źródło |
Dawno, ale nie aż tak dawno, za lasami, ale nie górami, w pewnej miejskiej dżungli żyła sobie szczęśliwie dziewczyna, która się naczytała i naoglądała bajek o miłości z fikcyjnego świata ich autorów, wierzyła w nie ślepo, aż przyszło co do czego i musiała nieco zmienić nastawienie.
A to było pół roku temu. Na początku wiadomo – faza zauroczenia i wręcz fascynacji drugą osobą, a kiedy poziom oksytocyny we krwi ciut opadł, zaczęło się prawdziwe życie. Człowiek szybko przyzwyczaja się do dobrego i te wszystkie buziaczki i inne rzeczy nie są już aż tak fascynujące. Facet oczywiście nie mógł za mną na każdym spotkaniu gonić z kwiatami, liczba atrakcji zaczęła się ograniczać i w związek wkradła się zwykła szara codzienność. Przyznam szczerze, troszkę się rozczarowałam, bo niby nic, a jednak, wierzyłam w to, co pisali w romansach, i w to, czego naoglądałam się w filmach. Byliśmy do siebie przywiązani, ufaliśmy sobie, więc dzieliliśmy się swoimi problemami i przeżyciami – nim się spostrzegłam, ponosiłam odpowiedzialność nie tylko za siebie, ale i poniekąd za drugą osobę, chciałam nie tylko swojego szczęścia, ale też szczęścia tego drugiego, tak bliskiego mi człowieka. Oczywiście – wiedziałam, że ma wady, ale zaakceptowałam to, bo kto by wad nie miał; nie ma w końcu ludzi idealnych.
Jako morał tej bajki, chciałabym powiedzieć, że rzeczywistość miłości wygląda ciut inaczej niż w książkach i filmach. Osoby, którą się będzie kochać, trzeba starannie poszukać. Kiedy kończy się ta początkowa faza zauroczenia i czujecie, że to jednak nie to, drugi człowiek naprawdę zaczyna was denerwować, to lepiej uciekać i dać sobie szansę zaznania szczęścia z kimś, kogo będziemy prawdziwie kochać. Trzeba być gotowym pomagać, kochać i akceptować mimo wszystko, co nie zawsze jest łatwe. Pamiętajcie, że miłość jest wtedy, kiedy wy to czujecie, a nie kiedy wam ktoś mówi, że tak jest lub nie jest. Ja dopiero po pół roku, po najróżniejszych trudnych sytuacjach, po kłótniach, załamaniach, mojej chorobie, czuję, że moje kocham jest jak najbardziej prawdziwe. Miłość nie będzie bajką, choćby dlatego, że bajki mają zakończenie, a prawdziwa miłość nigdy się nie kończy.
Prześlij komentarz
Wiele dla nas znaczą Wasze opinie, dlatego dziękujemy za każdy zostawiony ślad i zachęcamy do komentowania i dzielenia się swoimi przemyśleniami.