NAJNOWSZE

sobota, 4 kwietnia 2015

Piękny drań Christina Lauren

źródło
Przez ostatnie miesiące na rynku wydawniczym notuje się ogromne zainteresowanie literaturą erotyczną, a to za sprawą popularnej serii autorstwa E.L. James Pięćdziesiąt twarzy Greya. Na odzew innych pisarzy nie trzeba było długo czekać. Podnieśli pióra i puścili wodze fantazji. Półki księgarń ugięły się pod naporem kolejnych powieści erotycznych. Machina ruszyła. Nieco zdziwiona tym fenomenem postanowiłam sprawdzić, co takiego ma do zaoferowania współczesna powieść dla dorosłych. Piękny drań Christiny Lauren miał mi pomóc uzyskać odpowiedź. Nie mogłam się doczekać!


Tytuł: Piękny Drań
Autor: Christina Lauren
Wydawnictwo: Zysk i S-ka

Chloe Mills jest uzdolnioną studentką MBA. Jest inteligentna, piękna i bardzo ambitna, a do tego pracuje w prestiżowej, prężnie rozwijającej się firmie. To mógłby być początek historii jak z bajki, gdyby nie fakt, że szef dziewczyny to skończony dupek.

Bennett Ryan wrócił z Francji do Chicago, aby przejąć stanowisko w rodzinnym interesie. Nawet nie podejrzewał, że los postawi na jego drodze tak uszczypliwą, irytującą, a zarazem nieprzeciętnie seksowną zołzę, która będzie jego asystentką.

Opcje są dwie: albo pozabijają się wzajemnie, albo…

Relacja między bohaterami bardzo przypadła mi do gustu. Lubię kiedy postaci są ze sobą skonfliktowane, rzucają ciętymi ripostami, dogryzają sobie na wszystkie możliwe sposoby. Zapewnia to dawkę humoru i relaksuje, a przecież tego typu literaturę czyta się przede wszystkim na odreagowanie po ciężkim dniu. Chloe jest kobietą, którą da się lubić, chociaż niektóre jej zachowania bardzo mnie irytowały. Liczyłam na silną osobowość, a dostałam nieco powielony stereotyp sekretarki.

- Dzień dobry, panie Ryan – przywitała się słodko, zatrzymując mnie, kiedy ją mijałem.
Poczułem, że coś się święci. Nigdy nie odzywała się do mnie słodkim tonem. Zmierzyłem ją podejrzliwym spojrzeniem.
- Dzień dobry, panno Mills. Chyba jest pani w wyjątkowo serdecznym nastroju. Czy ktoś umarł?
Uniosła kącik ust w przewrotnym uśmieszku.

Elementem, który najbardziej przyciąga w tej pozycji jest świadomość, że Bennett i Chloe pałają do siebie nieopisaną niechęcią, a mimo to pożądanie wygrywa z rozumem. Każde uniesienie okraszono dozą irracjonalności. Czuć, że postaci bardzo chciałyby się nie dotykać, nie spotykać i najlepiej nie oglądać, ale coś ich do siebie ciągnie. Namiętność pełni tutaj kluczową rolę.

Mocna stroną są także dialogi, które w pełni spełniają swoją rolę. Są śmieszne, uszczypliwe i dzięki nim czuć, że pomiędzy postaciami iskrzy.

Narracja z punktu widzenia obydwu postaci okazała się strzałem w dziesiątkę. Dobrze jest poznać dwa różne spojrzenia na tę samą sytuację, a w przypadku tego duetu taka możliwość okazuje się nieocenionym atutem.

Akcji nie ma tutaj zbyt wiele, ponieważ całość fabuły krąży przede wszystkim w obrębie relacji pomiędzy dwójką bohaterów. Życzyłabym sobie żeby było jej więcej, ponieważ mam wrażenie, że gdyby wyciąć sceny erotyczne lub o erotycznym kontekście to reszta fabuły zamknęłaby się na stu stronach. Jakkolwiek dziwnie by to nie zabrzmiało uważam, że za dużo seksu w tym erotyku. Innym zarzutem jest schematyczność, niewiele rzeczy zaskakuje w tej historii. Myślę, że przy takim pomyśle można byłoby pokusić się o jakieś bardziej górnolotne zawirowania, problemy, kombinacje.

Szybko się przekonasz, że uroda to tylko powierzchowność, a szpetota sięga do szpiku kości.

Wiadomo, że od tego typu literatury nie powinno oczekiwać się jakiejś głębi i górnolotnych rozważań. Ma ona bawić i relaksować, wciągnąć w perypetie, być jak dobry serial i ta książka właśnie taka jest. Stanowi dokładnie ten element kultury masowej, który ma cieszyć czytelnika po ciężkim dniu w pracy.

Miliony sprzedanych egzemplarzy na całym świecie! 

Kusi okładka. Fenomen powieści erotycznej to zjawisko szokujące, ale chyba też zrozumiałe w kontekście tego, co oferuje nam ówczesna muzyka i kino. Podejrzewam, że lekkość pióra autorek, seksowny i bogaty mężczyzna oraz motyw korporacji są kluczem do wykupienia ogromnego nakładu Pięknego drania. Czytadło jakich wiele na rynku wydawniczym, które raczej w niczym nie zaskakuje, ale mimo to wciąga i pozwala na odpoczynek. Przyjemna odskocznia od ciężkich lektur, książek o tematyce, która smuci i przytłacza.

Polecałabym przede wszystkim kobietom, które już miały przygody z literaturą erotyczną, bo ten gatunek po prostu trzeba lubić. Ja osobiście lubię, a Piękny drań plasuje się gdzieś pośrodku stawki.

Nie byłabym sobą, gdybym nie próbowała doszukać się ukrytego sensu, ponieważ uważam, że każda książka wnosi coś nowego do życia odbiorcy. I tak, wbrew wszelkim pozorom, ta bezsprzecznie lekka historia – mimo, że jej głównym celem jest bawienie i odstresowanie czytelnika – wnosi dosyć ciekawe przesłanie. Opowiada o konsekwencjach spotykania się z własnym szefem, konflikcie zawodowym, ale też moralnym. Konsekwencji wyjścia poza ramy relacji ściśle zawodowej.




Share:

Prześlij komentarz

Wiele dla nas znaczą Wasze opinie, dlatego dziękujemy za każdy zostawiony ślad i zachęcamy do komentowania i dzielenia się swoimi przemyśleniami.

 
Wróć na górę
Copyright © 2014 Essentia. Design: OtwórzBlo.ga | Distributed By Gooyaabi Templates