źródło |
Najważniejszą i nieodłączną częścią każdej powieści jest oczywiście główny bohater. Postać połączona z powieścią trwałą symbiozą – jedno nie może istnieć bez drugiego. Dlatego na samym wstępie należy dokładnie poznać swojego bohatera, zgłębić jego przeszłość, charakter i sposób myślenia. To bohater będzie napędzał akcję i budował napięcie. Wcale nie należy ułatwiać mu zadania, a wręcz przeciwnie: rzucać mu kłody pod nogi i zmuszać do walki lub pogodzenia się z sytuacją. Wszystko będzie miało wpływ na końcowy efekt. Ale o tym trochę później…
Jeżeli dopracujemy głównego bohatera, trzeba dokładnie wiedzieć, co może się wydarzyć w naszej książce, a co niekoniecznie. By nie popełnić jakiegoś błędu, autor musi dobrze zapoznać się z otoczeniem i światem przedstawionym – w szczególności gdy odwzorowujemy otaczający nas świat. Diabeł tkwi w szczegółach. Jeżeli napiszemy, że bohaterka wróciła po długiej podróży i miała na sobie ciepły kożuch, to nie możemy pisać w kolejnej scenie, że beztrosko zbierała jabłka w sadzie. Z pewnością wyda się to bardzo nienaturalne, co może zniechęcić czytelnika. Przyjechała z daleka, opatulona w kożuch? Pewnie jest zmęczona po podróży, chętnie napije się gorącej herbaty i odpocznie w ulubionym fotelu, patrząc na pierwsze płatki śniegu. Nie spodziewa się jednak, że w mieszkaniu czekają na nią dwaj mafiosi jakuzy, którzy posądzają ją o kradzież cennego przedmiotu. Akcja nabiera tempa, bohaterce udaje się uciec, i tak zaczyna się prawdziwa walka o przetrwanie. No dobra. Z jakuzą może trochę przesadziłam, ale czytelnik z pewnością nie spodziewa się takiego obrotu sprawy. Chyba że wcześniej damy mu jakąś wskazówkę.
To kolejny bardzo ważny szczegół tworzący idealną strukturę powieści. I wiem, że każdy pisarz chciałby zaskakiwać czytelnika na każdym kroku nieprzewidywalnymi zwrotami akcji, ale bohater też potrzebuje chwili wytchnienia – o ile nie jest herosem. Trzeba traktować go jak człowieka. Nie należy się martwić tym, że czytelnik odłoży książkę i pójdzie spać, nawet nie wiedząc, że za kilka stron wydarzy się coś naprawdę ważnego. Musimy tylko obiecać mu to trochę wcześniej. Delikatnie zasugerować czytającemu, co będzie dalej, a z pewnością nie oderwie się od książki, dopóki nie zgłębi jej sekretów. Najważniejsze jednak w tym wszystkim jest to, by wywiązywać się z danych obietnic. Inaczej czytelnik będzie rozczarowany i może więcej nie sięgnąć po książkę. A to już poważny problem.
Bardzo ważną częścią każdej powieści jest zawsze występujący kryzys głównego bohatera. Katastrofa, na którą nie ma żadnego wpływu, nie można jej powstrzymać, a tym bardziej zapobiec wcześniej. Ona zwyczajnie musi nastąpić i diametralnie zmienić życie bohatera. Pierwszy kryzys zawsze określa dalszą drogę naszej postaci, ponieważ traci ona coś, do czego przywykła. To właśnie kryzys popycha ją do działania, a działanie buduje napięcie. Każda kolejna szpila wbijana w bohatera nie będzie miała już takiego wpływu jak ta pierwsza, ale będzie nakręcać akcję. Należy jednak pamiętać, że kryzysu nie można przewidzieć, więc nie próbuj obiecywać go czytelnikowi. Niech przyjdzie on niespodziewanie i zasieje zamęt nie tylko w życiu bohatera, ale również w umyśle czytelnika.
Istnieją dwa rodzaje konfliktów – wewnętrzny i zewnętrzny. Dobrze, jeżeli nasz bohater nie tylko walczy z całym światem i próbuje pokonać wszelkie przeciwności losu, ale również toczy bitwę z samym sobą. Oba konflikty łączą się, czasem wynikają z siebie, ale muszą doprowadzać bohatera do desperacji, a czytelnika do coraz większego zaangażowania. Droga bohatera do całkowitego zwycięstwa nie może być usłana różami, a nawet jeśli… niech róże mają duże kolce. Ciągłe zwycięstwa są najzwyczajniej w świecie nudne.
Każda powieść posiada punkt kulminacyjny, na który z utęsknieniem czeka każdy czytelnik, a niewiedza doprowadza do pasji. Mianowicie bohater dokonuje ważnego odkrycia, które przybliża go do rozwiązania konfliktów i całkowitego pokonania kryzysu. Po drodze może dokonywać innych odkryć, ale nie mogą one aż tak intensywnie wpływać na jego życie. To, co robi, jest ściśle powiązane z ostatecznym wynikiem jego walki.
I najważniejszy punkt każdej powieści, czyli przemiana głównego bohatera. Składają się na nią wszystkie poprzednie działania, konflikty, odkrycia i kłody rzucane pod nogi. Dlatego są one ze sobą nierozerwalnie połączone. To, co przeżył nasz bohater, musi zmienić go pod jakimś względem. Może on zrozumieć coś bardzo istotnego, nauczyć się innego postępowania lub… zmienić się na gorsze. Przecież nikt nie powiedział, że przemiana zawsze musi być dobra, najważniejsze żeby zaistniała w naszej powieści i przemówiła do czytelnika, który sięgając po książkę, chce oderwać się od codzienności.
Obietnice, kryzysy, odkrycia i przemiany mogą zagwarantować, że książka wciągnie czytelnika, a ten nie będzie mógł się od niej oderwać. Dobrze jednak popracować również nad postaciami drugoplanowymi. Sama lubię poczytać książkę, w której interesują mnie losy nie tylko głównego bohatera, ale przykładowo historia tajemniczego odludka, o którym nic nie wiadomo. Czytelnik jest zainteresowany, czy temat zostanie rozwinięty i czy postać odegra znaczącą rolę w powieści. Nie można go zawieść!
Podsumowując, każda powieść jest idealna pod innymi względami, ale zawsze można ją dopracować, stosując cztery wyżej wymienione zasady. Od nas zależy, jak poprowadzimy bohatera i przyciągniemy czytelnika. Wiadomo, że każdy ma inny gust, każdemu podoba się co innego i każdy pracuje w inny sposób. Warsztat trzeba doskonalić. Najważniejsze, żeby nasza powieść wydała się autentyczna, dlatego musimy poniekąd wcielić się w rolę naszego bohatera i uczłowieczyć go.
Na koniec dam od siebie coś, co może przysłużyć się początkującym pisarzom. Podstawowy plan powieści, z którego sama korzystam, bo pomaga ułożyć wszystkie myśli we właściwym miejscu i porządkuje wewnętrzny chaos – problem chyba każdego pisarza.
Na koniec dam od siebie coś, co może przysłużyć się początkującym pisarzom. Podstawowy plan powieści, z którego sama korzystam, bo pomaga ułożyć wszystkie myśli we właściwym miejscu i porządkuje wewnętrzny chaos – problem chyba każdego pisarza.
I OBIETNICA
Jak wygląda naturalne środowisko bohatera, w którym występuje?
Jaka jest przyczyna konfliktu, który popycha bohatera do całkowitej zmiany jego życia?
Jak wyglądała jego przeszłość?
Jakie są sytuacje, będące obietnicami złożonymi czytelnikowi? Np. zwykły psikus może wywołać prawdziwą burzę.
NIE PISZEMY np. Bohater położył się spać, nie wiedząc, że jutro przyjdzie mu zawalczyć o prawdziwe szczęście. Niech czyny obiecują, a czytelnik trochę pogłówkuje i sam wyciągnie wnioski.
II KRYZYS
Jakie wydarzenie wpłynęło na zmianę życia bohatera?
Jaką wewnętrzną walkę toczy bohater i co jest jej przyczyną?
Jakie są poboczne konflikty i jak wpływają na zmianę natężenia akcji?
W jaki sposób jest połączony konflikt zewnętrzny i wewnętrzny?
III ODKRYCIE
Jakie są poboczne odkrycia, doprowadzające do rozwiązania konfliktu?
Jakie jest najważniejsze odkrycie, stanowiące punkt kulminacyjny powieści?
Jak wpływa na dalsze losy bohatera? Czy go zmienia?
IV PRZEMIANA
Jaka przemiana nastąpiła?
Co doprowadziło do przemiany głównego bohatera?
Jak zmieniło się jego życie?
Jak zmieniły się jego relacje z innymi bohaterami?
Jakie postanowienia podjął bohater?
Przedstawiony wyżej plan może być rozbudowywany praktycznie pod każdym względem, ale zasada pozostaje ta sama. Oczywiście można dowolnie zmieniać kolejność punktów, ale główne odkrycie i przemiana muszą iść ze sobą w parze, ponieważ z logicznego punktu widzenia jedno wynika z drugiego. Z początku zasada czterech punktów może wywołać chaos w głowie pisarza, ale nie należy się tym zrażać. Wystarczy usiąść, porządnie pomyśleć, zastanowić się nad problemem, a wówczas okaże się, że wszystko układa się tak, jak powinno. Dlatego gorąco zachęcam do pogłębiania swojej wiedzy dotyczącej pisania tekstów i zerwania z amatorszczyzną. Młodzi pisarze! Polski rynek na was czeka, więc na co czekacie wy? Do roboty!
Cudowna notka, na pewno będę często do niej wracała po porady :)
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie, a na przyszłość obeicuję zamieścić jeszcze kilka ciekawych porad dotyczących pisania. Pozdrawiam
UsuńNiestety, zawsze jak próbuję zrobić cokolwiek na kształt planu, wychodzi mi totalne nic, a opowiadanie jest sztywne okropnie, bo zamiast pisać, "zaliczam" kolejne punkty...
OdpowiedzUsuńTak to po prostu zapisuję sobie gdzieś luźne pomysły, a z wprowadzeniem ich w życie staram się poradzić sama, zwłaszcza, że często w trakcie pisania zmieniam swój zamysł i muszę poprawiać poprzednie rozdziały...