źródło |
W jedności tkwi siła, lecz co dzieje się w sytuacji, kiedy
rozpada się ona na kawałki?
Niektórych rzeczy nie
da się zapomnieć, żeby nie wiem jak się starać. Poniżenia. Straty. Zazdrości.
To unoszące się stale na powierzchni życia emocje, które nagle wybuchają. W
końcu sił nie starcza, by je stłumić.
Prawdziwe kolory to historia trzech sióstr, które w dzieciństwie tracą ukochaną matkę. Po jej śmierci nic nie jest już takie samo – włącznie z ojcem. Kilkanaście lat później Winona jest cenionym prawnikiem, który nie doczekał się słów uznania ze strony własnego ojca; Aurora jest mężatką z dwójką dzieci, żyje w związku, w którym namiętność została zastąpiona przez rutynę; Vivi Ann wyrasta na piękną kobietę adorowaną przez wielu mężczyzn. W ich życie wkracza Luke, który skradł serce Winiony lata temu, jednak obecnie umawia się z Vivi Ann, co sprowadza na siostry lawinę nieporozumień, zazdrości, wyrzutów. Sytuacja zaostrza się, gdy Vivi Ann zostawia Luka dla Dallasa – Indianina, który nie dawno przybył do miasta. To właśnie z nim bierze ślub, co staje się obiektem pogardy jej ojca. W wyniku tego związku rodzi się dziecko, para jest bardzo szczęśliwa… do momentu gdy Dallas zostaje oskarżony o morderstwo i skazany na dożywocie bez możliwości wcześniejszego zwolnienia.
Jestem naprawdę zafascynowana tą książką. Biorąc ją do
ręki, sądziłam, że poznam historię miłości, zdrady i zazdrości ze strony sióstr.
Zaś to, co dostałam, przekroczyło moje najśmielsze oczekiwania. Dotąd nie
spotkałam książki, która jest tak złożona, która nie skupia się tylko na
motywie przewodnim, lecz porusza kwestię miłości, zdrady, rozterek,
rywalizacji, upokorzeń, niedocenienia przez ojca, straty, samotności, bólu,
przebaczania, niesprawiedliwości świata i wielu innych, a więc po prostu ŻYCIE.
– Najwyższy czas, żebyś przejrzała na oczy. – Jak mogłam tego nie zauważyć? – Widzimy to, co chcemy widzieć.
Pięknie została ukazana siostrzana więź, która połączyła
małe dziewczynki i trwała aż do ich dorosłości.
Siostry ponad wszystko, pamiętasz? Zawarłyśmy ten pakt bardzo dawno temu.
Książka momentami niesamowicie oddziałuje na emocje;
zanim się zorientujemy, po policzku płyną łzy. Autorka doskonale opisuje ból
Vivi Ann po "stracie" męża, cotygodniowe sobotnie odwiedziny w więzieniu,
które stały się dla niej sensem życia, samotne wieczory, którym często
towarzyszyły tabletki nasenne popijane alkoholem.
Dodam, że ogromnie złościłam się na niesprawiedliwość świata.
Prawdziwe kolory poruszają
także problem wychowania dziecka bez ojca, które do końca nie rozumie tego, co
dzieję się wokół. Gdy dorasta, jest narażone na poniżenia, obelgi, niechęć ze
strony rówieśników. Nie umie sobie odpowiedzieć na pytanie: Kim jestem?.
Myślę, że samotność w tłumie jest najgorsza. Wszyscy gdzieś przynależą, oprócz Ciebie.
Szata graficzna została wykonana na wysokim poziomie.
Na koniec pragnę
podzielić się z wami cytatem, który bardzo przypadł mi do gustu.
Co o nim sądzicie?
Strach jest zabójcą umysłu. (…) Nie można iść przez życie ze strachem.
Prześlij komentarz
Wiele dla nas znaczą Wasze opinie, dlatego dziękujemy za każdy zostawiony ślad i zachęcamy do komentowania i dzielenia się swoimi przemyśleniami.