źródło |
Dorośli także nie zostali zaniedbani i czeka na nich szereg ciekawych propozycji: oscarowe American Hustle i Zniewolony. 12 Years a Slave (uznany przez Amerykańską Akademię za najlepszy film roku), wciągający meksykański thriller Heli, kino akcji Jack Ryan: Teoria chaosu, drugą część Nimfomanki von Triera i nieco lżejszą, wojenną Złodziejkę książek.
American Hustle
źródło |
David O. Russell w krótkim czasie
zapracował na status złotego chłopca Hollywoodu.
To już jego trzeci film z rzędu, który nie tylko przewodzi oscarowym
nominacjom, ale zbiera także aplauz krytyków i zyskuje miłość widzów, co nie tak
często idzie ze sobą w parze. Jego siła wydaje się tkwić w kilku ważnych czynnikach.
Po pierwsze, błyskotliwym połączeniu komedii i dramatu, ocierającym się
niekiedy o banał, ale zawsze w przewrotny sposób podchodzącym do zaprezentowanej
historii. Po drugie – niezwykle umiejętnym prowadzeniu aktorów. W American Hustle gwiazdy znane z
poprzednich filmów Russella dają po raz kolejny popis znakomitej gry
aktorskiej. Nie bez powodu Amerykanin stał się pierwszym reżyserem w historii
kina, którego film drugi rok z rzędu zdobył nominacje do wszystkich czterech
kategorii aktorskich. Gwarantowana inteligentna rozrywka w towarzystwie
najgorętszych nazwisk wielkiego ekranu.
Zniewolony. 12 Years
a Slave
źródło |
Bez dwóch zdań najpoważniejszy
kandydat do zdobycia statuetki złotego rycerzyka dla najlepszego filmu roku. I
jednocześnie największego rozczarowania. Steve McQueen w swojej krótkiej
karierze stworzył trzy filmy, które odcisnęły wyraźne piętno na światowej
kinematografii. Nigdy nie szedł na kompromisy, podejmował tematy niełatwe,
skrzętnie pomijane, o których wielu bało się mówić. Poruszający Głód opowiadał o walce o ideały toczonej
nie na ulicy, ale w obskurnych celach. Wstyd
był pierwszym takim filmem od dawna, który poważnie i bez przekłamań podjął temat
seksoholizmu.
Zniewolony… to największa jak dotąd produkcja McQueena. Reżyserowi
nie wystarczyło samo przedstawienie losów Salomona, jego ambicją było
szerokopasmowe spojrzenie na niewolnictwo, najciemniejszą kartę w historii USA.
Cele wysokie, jednak całkowicie nie do sprostania, kiedy stosuje się banalne
rozwiązania fabularne, wprowadza się patetyczne przemowy i schematycznych
bohaterów. Szkoda, że pierwsza tak wielka praca w Fabryce Snów ostro przytępiła
pazur Brytyjczyka.
Złodziejka książek
źródło |
Opowieść o dorastaniu dziewięcioletniej
dziewczynki, która wysłana zostaje do rodziny zastępczej w Niemczech w czasach
II wojny światowej. Dzięki swej jedynej pasji, książkom wykradanym skąd się da,
odkrywa niesamowity świat, który pozwala przetrwać jej samej i jej bliskim.
13-letnia Sophia Nélisse jest najjaśniejszym punktem ekranizacji
powieści Markusa Zusaka. Młodziutka aktorka doskonale wygrywa wszelkie emocje
pomimo dość nieudolnego połączenia cudownej baśni i okrutnej wojny. Złodziejka książek opiera się na niemal
wszelkich możliwych schematach, jednocześnie starając się poruszyć jak
najwięcej ważnych tematów. Mamy tu i obraz społeczeństwa, Holocaust, dziecięcą
wrażliwość, i hołd dla instytucji rodzinnej. O ile książka mogła wygrywać
wszelkie emocje koncertowo, o tyle twórcom już się to nie udało. Sytuacji nie
poprawia irytujący narrator z offu – zadziwia mnie, że twórcy filmowi wciąż
chętnie korzystają z tej techniki pomimo jej wyraźnej anachroniczności.
Nimfomanka – Część II
źródło |
Dwa tygodnie temu mogliśmy
oglądać na polskich ekranach część pierwszą najnowszego filmu Larsa von Triera,
którego całe pięciogodzinne dzieło można było obejrzeć na festiwalu w Berlinie.
Część pierwsza niespodziewanie zdobyła pozytywne recenzje, okazało się
mianowicie, że Trier przygotował dzieło dość spokojne, a nie szokujące wyuzdaną
seksualnością. W drugim akcie widać natomiast sztuczność wymuszonego podziału
filmu. Nimfomanka nie trzyma już
swojego rytmu, udziwnia wątki i wydaje się po prostu znacznie mniej ciekawą
propozycją niż jej wcześniejszy segment.
Jack Ryan: Teoria chaosu
źródło |
Tom Clancy nie spodziewał się, że
powołując do życia postać Jacka Ryana, skończy na 12-książkowym cyklu i kilku
hollywoodzkich filmach. W agenta Jacka Ryana wcielali się aktorzy w różnym
wieku, od wiekowego Harrisona Forda, po młodego Bena Afflecka. Chris Pine
lokuje się mniej więcej pośrodku tej listy, nie jest tak bezbarwny jak Affleck,
ale daleko mu też do charyzmy Forda. Sam film cierpi na taką samą przypadłość –
nie jest zły, ale trudno się nim zachwycać. Natomiast Kenneth Branagh lepiej
wypada jako twórca kameralnych dramatów, aniżeli kina akcji, którym ostatnio
się para.
Heli
źródło |
Heli to meksykański dramat przeznaczony wyłącznie dla widzów o
mocnych nerwach. Amat Escalante nie bawi się w łagodne wprowadzenia w historię,
od początku wali widza obuchem w łeb. Jego dzieło to film bezkompromisowy, w
brutalny sposób obnażający prawdę na temat współczesnego Meksyku, tak często
idealizowanego w dzisiejszej popkulturze. Ta stanowczość została doceniona na
festiwalu w Cannes, gdzie Escalante zdobył nagrodę dla najlepszego reżysera.
Piłkarzyki rozrabiają
źródło |
Kiedy niepozorny chłopiec będzie musiał uratować swoje
miasteczko przed niesympatycznym mistrzem piłki nożnej Ace, pomocną dłoń
podadzą mu... piłkarzyki. Figurki z jego ukochanej gry ożyją i stworzą drużynę,
która rozegra decydujący mecz o przyszłość miasteczka. Dzięki małym, ale
niezwykle rozgadanym i żywiołowym graczom chłopiec pozna siłę przyjaźni i
współpracy, a także w końcu będzie musiał... dorosnąć. Czy zespół, który zbierze,
będzie miał szansę wygrać z zawodowcami?
Od dłuższego czasu można zauważyć
w światowym kinie animowanym tendencję do jak największego zawężania grupy
będącej głównym bohaterem filmu. Mieliśmy już przygody zabawek (trylogia Toy Story), ryb (Gdzie jest Nemo?) czy pszczół (Film
o pszczołach). Tym razem twórcy wzięli na warsztat… piłkarzyki. Nie powinno
to jednak dziwić, biorąc pod uwagę kraj powstania – Hiszpania i Argentyna to w
końcu skupisko fanatyków piłki kopanej. Całość powinna przypaść do gustu przede
wszystkim chłopcom, którzy wreszcie, po serii animacji o księżniczkach,
otrzymali film przeznaczony specjalnie dla nich.
Prześlij komentarz
Wiele dla nas znaczą Wasze opinie, dlatego dziękujemy za każdy zostawiony ślad i zachęcamy do komentowania i dzielenia się swoimi przemyśleniami.