NAJNOWSZE

czwartek, 10 września 2015

Reperować żywych – Maylis de Kerangal

źródło


Jak mówi znana piosenka: Młodość nie chce wiedzieć o tym, że życie, choć piękne, tak kruche jest, wystarczy chwila, by zgasić je, życie, choć piękne, tak kruche jest, zrozumie ten, kto otarł się o śmierć. Czy życie dzieli się na to ziemskie i pozagrobowe? Dlaczego większość ludzi tak bardzo potrzebuje wierzyć, że zamknięcie powiek nie jest końcem wszystkiego? A co, jeśli koniec staje się początkiem? Alfa i Omega. 




Tytuł: Reperować żywych
Autor: Maylis de Kerangal
Wydawnictwo: Literackie


Maylis de Kerangal w powieści Reperować żywych stawia trudne pytania i nie podaje jednoznacznych odpowiedzi, zmusza czytelnika do głębszej refleksji. Porusza trudne dla każdego kwestie i tematy. To trudna książka, tyle z pewnością mogę powiedzieć na początek. 

Najbardziej moją uwagę zwróciły rozbudowane opisy chwil, na pozór niemal nieuchwytnych momentów. Autorka jakby wstrzymuje świat, zmusza do postoju pędzący z zawrotną prędkością pociąg zwany życiem, a robi to po to, żeby ukazać, jakie myśli kłębią się w ludzkiej głowie, jak wiele można czuć, nosić w sercu, jak wrażliwą istotą jest człowiek. 

Nie zamykać oczu, słuchać piosenki, policzyć butelki nad kontuarem, przyjrzeć się kształtom kieliszków, przeczytać napisy na wywieszkach, gdzie wciąż pobrzmiewa twoje echo. Tworzyć sobie ułudę, odeprzeć przemoc. Powstrzymać obrazy Simona, które formułują się w błyskawicznym tempie i napierają na nią kolejnymi falami, jak wataha barbarzyńców, odepchnąć je, waląc na oślep, jeśli to możliwe, a już przekształcają się we wspomnienia, dziewiętnaście lat pamięciowych sekwencji, nieprzebrana masa. Trzymać to wszystko w bezpiecznej odległości.

Po drugie i najistotniejsze – główny wątek, budowany subtelnie, ale z dystansem. Poznajemy po kolei bohaterów, ich historie, a wszystko dzieje się jakby wokół jednego chłopaka, którego historia powoli dobiega końca, choć pojedyncze organy mogą jeszcze wziąć udział w niejednej opowieści. Co ciekawe, stykamy się bezpośrednio z tematem śmierci mózgowej młodego chłopaka, a jednak inaczej niż dotychczas możemy spojrzeć na to zagadnienie. Poznajemy rozterki załamanych bliskich, którzy nie potrafią pogodzić się z tragedią. Ponadto wczuwamy się w rolę lekarzy, którzy również zdają sobie sprawę z dramatyzmu sytuacji, jednakże wiedzą doskonale, że podobne tragedie mogą stać się ocaleniem dla innych. To dość oryginalne podejście – ukazać od medycznej i jednocześnie ludzkiej strony specjalistów, którzy muszą poprowadzić rodzinę przez kręte labirynty wątpliwości dotyczących nieodwracalnego zjawiska śmierci, pomóc uwierzyć jej członkom w nieodwracalność losu, w linearność czasu. Autorka sprytnie wplata również wątek dotyczący aborcji, używek, kruchości życia, a jednocześnie trwających niemalże wieczność dni tych, którzy oczekują na drugą szansę, drugie, nowe życie.

Na początku denerwowała mnie mnogość wątków, opisy każdej pojawiającej się na nowej karcie osoby, bohatera. Jednakże po dłuższym namyśle doszłam do wniosku, że wszystko to zaplanowany zabieg autorki, żeby uwydatnić fakt, iż każdego dnia zdarzają się tragedie wielkie i małe, szczęścia wielkie i małe, że świat nie zawsze jest sprawiedliwy i że każdy pisze swoją własną historię; że świat utkany jest z opowieści o nas.

Reasumując, uważam, że książka Maylis de Kerangal Reperować żywych to dzieło odważne i chyba jedyne w swoim rodzaju. Autorka pochyla się nad kruchym życiem człowieka, które zawsze stanowi niewiadomą i którego nie da się przewidzieć. Czasem jednak warto zastanowić się nad śmiercią, nigdy nie jest za wcześnie, żeby udzielić samemu sobie odpowiedzi na pewne pytania. Być może wieczność zaczyna się dziś.

Share:

Prześlij komentarz

Wiele dla nas znaczą Wasze opinie, dlatego dziękujemy za każdy zostawiony ślad i zachęcamy do komentowania i dzielenia się swoimi przemyśleniami.

 
Wróć na górę
Copyright © 2014 Essentia. Design: OtwórzBlo.ga | Distributed By Gooyaabi Templates