy do aniołów Kyle'a Graya


źródło
Niech stanie się cud!

Książki o aniołach czytam – można powiedzieć – namiętnie. Moje zaintrygowanie tematem nie jest jednak spowodowane wielkim "bumem" na anielskie młodzieżówki, ale raczej podłożem historycznym, które teraz skutkuje wydawniczym fenomenem. Wszystko, co czytam o tych niesamowitych istotach, bardzo mnie ciekawi, toteż kiedy nadarzyła się okazja do przeczytania Modlitwy do aniołów Kyle’a Graya, nie mogłam odmówić.
Do sięgnięcia po tę pozycję skłoniła mnie możliwość zapoznania się z hierarchią anielską. Przyznaję się, że moja wiedza o aniołach z Biblii jest wybiórcza, a relacje innych religii są mi raczej obce, dlatego wizja zebrania wszystkiego w jednym miejscu była dla mnie bardzo kusząca. Spodziewałam się po tej książce czegoś innego, ale nie czuję się zawiedziona. Przeczytajcie.

Macie czasem wrażenie, że nie jesteście sami, mimo że w pokoju nikogo nie ma? Poczucie dziwnego, irracjonalnego bezpieczeństwa i przeświadczenie, że wszystko będzie dobrze? Są ludzie, którzy twierdzą, że widzieli anioły. Są nawet tacy, którzy twierdzą, że z nimi rozmawiają. Takim człowiekiem jest Kyle Gray, mężczyzna, który od czasów dzieciństwa rozmawia i łączy się z aniołami. Teraz, kiedy jest już dorosłym mężczyzną, postanowił napisać książkę i podzielić się swoimi doświadczeniami, a także wyjaśnić, co należy zrobić, aby nasze modlitwy zostały wysłuchane.

Bezpieczniej dla ciebie jest być mocnym i użyć głosu. Dawanie jasno do zrozumienia, co zaakceptujesz w swoim życiu, a czego nie, to bardzo wyzwalający proces. Gdy pozwalasz komuś panować nad tobą, oddajesz mu swoją siłę. Przychodzę do ciebie z miłością i z kuksańcem wsparcia, zachęcając cię do przejęcia kontroli. Jeśli już poczujesz, że jesteś bezpieczny, to z pewnością będziesz!

Mniej więcej w tym miejscu pojawia się rozgałęzienie na dwa rodzaje czytelników: tych, którzy uwierzą, oraz tych, którzy pozostaną sceptyczni. Osobiście należę do tej drugiej kategorii, ale nie przeszkadza mi to w dogłębnym analizowaniu literatury duchowej. Dlaczego? Według mnie we wszystkim kryje się trochę prawdy, mój sceptycyzm polega na tym, że nie rozumiem wielu rzeczy, a kiedy człowiek uświadomi sobie, że odrzuca to, co nieznane, zaczyna otwierać się na nowe możliwości.

Modlitwy do aniołów okazały się – jak już wspomniałam – literaturą duchową i trzeba przyznać, że jednocześnie bardzo intrygującą. Na poszczególnych stronach książki znalazły się rozważania na temat modlitwy. Autor pyta czytelnika, dlaczego od początków istnienia rodzaju ludzkiego w człowieku rodziła się potrzeba rozmowy z jakimś wyższym bytem. Miliardy ludzi na świecie od zarania dziejów łączy fakt wiary i mimo że Bóg nosi różne imiona, to jego przesłanie jest niemal jednakowe: miłość jest kluczem do wszystkiego. I tutaj właśnie wkraczają anioły, czyli pośrednicy między Bogiem a człowiekiem.

Nie mogłabym nie wspomnieć, że hierarchia aniołów jest bardzo ogólnie rozumiana. Co mam na myśli? Kyle Gray nie opisuje aniołów chrześcijańskich, islamskich czy należących do innej religii. Są po prostu istotami, które pomagają wszystkim ludziom, niezależnie od ich przekonań.

Książka jest bardzo pozytywna i motywująca. Niezależnie od tego, czy wierzymy w zdolności autora, czy też nie, po jej przeczytaniu czujemy się lepiej, bo fakt, że nie jesteśmy pozostawieni sami sobie, napawa ciepłem i optymizmem.

W kilku słowach o języku. Nietrudno się domyślić, że Modlitwy do aniołów napisane są językiem prostym, w taki sposób, aby z łatwością trafiły do każdego czytelnika. Autorowi nie można odmówić "pisarskiego uroku" i trzeba przyznać, że jego przeżycia skłaniają do refleksji.

Te uczucia nie są prawdziwe.
To iluzja.
Tylko miłość jest prawdziwa!

Budowa książki jest prosta. Każdy rozdział rozpoczyna się cytatem. Następnie pojawiają się rozważania na przewodni temat, aż wreszcie afirmacje i modlitwy dla tych, którzy chcieliby popracować nad swoją duchowością.

Jestem pewna, że ta książka spodoba się wszystkim, którzy w jakimś stopniu interesują się tematem aniołów. Zachęcona lekturą postanowiłam troszkę poszperać w Internecie i odnalazłam kilka forów, na których ludzie dzielą się swoimi doświadczeniami ze spotkań z istotami niebiańskimi. Najwidoczniej Kyle Gray nie jest odosobnionym przypadkiem.

Ja odnalazłam w Modlitwach to, czego szukałam, czyli informacje o aniołach w różnych religiach świata oraz ich hierarchię. Dopełniłam swoją wiedzę i mam nadzieję, że czytając kolejną anielską powieść, będę wiedziała, skąd autor czerpał inspirację. A co do modlitwy, to cóż… nie znam dnia ani godziny, kiedy okaże się ona niezmiernie potrzebna. Skłamałabym, mówiąc, że pozostałam niewzruszona na treść książki. Coś w tym jest. Myślę, że mój Anioł Stróż się z tym zgodzi.

Nie zapominajmy, że są takie rzeczy na niebie i na ziemi, o których się nawet filozofom nie śniło. 



Share:

1 komentarz :

  1. Początkowo byłam nastawiona sceptycznie, jednak po przeczytaniu tekstu no cóz poczułam zainteresowanie tą publikacją.

    OdpowiedzUsuń

Wiele dla nas znaczą Wasze opinie, dlatego dziękujemy za każdy zostawiony ślad i zachęcamy do komentowania i dzielenia się swoimi przemyśleniami.

 
Wróć na górę
Copyright © 2014 Essentia. Design: OtwórzBlo.ga | Distributed By Gooyaabi Templates