źródło |
Świat dźwięczy i brzęczy, i szumi, a jeśli potrafisz się w niego wsłuchać i chcesz go zrozumieć, opowie Ci niejedną wspaniałą historię.
Czyli zwierzątka uczą alfabetu, a przy okazji stają się przyjaciółmi maluchów dopiero co poznających otaczający je świat.
Iza Skabek po raz kolejny wychodzi dzieciom naprzeciw z książeczką Zooalfabet, której zadaniem jest przybliżenie im sylwetek zwierząt oraz – przede wszystkim – wyglądu literek.
Barwy, barwy i jeszcze raz barwy – niezwykle przykuwają wzrok i sprawiają, że dzieci lgną do tej książeczki jak mucha do miodu.
Ciekawie przedstawione postacie zwierząt w zabawny sposób uczą dzieci świata od A do... Ż.
Autorka z niebywałą lekkością posługuje się słowem, sprawiając, że książeczkę czyta się w mgnieniu oka. Tym, co ubogaca treść, są oczywiście obrazki, w które obfituje ta niewielka książeczka. Znajdziemy je na niemal każdej stronie. Niemal każdej, ponieważ dwóch zabrakło – zwierzak na M gdzieś zwiał, a yeti zawieruszyło się w śnieżnej zamieci. Ciekawe, prawda?
Iza Skabek nie oszczędziła książeczce humoru, który wywoła uśmiech na ślicznych dziecięcych buźkach i sprawi, że dzieci zaprzyjaźnią się ze zwierzątkami. A te, które w tajemniczy sposób wymknęły się spod kontroli i zniknęły, wymyślą na poczekaniu, mając do dyspozycji kartki i kredki.
Nauka literek przez zabawę. Trzeba przyznać, że autorka spisała się na medal, tak dobierając słowa i wykorzystując literki, żeby stworzyć krótkie, ale za to bardzo oryginalne wierszyki, takie, jakie dzieci lubią najbardziej – przyjemne dla ucha, rytmiczne, zupełnie jak piosenki.
Książeczka powstała poprzez zabawę słowem. Iza Skabek puściła wodze fantazji i pokazała świat z zupełnie innej perspektywy. Z takiej, z jakiej dzieci same go widzą. Niesamowity przekaz książeczki trafia do dzieci, i te uwielbiają rekina, mimo że ma bardzo ostre zęby. Magia? Nie, świat widziany oczami dziecka, które dostrzega znacznie więcej niż wszyscy dorośli razem wzięci; kieruje się fantazją, a świat postrzega jako bajkę, coś niezwykłego – odkrywa go samodzielnie, nadaje mu takie barwy, jakie mu się podobają.
Uważam, że każdy rodzic, który chciałby uczyć dziecko od małego, powinien kupić swojej pociesze tę książeczkę i wraz z nią przenieść się do magicznego świata, gdzie nosorożec wcale nie jest zielony czy fioletowy, jest po prostu szary, prawdziwy, a jednak uroczy i pomysłowy.
Przyciągające oko ilustracje, za które ukłon należy się Markowi Regnerowi, sprawią, że dziecko będzie chichotało wraz z hipopotamem oraz współczuło owieczce, która złamała nóżkę.
Dzieci, poznajcie anakondę, biedronkę, jeża, gąskę i inne interesujące zwierzątka – i bawcie się razem z nimi.
Za możliwość poznania na nowo fantastycznego świata zwierząt i literek dziękuję autorce, Izie Skabek.
Iza Skabek nie oszczędziła książeczce humoru, który wywoła uśmiech na ślicznych dziecięcych buźkach i sprawi, że dzieci zaprzyjaźnią się ze zwierzątkami. A te, które w tajemniczy sposób wymknęły się spod kontroli i zniknęły, wymyślą na poczekaniu, mając do dyspozycji kartki i kredki.
Nauka literek przez zabawę. Trzeba przyznać, że autorka spisała się na medal, tak dobierając słowa i wykorzystując literki, żeby stworzyć krótkie, ale za to bardzo oryginalne wierszyki, takie, jakie dzieci lubią najbardziej – przyjemne dla ucha, rytmiczne, zupełnie jak piosenki.
Książeczka powstała poprzez zabawę słowem. Iza Skabek puściła wodze fantazji i pokazała świat z zupełnie innej perspektywy. Z takiej, z jakiej dzieci same go widzą. Niesamowity przekaz książeczki trafia do dzieci, i te uwielbiają rekina, mimo że ma bardzo ostre zęby. Magia? Nie, świat widziany oczami dziecka, które dostrzega znacznie więcej niż wszyscy dorośli razem wzięci; kieruje się fantazją, a świat postrzega jako bajkę, coś niezwykłego – odkrywa go samodzielnie, nadaje mu takie barwy, jakie mu się podobają.
Uważam, że każdy rodzic, który chciałby uczyć dziecko od małego, powinien kupić swojej pociesze tę książeczkę i wraz z nią przenieść się do magicznego świata, gdzie nosorożec wcale nie jest zielony czy fioletowy, jest po prostu szary, prawdziwy, a jednak uroczy i pomysłowy.
Przyciągające oko ilustracje, za które ukłon należy się Markowi Regnerowi, sprawią, że dziecko będzie chichotało wraz z hipopotamem oraz współczuło owieczce, która złamała nóżkę.
Dzieci, poznajcie anakondę, biedronkę, jeża, gąskę i inne interesujące zwierzątka – i bawcie się razem z nimi.
Za możliwość poznania na nowo fantastycznego świata zwierząt i literek dziękuję autorce, Izie Skabek.
Prześlij komentarz
Wiele dla nas znaczą Wasze opinie, dlatego dziękujemy za każdy zostawiony ślad i zachęcamy do komentowania i dzielenia się swoimi przemyśleniami.