źródło |
Dojrzewanie to okres, który musi przejść każdy. To czas trudny nie tylko dla nastolatków, ale także dla ich najbliższych. Dwie Marysie to książka skierowana głównie do młodych ludzi, mająca ukazać w zabawny sposób ich zachowanie w tym okresie.
Twórczość Ewy Nowak znam już bardzo dobrze, bo to chyba piąta książka jej autorstwa, którą przeczytałam. Po pisarce spodziewałam się stworzenia czegoś, co pozwoli mi miło spędzić czas i odpocząć od cięższej literatury. Takie same oczekiwania miałam także co do tej pozycji i nie zawiodłam się.
Pierwszoplanową bohaterką powieści jest siedemnastoletnia Marysia Gwidosz, a tematem przewodnim – dwoistość zachowań nastolatki. Nigdy bowiem nie wiadomo, kiedy Marysia zareaguje wściekłością, a kiedy uwagę dorosłych obróci w żart. W jednym ciele mieszkają jakby dwie osoby. Celinka mówi siostrze, że woli tę drugą Marysię, mając na myśli miłą, mądrą, życzliwą dziewczynę, którą ta bywa tak samo często jak osobą złośliwą, drażliwą, obrażoną na życie i nieracjonalną.
Na początku myślałam, że książka będzie opowiadała o dwóch dziewczynach, które mają na imię tak samo: Marysia. Jednak okazało się inaczej. Tytułowe dwie Marysie to jedna dziewczyna, która ma dwa oblicza. Przyjmując pierwsze, bohaterka jest miłą i kochającą córką, siostrą i przyjaciółką. Jednak czasem, a nawet mogę powiedzieć, że często, przyjmuje to drugie oblicze – wtedy staje się złośliwą, obrażającą się na cały świat nastolatką.
Cała historia prezentowana jest z punktu widzenia głównej bohaterki, Marysi, co sprawia, że możemy utożsamiać się z nią. Przeżywa takie same problemy jak większość nastolatków. Kłopoty z rodzicami, pierwsza miłość, problemy z przyjaźnią. Czytając, odniosłam wrażenie, że przeżywam to samo co główna bohaterka, która jest w moim wieku. Nie sądziłam, że autorka wykreuje bohaterów, z którymi będę mogła aż tak bardzo się utożsamić.
W powieści pojawiają się postacie, których historie możemy poznać z wcześniejszych książek Ewy Nowak. Ja kojarzyłam tych bohaterów, ponieważ czytałam o ich przygodach. Jednak ci, którzy nie mieli styczności z twórczością autorki, a chcieliby zacząć od tej właśnie części, nie powinni mieć problemów z wejściem w akcję.
Język, którym posługuje się autorka, jest prosty. Nie pojawiają się żadne skomplikowane zwroty. Myślę, że gdyby się pojawiały, to już nie byłaby to książka, przy której możemy odpocząć. Właśnie za prostotę uwielbiam twórczość Ewy Nowak. Do tego zabawne dialogi, które wielokrotnie wywołały uśmiech na mojej twarzy.
W finałach innych książkach autorki fabuła była zakończona całkowicie. Wszystko kończyło się dobrze i czytelnik nie pozostawał z żadnymi pytaniami. Ta część pod tym względem mnie trochę zaskoczyła, bo jeden wątek nie został zakończony i bardzo chcę otrzymać odpowiedź na moje pytanie.
Marysia pragnie zobaczyć mężczyznę, który jej się podoba (myśli, że ma na imię Lew), jednak życie płata figle i Lwem okazuje się zupełnie inny chłopak. Przyznaję, że czasami zazdrościłam Marysi takiego chłopaka, ponieważ czytając, aż żałowałam, że nie żyje on naprawdę i że nigdy nie spotkam go w moim życiu. Życie jest okrutne, ale jak pokazuje Ewa Nowak poprzez swoją najnowszą książkę, miłość przychodzi w najmniej oczekiwanym momencie i w końcu każdego dosięgnie.
Prześlij komentarz
Wiele dla nas znaczą Wasze opinie, dlatego dziękujemy za każdy zostawiony ślad i zachęcamy do komentowania i dzielenia się swoimi przemyśleniami.