źródło |
Gdyby ktoś kiedyś powiedział mi, że w przyszłości będę zaczytywać się w thrillerze, z pewnością bym go wyśmiała. I nawet pomimo tego, że już na pierwszy rzut oka widzimy, że to powieść przeznaczona głównie dla młodzieży, to i tak dawniej nawet nie przyszłoby mi do głowy, by zabierać się za tego typu pozycję. To tylko pokazuje, że przez te parę lat mój gust czytelniczy uległ zdecydowanym zmianom i w chwili obecnej sięgam po coraz więcej książek, jakie kiedyś w życiu bym nie tknęła. Do tej pory jednak nie potrafię stwierdzić, jakie motywacje kierowały mną przy wybieraniu tej powieści. Czy chodziło o liczne opinie, jedne bardziej, drugie mniej pozytywne? Czy o tę jakże świetną, nawiasem mówiąc, okładkę? Nie mam zielonego pojęcia, z całą pewnością wiem jedno – do Wypowiedz jej imię podchodziłam z dużym dystansem i nieco niechętnie zabierałam się za lekturę, ale kończyłam ją z wypiekami na twarzy.
Tytuł: Wypowiedz jej imię
Autor: James Dawson
Wydawnictwo: YA!
Bobbie, Caine i Naya na zawsze zapamiętają ów felerny moment, w którym zdecydowali się wypowiedzieć pięć razy JEJ imię. Ta, z pozoru niewinna, zabawa na Halloween okazuje się jednak dramatyczna w skutkach – już na drugi dzień cała trójka zaczyna być świadkami wydarzeń, których nie da się wytłumaczyć w żaden racjonalny sposób. Od tej pory Bobbie wraz z przyjaciółmi będzie zmuszona rozwikłać zagadkę tajemniczej i jednocześnie przerażającej dziewczyny z lustra, bo w przeciwnym wypadku podzieli los innych zaginionych dziewcząt. Czy całej trójce uda się odkryć sekret sprzed kilkunastu lat? Kim tak naprawdę jest Krwawa Mary?
James Dawson jest znanym brytyjskim pisarzem, autorem takich powieści jak Hollow Pike, Cruel Summer, Being a Boy, czy wydanego także w Polsce thrillera młodzieżowego Wypowiedz jej imię. To właśnie za tę ostatnią otrzymał nagrodę Queen of Teen. Kiedy akurat nie pisze, uwielbia oglądać krwawe i przerażające historie, a także słuchać muzyki pop.
Opowieść o przerażającej Krwawej Mary zna już chyba każdy – wersji jej śmierci jest tyle, że trudno stwierdzić, czy któraś z nich w ogóle ma chociażby jakiś niewielki związek z prawdą. Wiemy za to na pewno, że według wielu legend i historyjek Krwawa Mary pojawia się w lustrze, gdy tylko trzykrotnie wypowiemy jej imię, i nie ma wobec nikogo przyjaznych zamiarów. To, co się dzieje z człowiekiem po ukazaniu się ducha, to już zupełnie inna opowieść, a teorii do niej wymyślono też niemało :) W każdym razie, ta legenda stanowiła podstawę historii Jamesa Dawsona, a ja miałam szczerą nadzieję, że jedynie na tym pomyśle się nie skończy i autor zaskoczy czytelnika jeszcze niejednym elementem książki. I na całe szczęście tak się stało, dzięki czemu Wypowiedz jej imię jest dla mnie jedną z ciekawszych powieści młodzieżowych, jakie dane mi było kiedykolwiek czytać.
Jeśli miała być całkowicie szczera, to w tym tygodniu po raz pierwszy poczuła, że naprawdę żyje. Zrozumiała, że jej starania mające na celu wmieszanie się w tłum i bycie niezauważaną sprawiały, iż wiodła bezbarwną egzystencję, której monotonię rekompensowała jej jedynie fikcja literacka. Była fikcyjną dziewczyną.
Po tę powieść zdecydowanie powinni sięgnąć wszyscy ci, którzy fascynują się niejasnymi zjawiskami, paranormalnymi historyjkami i przede wszystkim, samą Krwawą Mary, która stanowiła główny motyw w tej książce. Bazując na podstawowej wersji tej legendy, pan Dawson rozbudował historię o wiele nowych wątków, co w efekcie końcowym okazało się naprawdę świetnym pomysłem. Większość z nich sprawiała, że włoski stawały dęba, a przeglądanie się w lustrze nagle przestawało się wydawać takie wspaniałe. Niemniej jednak, oceniając Wypowiedz jej imię teraz, z perspektywy czasu, sądzę że nie jest to książka aż tak straszna, by zafundować wam bezsenną noc. Zwłaszcza, jeśli duchy na zawsze pozostaną jedynie wytworem waszej wyobraźni :)
Tym, na co warto zwrócić baczniejszą uwagę, jest sposób, w jaki pan Dawson poprowadził akcję. Przede wszystkim, cała historia podzielona została na pięć głównych rozdziałów, które odpowiadać mają pięciu dniom, które pozostały trojgu głównym bohaterom do czasu przyjścia Krwawej Mary. Rozwiązanie okazało się o tyle korzystne, że czytelnik miał szansę wraz z Bobbie i jej przyjaciółmi orientować się w upływającym czasie i próbować rozwiązać zagadkę sprzed lat. Przede wszystkim jednak autorowi należą się brawa za zbudowanie świetnego klimatu powieści, która rozgrywała się w starej, skrywającej wiele sekretów szkole z internatem, która na pierwszy rzut oka od razu skojarzyła mi się z Hogwartem. Tajne przejścia i korytarze, niewiadome sprzed lat, a do tego krwawa historia, która niczym fatum ciągnie się za szkołą. Wszystko to zwieńczone duchem pojawiającej się w lustrze dziewczyny. Zdecydowanie autor wiedział, jak zapewnić czytelnikowi dużą dawkę wrażeń podczas lektury i chociażby właśnie przez to po Wypowiedz jej imię jak najbardziej warto sięgnąć.
Przyznam szczerze, że kiedy zaczęłam czytać tę powieść, nie spodziewałam się takiej gamy emocji, jaką otrzymałam podczas lektury. W jednej chwili byłam zaintrygowana, a już w następnej żałowałam, że w ogóle odwróciłam kartkę. Jednocześnie jednak nie mogłam przerwać lektury, mimo lekkiego strachu na myśl o kolejnych wydarzeniach. Fabuła powieści, niesamowicie rozwinięta i intrygująca, sprawiająca, że czytelnik od zaraz ma ochotę poznać tajemnicę szkoły Piper's Hall, stanowiła równie dobry element książki, a fakt, że pan Dawson tak sprawnie nią pokierował, zaskakując czytelnika na samym końcu, jedynie sprawia, że mam wielką ochotę na kontynuację. Bo, uwierzcie mi, po tym co się dzieje na ostatnich stronach naprawdę można mieć ochotę na więcej.
Bobbie przyszło do głowy, że może tak właśnie powinno się mierzyć faktyczną długość czyjegoś życia – do momentu śmierci ostatniej pamiętającej cię osoby; dopóki ludzie nie przestaną składać kwiatów na twoim grobie.
Wypowiedz jej imię polecam wszystkim i każdemu z osobna, a w szczególności tym, którzy nie stronią od horrorów i thrillerów, także tych młodzieżowych. Jeśli lubicie czuć ciarki na plecach, czytając straszny fragment w książce – to zdecydowanie ta powieść jest dla was. Jeśli zaś lubicie niestworzone historie o Krwawej Mary i jesteście ciekawi, jak poradził sobie z nimi James Dawson, to nie powinniście, ale musicie sięgnąć po tę książkę.
Ja też dawniej nie czytałam tego typu literatury, teraz bardzo ją lubię. Książkę mam w planach :)
OdpowiedzUsuń