NAJNOWSZE

poniedziałek, 18 sierpnia 2014

Podążaj za marzeniami

 

Karolinę Frankowską powinien znać, albo przynajmniej kojarzyć, każdy. To pomysłodawczyni i scenarzystka powszechnie znanego serialu Prawo Agaty, który zgromadził przed telewizorami miliony widzów. Frankowska pracowała również nad produkcjami Tylko mnie kochaj czy Dlaczego nie!, które spotkały się z równie pozytywnym rozgłosem wśród odbiorców. W końcu postanowiła przedstawić miłość i przyjaźń nie tylko na ekranie, ale również na papierze, i tak powstało Zaczaruj mnie.


Niezwykle przejrzysta fabuła, dobrze wykreowani bohaterowie i... wzloty i upadki w prostej historii o trójce przyjaciół i ich dążeniu do wyznaczonego przez siebie celu. Mało tego: wspólnego celu, gdyż każdy z nich ma na uwadze nie tylko dobro własne, ale przede wszystkim pozostałej dwójki.

Zosia to młodziutka magister psychologii mieszkająca w Warszawie wraz z Kaśką – charakteryzatorką na planie serialu – oraz Bartkiem – niespełnionym i poszukującym opoki byłym studentem marketingu, utrzymującym się z dorywczych prac i pieniędzy rodziców. Cała trójka wiedzie momentami mniej lub bardziej udane życie. Pewnego dnia postanawiają zakopać w parku tzw. sekrety i w ten sposób sprowokować los do spełnienia ich marzeń. Czy im się to udaje? Przekonajcie się sami. 

Powieść Zaczaruj mnie zdecydowanie zasługuje na miano lekkiej, przyjemnej i podnoszącej na duchu najbardziej zbłąkanych. Fabuła jest uporządkowana, nie panuje w niej nieład, gdyż wszystkie kwestie są kolejno wyjaśniane do momentu, aż cała sytuacja staje się jasna i logiczna. Czytając tę powieść, odczuwamy, że stworzyła ją scenarzystka. Nie da się ukryć, że jej konstrukcja przypomina serial, dlatego można ją czytać swobodnie, bez konieczności wnikania w poszczególne wątki.

Bohaterowie, jak już wspomniałam, są dobrze wykreowani. Niezwykła mieszanka skrajnie różnych charakterów sprawia, że kłótnie, nieporozumienia i zgrzyty zdarzają się nader często, choć nie brakuje momentów poważniejszych rozmów i radości. Każdy z tego tercetu zdaje sobie sprawę, że ma na kogo liczyć, co mimo porażek napawa optymizmem na lepsze jutro. Muszę jednak przyznać, że zdziwiła mnie postawa Zosi, której marzeniem było odbycie kursu na psychoterapeutę, podczas gdy – moim zdaniem – nie nadawała się do tego zawodu. Zwyczajnie sobie nie radziła. Porażki nie budowały jej, wręcz przeciwnie – burzyły. W relacjach międzyludzkich również się nie sprawdzała; jedynym, co potrafiła, było trzaśnięcie drzwiami i spędzanie czasu w samotności. Ale jedno należy jej przyznać – miała ucho do ludzi, potrafiła wysłuchać, ale... niestety to wszystko, co mogła podarować osobom potrzebującym dobrej rady. Autorka zadbała również o kreację postaci drugoplanowych i przedstawiła je równie dogłębnie, dzięki temu, czytając, nie wyczuwamy narzuconej hierarchii: Zosia, Kaśka, Bartek – reszta. Możemy poznać i ocenić każdego z osobna.

Niekonwencjonalnym bohaterem okazuje się yorkuś, który całkowicie przypadkowo pojawia się na drodze Zosi i... staje się lekiem na samotność i równie dobrym przyjacielem jak człowiek, mimo że nie jest w stanie wypowiedzieć ani słowa. Za to może je... wyszczekać!

Możecie się domyślać, że w książce nie brakuje historii miłosnych, jakkolwiek się kończących. Wzloty i upadki, zdrady i wierność – te antonimy znajdziecie na kartach Zaczaruj mnie, przeplecione problemami życiowymi, pracą oraz humorem. Dawka humoru jest niezwykle duża, co sprawia, że czytelnik może przeżyć z ta książką chwile radości poza monotonią rzeczywistości, w której tkwi każdy z nas.

Przyjaciel to ktoś, kto pomoże ci wstać, jeśli się potkniesz o życie.

Karolina Frankowska nie stworzyła powieści odrębnej, wnoszącej coś nowego do naszego życia, ale za to prawdziwą, ukazującą życie takim, jakim jest. Swoją opowieść wzbogaciła wieloma krótkimi historyjkami, które niekiedy budują w nas napięcie, innym razem powodują zupełnie niekontrolowane napady śmiechu. Zaczaruj mnie zachwyca więc swoją niebywałą lekkością i przesłaniem, które płynie niemal z każdej strony. Autorka, przedstawiając losy bohaterów, posłużyła się podstawową definicją literatury, tak więc jej powieść uczy, bawi i wzrusza.  

Uczy, że należy za wszelką cenę dążyć do spełniania własnych marzeń, bo warto; że przyjaźni nie dzielimy na fałszywą i prawdziwą, gdyż z definicji jest prawdziwa, i że miłość często znajduje się bliżej, niż nam się wydaje, często tuż obok i podczas gdy my ulegamy chwilowym zauroczeniom, ta przygląda się nam z bliska, aż w końcu łapie nas za rękę... 

Przypadki są tylko w gramatyce, a w życiu wszystko dzieje się po coś.

Przyznaję, że poprzednich części Serii z fasonem nie miałam okazji czytać, co nie oznacza, że po nie nie sięgnę. Tymczasem szczerze polecam wam tę powieść. Jeśli szukacie czegoś przyjemnego, nadającego się na nudne niedzielne popołudnia – to publikacja wręcz idealna. Powieść nieco przewidywalna, z happy endem, momentami zaskakująca, skrywająca pewne sekrety, które odkrywamy z każdą kolejną stroną. Jednocześnie ciepła i przyjazna.


Share:

5 komentarzy :

  1. Książka jest na liście i cierpliwie czeka w kolejce na swój czas:) Już od jakiegoś czasu mnie korci, ale niestety - na razie nie wpadła jeszcze w moje ręce:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To niech szybko wpada, bo książka naprawdę warta polecenia ;)

      Usuń
  2. Książkę mam w planach i już Ci jej zazdroszczę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak tylko ją dorwiesz, zabierz się do czytania ;)

      Usuń
  3. Ja także od jakiegoś czasu mam ją w planach :)

    OdpowiedzUsuń

Wiele dla nas znaczą Wasze opinie, dlatego dziękujemy za każdy zostawiony ślad i zachęcamy do komentowania i dzielenia się swoimi przemyśleniami.

 
Wróć na górę
Copyright © 2014 Essentia. Design: OtwórzBlo.ga | Distributed By Gooyaabi Templates