Monika Zaremba |
Klaudia Raflik |
Monika Z.: Przeglądając Facebooka, wpadłam na stronkę Fiszka na każdy dzień, gdzie Klaudia szukała osoby do pomocy, więc stwierdziłam, że to będzie dobra
odskocznia od rzeczywistości – i tak zaczęła się nasza współpraca…
Klaudia R.: Właśnie, współpraca – ale to był dopiero
początek…
Stwierdziłyśmy,
że będziemy na forum publikować krótkie sentencje i poezję,
jednak później
zaproponowałam Monice napisanie wspólnego opowiadania.
Monika Z.: Z
biegiem czasu zaczęło się wszystko rozrastać!
Klaudia R.:
Miało być jedno opowiadanie, tak na próbę, ale z czasem stwierdziłyśmy, że
zaangażujemy się bardziej w życie głównych bohaterek. Pisało się dniami,
nocami…
To się tak po
prostu stało... Impuls. Mówię: "Stwórzmy redakcję", Monia: "Okej!".
Monika Z.: I
pisało się znakomicie! Nowe pomysły,
tymbarkowe mądrości i ta duma z każdego "lajka".
Jakie cele stawiacie sobie na
przyszłość?
Klaudia R.:
Chcemy stworzyć portal redakcyjny.
Redakcja Essentia... – dlaczego akurat ta nazwa, a
nie inna?
Monika Z.: Nazwa miała sugerować, że u nas znaleźć
można coś dla siebie, że piszemy o wszystkim.
Klaudia R.: Ale nie nazwałyśmy redakcji
"esencją", bo ta nazwa kojarzyła się z herbatą <śmiech>, więc
poszłyśmy w łacinę.
Czym kierujecie się przy wyborze redaktorów?
Klaudia R.:
Liczy się pasja. Gdy widzimy, że ktoś jest chętny, po prostu zapraszamy go w
nasze progi! Umiejętności są mniej ważne, Redakcja ma uczyć, doskonalić.
A co cenicie sobie
najbardziej u swoich redaktorów?
Monika Z.: Dla nas każdy redaktor jest ważny, bardzo się
cieszymy, gdy możemy pomóc mu w
spełnianiu marzeń. Nasza redakcja to rodzina!
Klaudia R.: Nie bez przyczyny nazywamy się wielką rodziną Essentii.
Monika Z.: U redaktorów cenimy sobie sumienność, otwartość
oraz chęć do współpracy. Każdy redaktor jest wyjątkowy, i to jest cudowne, bo
wnosi coś nowego do naszej rodziny.
Klaudia R.: Każdy redaktor jest inny, uzupełniamy się
wszyscy, dlatego tak świetnie się dogadujemy.
Jak czujesz się w
roli naczelnej?
Klaudia R.: Czuję się zaszczycona. Jest co prawda sporo obowiązków, ale pięknie się patrzy na
rozwój czegoś, co się stworzyło...
A jak do tej pory
układa Wam się współpraca z redaktorami?
Klaudia R.:
Świetnie. Każdy pragnie "spamu", czyli dłuuugiej dyskusji o wszystkim
i o niczym! <śmiech>
Mamy w
redakcji wciąż nieodkryte talenty, mamy też nadzieję, że do rocznicy wszyscy
poznamy się na tyle, że będziemy mogli zorganizować nawet zjazd redakcyjny!
Skąd czerpiecie inspiracje? Gdzie
szukacie weny?
Klaudia R.: Jak spojrzę w niebo, to pomysł sam przychodzi mi do głowy, ale
musi być ładnie, jak jest pochmurnie, to tej inspiracji brakuje.
Monika Z.: Wena przychodzi sama, aczkolwiek moje życiowe rozterki, różne
zdarzenia, te dobre jak i te złe, inspirują mnie do pisania. Sama tworzę już od
4 lat wiersze, które oparte są na moich przeżyciach...
Klaudia R.: Zwykłyśmy pisać opowiadania na pół, więc mogę też śmiało
stwierdzić, że sama Monika mnie inspiruje! <śmiech>
Identyfikujecie się z bohaterami swoich opowiadań?
Klaudia R.: Oczywiście! Zawsze jak piszę, mam przed oczami każdą
sytuację, a główną bohaterką staję się momentalnie ja sama.
Monika Z.: Można powiedzieć, że każda z nas, pisząc, oddaje
cząstkę siebie. Każdy bohater posiada jakieś nasze cechy.
Czyli czytając Wasze
opowiadania, możemy Was lepiej poznać? <uśmiech>
Klaudia R.: Można nas lepiej poznać, owszem, ale nie radze
oceniać bez osobistej rozmowy z nami. <śmiech>
Wasze życiowe motto…?
Klaudia R.: Idź do przodu, choćby po jeden dotyk słońca – od
zawsze mi towarzyszyło.
Monika Z.: Moje motto? Hmm... Żyj tak, żeby po twojej śmierci
ludzie mówili, że bez ciebie jest nudno! Po prostu żyj chwilą, bo
tylko ona daje radość!
Klaudia R.: Żadna chwila już nie wróci, wiec trzeba
celebrować życie.
Jak zaczęła się Wasza
miłość do książek?
Monika Z.: Ta miłość trwa baaardzo długo, odkąd nauczyłam się
czytać. Moja mama jest też bibliotekarką, więc książki były w moim życiu od
zawsze. To ona zaszczepiła we mnie tę miłość – i za to jestem jej ogromnie
wdzięczna!
Klaudia R.: Z kolei, jeśli o mnie chodzi... Moja
miłość do książek uzewnętrzniła się, gdy zaczęłam pisać własną powieść. Wtedy
odkryłam, jak cudownie jest poznać inny świat i przy okazji trochę oderwać się
od rzeczywistości…
Zmieniłybyście coś w
Redakcji? Jeżeli tak, to co i dlaczego?
Klaudia R.: Na pewno strukturę.
Monika Z: Osobiście nic bym nie zmieniała. Jest idealna,
ponieważ tworzą ją wspaniali ludzie!
Klaudio, dlaczego
akurat strukturę?
Klaudia R.: Marzy mi się stworzenie odrębnego bloga
Literatury, ale żeby to osiągnąć, trzeba sporo pracy, wytrwałości i rąk do
pomocy. Od marzeń się jednak zaczyna!
Wasz ulubiony cytat?
Klaudia R.: Cytat pochodzi nie z książki, lecz z utworu
muzycznego: Miłość to najpiękniejsze sacrum, więc nie traktuj jej jak
kontraktu, który zrywasz, gdy dzień masz gorszy, kiedy zyski chwilowo są
mniejsze niż koszty.
Monika Z.: Jeśli chodzi o cytat: Wymagajcie od siebie,
choćby inni od was nie wymagali.
Pora na ostatnie
pytanie. Nie byłybyśmy sobą, gdybyśmy go nie zadały. Bohater, który skradł Wam
serce, to..?
Monika Z.: Robert Langdon!! Ostatnio skończyłam czytać Inferno i zakochałam się w tym bohaterze!
Klaudia R.: Myślę, że po części każdy z bohaterów Chichotu losu. Nie przypominam sobie
innego, który rozkochałby mnie w sobie <śmiech>
Dziękujemy, dziewczyny, za wspólną rozmowę!
Wywiad przeprowadziły Karolina Rzepka i Monika Rozborska
Prześlij komentarz
Wiele dla nas znaczą Wasze opinie, dlatego dziękujemy za każdy zostawiony ślad i zachęcamy do komentowania i dzielenia się swoimi przemyśleniami.