źródło |
Pewnie niewielu z was wie, że Aleksander Fredro nosił tytuł hrabiego i posiadał własny herb. Był komediopisarzem, poetą, pamiętnikarzem i woluminiarzem. Większość was zna go z lekcji języka polskiego w gimnazjum, kiedy to omawiana była jego komedia Zemsta. Niemniej jednak samemu autorowi poświęcone było mało uwagi, przynajmniej w placówce, do której uczęszczałam. Czy słusznie? Jak dla mnie hrabia Aleksander Fredro był człowiekiem bardzo interesującym i kilka faktów z jego życia trzeba znać.
Urodził się on 29 czerwca 1793 w Surochowie, niedaleko Przemyśla. Żył dość długo, bo aż 82 lata, a jego żywot przypadł na okres oświecenia, mojej ulubionej epoki. Nigdy nie uczęszczał do szkół publicznych – nauki pobierał w domu pod czujnym okiem prywatnych nauczycieli. Niestety, jego rodziny nieszczęścia nie ominęły. W pożarze dworku z Beńkowej Wiszni zginęła jego matka Marianna Fredrowa. Młody Aleksander wraz z ojcem przeprowadził się do Lwowa.
Młodość szlachcica nie trwała długo. W roku 1809, w wieku lat szesnastu wstąpił do Napoleońskiej Armii Księstwa Warszawskiego. Wędrował on z nią aż 6 lat, a skończył, gdy upadło Cesarstwo stworzone przez Bonapartego. W 1812 roku wziął udział w wyprawie na Moskwę, która, jak powszechnie wiadomo, nie skończyła się dobrze. Żołnierze Napoleona nie byli przygotowani na srogie warunki panujące u naszych sąsiadów i to natura ich pokonała. Jednak młody Fredro został za zasługi uhonorowany Virtutti Militari. To nie był koniec jego przygody z wojskiem. W latach 1813-1814, już jako oficer ordynansowy w sztabie cesarza został ponownie uhonorowany – tym razem Krzyżem Legii Honorowej.
źródło |
Wszyscy znamy historię Cesarstwa Napoleona, chociaż w zarysie. Gdy Bonaparte abdykował, Aleksander Fredro zdecydował się opuścić Francję. Wyjechał do domu, do Polski, i osiadł w rodzinnym majątku ojca. Swoją przygodę z wojskiem Napoleona zakończył w roku 1815, w wieku 22 lat.
Zadebiutował po raz pierwszy w 1818 roku, pisząc sztukę Pan Geldhab. Sztuka opowiada historię młodego szlachcica, który stara się o rękę córki tytułowego bohatera. Dzieło Fredry zostało wystawione w roku 1821 na deskach teatru.
Fredro dotychczas w swoim krótkim życiu wiele widział i wiele przeżył, jednak nigdy poważnie się nie zakochał. Może i miewał przelotne miłostki, jednak te fakty nie są powszechnie znane. W końcu i w niego trafiła strzała Amora. Obiektem jego uczuć stała się Zofia hrabina Skarbkowa, z domu Jabłonowska. Kobieta w wieku piętnastu lat poślubiła hrabiego Skarbka, ale ten związek nie należał do szczęśliwych. Opuściła go po kilku latach, ale… na kolejny ślub z ukochanym Fredrą czekała aż dziesięć lat. Dlaczego? Uzyskanie rozwodu kościelnego w tamtych czasach nie było niczym trudnym – wystarczyło mieć sporą ilość pieniędzy i voila! Dodatkowo – nie było to uważane przez większość za pogardę. Jednak hrabina czekała aż tak długo z powodu uprzedzeń swojej rodziny. Zofia i Aleksander pobrali się 8 listopada 1828 roku.
Fredro był patriotą – pokazał to, walcząc w Armii Księstwa Warszawskiego. W 1832 roku przechowywał w swoim majątku dwóch powstańców z Wielkopolski, którzy w obawie przed represjami uciekli do Galicji. Był Honorowym Obywatelem Miasta Lwowa – odznaczenie dostał w 1839 roku i w tym samym czasie zaprzestał twórczości na długie lata pod falą krytyki. Napisał jednak w latach 1846-1848 pamiętniki, w których opisał swoje lata spędzone w armii napoleońskiej.
W roku 1854 Fredro postanowił wznowić swoją działalność komediopisarską, ale pod jednym warunkiem: jeżeli ktokolwiek będzie chciał zmienić treść jego utworów, hrabia ich nie opublikuje.
Fredro był członkiem Sejmu Krajowego, kawalerem Wielkiego Krzyża Franciszka Józefa, a także członkiem Akademii Umiejętności.
Zmarł we Lwowie 15 lipca 1876 roku. Pochowany jest w rodzinnej krypcie w kościele w Rudkach koło Lwowa.
Fredro jest postacią zasługującą na uwagę i pamięć, osobą pomijaną i niedocenianą. Jego Śluby panieńskie zostały wycofane z kanonu lektur, a są komedią napisaną w sposób mistrzowski.
Zadebiutował po raz pierwszy w 1818 roku, pisząc sztukę Pan Geldhab. Sztuka opowiada historię młodego szlachcica, który stara się o rękę córki tytułowego bohatera. Dzieło Fredry zostało wystawione w roku 1821 na deskach teatru.
Fredro dotychczas w swoim krótkim życiu wiele widział i wiele przeżył, jednak nigdy poważnie się nie zakochał. Może i miewał przelotne miłostki, jednak te fakty nie są powszechnie znane. W końcu i w niego trafiła strzała Amora. Obiektem jego uczuć stała się Zofia hrabina Skarbkowa, z domu Jabłonowska. Kobieta w wieku piętnastu lat poślubiła hrabiego Skarbka, ale ten związek nie należał do szczęśliwych. Opuściła go po kilku latach, ale… na kolejny ślub z ukochanym Fredrą czekała aż dziesięć lat. Dlaczego? Uzyskanie rozwodu kościelnego w tamtych czasach nie było niczym trudnym – wystarczyło mieć sporą ilość pieniędzy i voila! Dodatkowo – nie było to uważane przez większość za pogardę. Jednak hrabina czekała aż tak długo z powodu uprzedzeń swojej rodziny. Zofia i Aleksander pobrali się 8 listopada 1828 roku.
Fredro był patriotą – pokazał to, walcząc w Armii Księstwa Warszawskiego. W 1832 roku przechowywał w swoim majątku dwóch powstańców z Wielkopolski, którzy w obawie przed represjami uciekli do Galicji. Był Honorowym Obywatelem Miasta Lwowa – odznaczenie dostał w 1839 roku i w tym samym czasie zaprzestał twórczości na długie lata pod falą krytyki. Napisał jednak w latach 1846-1848 pamiętniki, w których opisał swoje lata spędzone w armii napoleońskiej.
W roku 1854 Fredro postanowił wznowić swoją działalność komediopisarską, ale pod jednym warunkiem: jeżeli ktokolwiek będzie chciał zmienić treść jego utworów, hrabia ich nie opublikuje.
Fredro był członkiem Sejmu Krajowego, kawalerem Wielkiego Krzyża Franciszka Józefa, a także członkiem Akademii Umiejętności.
Zmarł we Lwowie 15 lipca 1876 roku. Pochowany jest w rodzinnej krypcie w kościele w Rudkach koło Lwowa.
Fredro jest postacią zasługującą na uwagę i pamięć, osobą pomijaną i niedocenianą. Jego Śluby panieńskie zostały wycofane z kanonu lektur, a są komedią napisaną w sposób mistrzowski.
Prześlij komentarz
Wiele dla nas znaczą Wasze opinie, dlatego dziękujemy za każdy zostawiony ślad i zachęcamy do komentowania i dzielenia się swoimi przemyśleniami.