źródło |
Moja Piosenka (II) zbudowana jest za pomocą zmodyfikowanej strofy sofickiej, w której trzeci wers ma pięć sylab zamiast jedenastu. Dzięki zawieszeniu tonu intonacyjnego w trzecim wierszu i zakończeniu go formułą przypominającą refren Moja Piosenka (II) zyskuje walory śpiewności.
Utwór powstał w 1854 roku w czasie pobytu Norwida w Stanach Zjednoczonych. Tytuł nawiązuje do prostoty i przywodzi na myśl ludowość osobistych, a nawet intymnych wyznań i przekazywanych przez nie wartości. Być może autor odwołuje się do frazeologizmu śpiewać ciągle swoją piosenkę, tzn. uparcie trwać przy swoich przekonaniach. Nie należy oddawać się powierzchownej ocenie utworu. Należy wejrzeć głębiej, by dostrzec jego problematykę.
Wiersz ten jest wyrazem nostalgii, religijnej zadumy, smutku podmiotu lirycznego, swoistą modlitwą kierowaną do Boga. Uczucia te wywołuje w autorze tęsknota za ojczyzną.
Pierwsze trzy zwrotki rozpoczynają się od anaforycznych powtórzeń
Do kraju
tego, gdzie (...) Tęskno mi Panie
zawierają ten sam przekaz uczuć, zmienione są jedynie określenia obiektów tęsknoty. Są nimi poszczególne elementy kultury i tradycji Polskiej: zwyczaj podnoszenia chleba, daru od Boga, znaczenie gniazd bocianich czy pozdrowienie Bądź pochwalony. Oczywiście nie chodzi tutaj o to, że autor tęskni za poszczególnymi praktykami, ale o ogólną postawą ludu polskiego.
Czwarta zwrotka mówi o czymś nieuchwytnym, niesprecyzowanym.
Tęskno mi jeszcze i do rzeczy innej,
Której już nie wiem, gdzie leży mieszkanie,
Równie niewinnej...
Może chodzi o miłość, którą poeta utracił, o osobę, z którą został rozdzielony.
W piątej zwrotce nie jest do końca pewne co poeta chce nam przekazać. Być może parafrazując słowa Chrystusa Niech słowa Wasze będą tak, tak - nie, nie pokazuje tęsknotę za prostotą prawdy, za ludźmi, którzy są uczciwi, nie owijają w bawełnę.
Ostatnia zwrotka ukazuje ból poety spowodowany zapomnieniem przez wszystkich. Nie chce on jednak wyrazić złości, ale dochować wierności ludziom, którzy go opuścili. Reakcja taka jest zrozumiała u kogoś, kto opowiada się za prostym światem, stałością uczuć.
Norwid nie tęskni za rzeczywistym krajem, który zmuszony był opuścić, ale za państwem wyidealizowanym. Zwrotem Tęskno mi Panie... wprowadza nas w wyciszenie i sugeruje, że człowiek nie rozmawia z Bogiem jak równy z równym. Swój żal nie kieruje do Stwórcy, ale do ludzi.
Prześlij komentarz
Wiele dla nas znaczą Wasze opinie, dlatego dziękujemy za każdy zostawiony ślad i zachęcamy do komentowania i dzielenia się swoimi przemyśleniami.