źródło |
źródło |
Autor trafia do pracy przy budowie kolei birmańsko-syjamskiej, słynnej jako Kolej Śmierci (przy jej budowie zginęły dziesiątki tysięcy ludzi). Na początku pomyślałam, że w obozach japońskich jeńcy są traktowani o wiele lepiej w porównaniu z chociażby Auschwitz. Z pewnością odniosłam takie wrażenie przez hobby Lomaxa, które przesłaniało realia życia w obozie, przez co czytelnik mógł je mylnie odebrać jako odrobinę lepsze, niż w rzeczywistości były. Pasje w naszym życiu odgrywają wielkie role, to one zapewniają nam szczęście i spełnienie. Czasami miałam wrażenie, że dzięki tej iskierce radości życie w obozie nie doprowadziło autora do szaleństwa.
Wczytując się w historię Erica Lomaxa, zaczęłam zauważać, że nawet pasja z czasem przestała wystarczać, ponieważ w książce głównym motywem stały się tortury, klęski i utrapienia. Najgorsze chwile rozpoczynają się, gdy autor zostaje oskarżony o szpiegostwo. Właśnie wtedy na jego drodze staje tłumacz – Nagase Takeshi. Mężczyzna znienawidzony przez Lomaxa. Mężczyzna, który patrzy na tortury jeńca. Mężczyzna, który pozostanie w jego wspomnieniach na zawsze. To zdarzenie okazało się o tyle istotne, że pół wieku później autor musi podjąć niepowtarzalną i niemożliwie trudną decyzję. Dotyczy ona przebaczenia. Ostatnie z wydarzeń, które nawiązują do czasów współczesnych Lomaxowi, zawierają główny sens opisywanej przez niego historii. Po dotkliwych przeżyciach trudno jest mu się pozbierać i na nowo zadomowić w świecie. Rola przebaczenia w jego życiu znaczy coś więcej aniżeli dla przeciętnego człowieka. Często mówimy, że kogoś nienawidzimy. Czy wyobrażamy sobie w takim razie, jakie uczucia żywi ofiara do ludzi, którzy ją torturowali?
Obowiązkowo należy wspomnieć o ogromnej roli Patti, miłości Lomaxa, jedynej osoby, która rozumiała jego uczucia. To u jej boku zdołał ułożyć swoje życie i dzięki niej doprowadził do spotkania z Nagase Takeshi.
Opis z tyłu książki odrobinę wprowadził mnie w błąd, gdyż sugeruje, że utwór opiera się głównie na czasach po zakończeniu wojny, tymczasem jest to jedynie jej zwieńczenie. Na szczęście ta informacja w żaden sposób nie wpłynęła na moje dobre wrażenie po przeczytaniu powieści. Polecam lekturę wszystkim zainteresowanym tematem obozów japońskich, a także tym, którzy wybierają się do kin w celu zobaczenia adaptacji. Warto najpierw zapoznać się z papierową wersją, która z pewnością niejednego zaskoczy wieloma drobiazgami.
Opis z tyłu książki odrobinę wprowadził mnie w błąd, gdyż sugeruje, że utwór opiera się głównie na czasach po zakończeniu wojny, tymczasem jest to jedynie jej zwieńczenie. Na szczęście ta informacja w żaden sposób nie wpłynęła na moje dobre wrażenie po przeczytaniu powieści. Polecam lekturę wszystkim zainteresowanym tematem obozów japońskich, a także tym, którzy wybierają się do kin w celu zobaczenia adaptacji. Warto najpierw zapoznać się z papierową wersją, która z pewnością niejednego zaskoczy wieloma drobiazgami.
Bardzo ciekawa recenzja, a styl autorki sprawia, że czyta się ją niesamowicie płynnie. Gratuluję Redakcji takich osób! ;)
OdpowiedzUsuńBardzo nam miło :)
OdpowiedzUsuń