źródło |
Czerp z dnia pełnymi garściami, złap go za rogi i spraw, by stał się taki, jak zechcesz.
Tytuł: Przypadki Callie i Kaydena
Autor: Jessica Sorensen
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Kayden jest chłopakiem
cieszącym się ogromnym powodzeniem wśród dziewcząt, skrywającym jednak
wstydliwą i jednocześnie bolesną tajemnicę. Każdego dnia walczy o przetrwanie.
Kiedy wydaje mu się, że jego życie znajduje się u kresu, pojawia się ona… Callie
– dziewczyna, której dzieciństwo zostało odebrane stosunkowo szybko. W wieku
dwunastu lat stało się coś, co pozostawiło na jej psychice ślad, którego nic
nie jest w stanie zmazać. Jedna noc sprawi, że tych dwoje połączy nić
porozumienia. Im bardziej zaczną się do siebie zbliżać, tym mocniej uświadomią sobie, że zostało na nich
zesłane przeznaczenie.
Muszę przyznać, że
początkowo nie byłam przekonana do tej książki. Wmawiałam sobie, że wszystkie
powieści z nurtu New Adult opierają się na tym samym schemacie i skoro
przeczytałam ich już kilka, to nie ma co kontynuować. Wtedy nie wiedziałam
jeszcze, jak bardzo się mylę. Im częściej napotykałam pochlebne opinie, tym
bardziej zaczęłam przekonywać się, że warto po nią sięgnąć. Tak też się stało…
Przypadki
Callie i Kaydena to pierwsza część dość obszernej serii autorstwa
Jessiki Sorensen. Prosta powieść o dwojgu doświadczonych przez los
nastolatków, którzy chcą odnaleźć w życiu spokój, zrozumienie i odrobinę
szczęścia.
Kreacja bohaterów jest
niebanalna. Callie jest całkowitym przeciwieństwem Kaydena – przynajmniej takie
możemy odnieść wrażenie do momentu, w którym ich losy zaczynają się przeplatać.
Dziewczyna stroni od towarzystwa, jest zamknięta we własnym świecie, do którego
dostęp ma jedynie jej najlepszy przyjaciel Seth. Kayden gra w drużynie piłki
nożnej, ma dziewczynę i przyjaciela, z którym dzieli pokój w akademiku.
Nastolatkowie znają się od dawna, jednak do tej pory nie mieli okazji się
bliżej poznać.
W życiu można mieć farta, na przykład gdy dostaje się w rozdaniu dobrą kartę albo ktoś pojawia się we właściwym miejscu o właściwym czasie. Do niektórych ludzi szczęście przychodzi samo, dostają drugą szansę lub ktoś przybywa im na ratunek. Czasem szczęście trzeba sobie wywalczyć, kiedy indziej jest ono dziełem przypadku.
Sorensen stworzyła
bardzo dokładne portrety psychologiczne postaci, nakreśliła ich losy i odsłoniła
tajemnice, które skrywali głęboko we własnym wnętrzu. Dzięki zastosowaniu
podwójnej narracji czytelnik może spojrzeć na historię z dwóch perspektyw – zarówno
dziewczyny, jak i chłopaka – wniknąć w ich myśli i poznać motywy ich zachowań.
Zabieg ten sprawia, że konstrukcja powieści jest niejednorodna, a co za tym
idzie – ciekawa. Ponadto rozdziały zostały wzbogacone o wspomnienia bohaterów,
które dodają powieści wiarygodności i sprawiają, że możemy ją uznać za swego
rodzaju pamiętnik.
Styl autorki jest
przejrzysty, a język, którym się ona posługuje, jasny i zrozumiały. Powieści
nie brakuje dynamiki – gradacja napięcia jest na tyle udana, że zostawia
czytelnika w niepewności aż do ostatniego zdania. A zakończenie jest – cóż tu
dużo mówić – bardzo niejednoznaczne.
Przypadki
Callie i Kaydena to powieść napisana z literackim
rozmachem, dobrze skonstruowana i pomyślana tak, aby zaciekawić i jednocześnie
zaskoczyć czytelnika. Mimo że autorka wykorzystała pewien schemat, książce nie
można zarzucić przewidywalności. Nie da się jej ocenić, dopóki nie przeczyta się
ostatniego słowa. Zapewniam was, że po jej lekturze będziecie nieco
oszołomieni. Jest to historia o przyjaźni, która dodaje odwagi, miłości, która
przełamuje nawet największe bariery, o zrozumieniu, które sprawia, że stajemy
się silniejsi, w końcu – o nadziei, która umiera ostatnia.
Prześlij komentarz
Wiele dla nas znaczą Wasze opinie, dlatego dziękujemy za każdy zostawiony ślad i zachęcamy do komentowania i dzielenia się swoimi przemyśleniami.