Mówi Wam to coś? :-)
Tym razem we współpracy z Wydawnictwem Literackim organizujemy konkurs, w którym do wygrania są aż dwa egzemplarze duńskiego kryminału Wykolejony Michaela Katza Krefelda!
Aby wziąć udział, wystarczy w komentarzu odpowiedzieć na pytanie
co cenisz sobie w kryminałach?
i wpisać swój adres e-mail.
Konkurs trwa od 25 czerwca do 9 lipca.
Organizatorzy wyłonią dwoje laureatów i skontaktują się z nimi drogą mailową w ciągu trzech dni od zakończenia konkursu.
Życzymy powodzenia!
W kryminałach cenię przede wszystkim to, w jaki sposób sa napisane; czy od razu można się domyślić, kto jest mordercą. Dzięki nim mogę zbadać swoje detektywistyczne umiejetności, rozbudzić wyobraźnię i spędzać miło czas, czytając czasem coś, co mrozi krew w żyłach. Najlepiej jednak jest wtedy, gdy okazuje się, że sprawa została strasznie pokomplikowana i czytelnik już niczego nie jest pewien. Po prostu: w kryminałach najlepsze jest to, że są tajemnicze, przebiegłe, podstępne i nie dają się nudzić odbiorcy!
OdpowiedzUsuńwika.makowska@wp.pl
W kryminałach cenię przestępce jak i detektywa. Najbardziej interesuje mnie to, w jaki sposób detektyw doszedł do rozwiązania zagadki. Bardzo lubię także, gdy sam potrafię albo próbuję rozwiązać sprawę. Czytając kryminał, nie da się nudzić, ponieważ są zwroty akcji, nowe okoliczności i morderstwa bądź zagrożenia życia detektywów. Lubię także, gdy mrozi krew w żyłach.
OdpowiedzUsuńseba-cz99@wp.pl
W kryminałach najbardziej cenię sobie to, że targają moimi uczuciami, że pomimo iż kipią od negatywnych emocji i zabierają do świata niezwykłej brutalności, to czyta się je jednym tchem wciąż chcąc więcej, bardziej, mocniej.
OdpowiedzUsuńCenię sobie to, że kryminał jest takim gatunkiem, który łączy w sobie wszystko to, co lubię:), tj. wątek kryminalny i psychologiczny, zagadkę i tajemnicę, ukazuje ludzkie dramaty, często podejmuje motyw uzależnienia człowieka oraz przedstawia okrucieństwo świata, w którym przyszło mu żyć.
Uwielbiam w kryminałach tę nutkę niepewności, często grozy oraz dreszczyk emocji, który sprawia, że zaczynamy martwić się o bohaterów:) Tym samym wtapiamy się w literacką przestrzeń odrazy, brudu, zła i nieprzewidywalności na tyle mocno, by po lekturze jeszcze długo siedzieć w milczeniu, niedowierzaniu i zachwycie.
wmalgorzata@op.pl
Pozdrawiam,
Margoo:)
Osobiście w kryminałach cenię sobie akcję. To, jak pozytywne uczucia nagle zmieniają się w takie przerażenie, że nie wiem czy zamknąć książkę i odetchnąć, czy czytać dalej i dać się ponieść uczuciom. Cenię sobie także to, że za każdym razem gdy wznawiam czytanie powraca znajomy dreszczyk emocji. Kocham w kryminałach momenty, w których nie potrafię przestać czytać i w błyskawicznym tempie przesuwam oczami po linijkach, żeby później wrócić do danego momentu, aby zrozumieć go chociaż trochę. Warto dodać także to, że czytając książki z tego gatunku zarywam całe noce tylko dlatego, że strasznie chcę poznać sprawcę, a zajrzenie na koniec książki byłoby końcem zabawy. Poza tym wszystkim jest jeszcze to, w jaki sposób autor przedstawi nam sprawcę. Uwielbiam ten moment, kiedy dowiaduję się jak bardzo myliłam się co do winnego.
OdpowiedzUsuńWłaśnie to wszystko cenię sobie najbardziej w kryminałach.
etsumi14@gmail.com
Zaczynasz czytać i czujesz dreszczyk na plecak. Wzdłuż kręgosłupa. Czytasz coraz szybciej, chcąc wiedzieć kto jest seryjnym mordercą. Ta wielka ciekawość, zabraniająca oderwać ci się od lektury. Nieprzespana noc. Nagły zwrot akcji. Jednak najbardziej lubię, gdy co jakiś czas jest perspektywa mordercy, jego myśli. Sposób działania. I zakończenie, nie zawsze szczęśliwe, bądź największe zdumienie, gdy okazuje się, że było kilku morderców, a ty dopiero jednego odkryłaś i czekasz z niecierpliwością na następny tom.
OdpowiedzUsuńnatcio2000@gmail.com