źródło |
Kolejna dawka dla spragnionych wiedzy o środkach stylistycznych. Dzisiaj wymienię te, które mieszczą się w grupie literki I oraz K. Nie przeciągam więc. Zaczynajmy!
Instrumentacja głoskowa – polega na takim doborze słów w tekście, aby poprzez bliskie sąsiedztwo powtarzających się podobnych głosek nadać mu szczególną wartość brzmieniową i semantyczną. W ten sposób powstaje dodatkowa warstwa estetyczna utworu, często podlegająca odrębnej interpretacji.
Istnieje wiele odmian instrumentacji głoskowej: rym, aliteracja, echolalia, glosolalia, paronomazja, poliptoton, kalambur, gra słów, onomatopeja, stylizacja brzmieniowa, symbolizm dźwiękowy.
Niektóre z powyższych odmian zostały już wyjaśnione w poprzednich tekstach. Chętnych do zapoznania się z definicją odsyłam do wcześniejszych artykułów.
Instrumentacji głoskowej sprzyja nagromadzenie naszych, polskich, typowo szeleszczących słów takich jak np. ukochany Szczebrzeszyn czy trzcina.
Jednym z najpopularniejszych wierszy, który przeważnie omawia się w szkole, jest Deszcz jesienny Leopolda Staffa. Poniżej prezentuję fragment, który w najlepszy sposób prezentuje omawiane zagadnienie:
O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny
I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny,
Dżdżu krople padają i tłuką w me okno...
Jęk szklany... płacz szklany... a szyby w mgle mokną
I światła szarego blask sączy się senny...
O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny [...]
Inwersja, najprościej mówiąc, jest to przestawiony szyk w zdaniu. Przykład odnajdujemy w Krótkość żywota Daniela Naborowskiego.
Godzina za godziną niepojęcie chodzi:
Był przodek, byłeś ty sam, potomek się rodzi.
Krótka rozprawa: jutro – coś dziś jest, nie będziesz,
A żeś był, nieboszczyka imienia nabędziesz […]
Inwokacja – rozbudowana apostrofa otwierająca utwór literacki, zazwyczaj poemat epicki, w której zwykle autor zwraca się do muzy, bóstwa lub duchowego patrona z prośbą o natchnienie, pomoc w tworzeniu dzieła. Najpopularniejszą inwokacją dla każdego Polaka jest ta zaczynająca się od słów: Litwo, ojczyzno moja... w Panu Tadeuszu Adama Mickiewicza.
Nie będę przywoływać jej fragmentu, ponieważ wierzę, że wymóg nauczenia się jej na pamięć podczas edukacji gimnazjalnej jest wciąż kontynuowany.
Ironia – inaczej szyderstwo, sposób wypowiadania się oparty na zamierzonej niezgodności, najczęściej przeciwieństwie, dwóch poziomów wypowiedzi: dosłownego i ukrytego, np. w zdaniu: jaka piękna pogoda wypowiedzianym w trakcie ulewy. (za Wikipedią)
Ironię bardzo często można odnaleźć w wierszach Wisławy Szymborskiej, która uwielbiała się nią bawić. Przykładem może być utwór poetki, który bardzo cenię i lubię, o tytule Małpa. Poniżej prezentuję fragment:
[...] Jadalna w Chinach, stroi na półmisku
miny pieczone albo gotowane.
Ironiczna jak brylant w fałszywej oprawie.
Podobno ma subtelny smak
jej mózg, któremu czegoś brak,
jeżeli prochu nie wymyślił.
W bajkach osamotniona i niepewna
wypełnia wnętrza luster grymasami,
kpi z siebie, czyli daje dobry przykład
nam, o sobie wie wszystko jak uboga krewna,
chociaż się sobie nie kłaniamy [...]
Kolokwializm – wyraz, wyrażenie lub forma składni – stosowane wyłącznie w języku potocznym. Mówiąc krócej: jest to po prostu słowo potoczne, którego nie użylibyśmy podczas rozmowy lub w pracy poza szczeblem prywatnym. Używa się go np. podczas stylizacji środowiskowej, w celu nadania odpowiedniego charakteru wypowiedzi, przedstawieniu jakiejś cechy; duże nagromadzenie kolokwializmów może zostać uznane za prostackie traktowanie języka.
Przykład kolokwializmu możemy odnaleźć w kolejnym utworze Wisławy Szymborskiej Koniec i początek.
[…] Ktoś musi grzęznąć
w szlamie i popiele,
sprężynach kanap,
drzazgach szkła
i krwawych szmatach.
Ktoś musi przywlec belkę
do podparcia ściany,
ktoś oszklić okno
i osadzić drzwi na zawiasach [...]
Kontrast – zestawienie dwóch odwrotnych cech, zjawisk, czynności itd. w celu ukazania i uwydatnienia cech omawianego tematu. Przykładem, w którym użyto kontrastu, może być przepiękny i niezwykle przejmujący wiersz Zbigniewa Herberta Pan od przyrody. Zachęcam do przeczytania całego utworu. W tym przypadku zestawiono ze sobą to, jak tytułowy Pan żył, z tym, jak zginął.
A wszystkich chętnych zapraszam do zapoznania się z pracą Zbigniewa Herberta pt. Domysły na temat Barabasza. Odnajdźcie omówiony powyżej środek stylistyczny.
Co stało się z Barabaszem? Pytałem nikt nie wie
Spuszczony z łańcucha wyszedł na białą ulicę
mógł skręcić w prawo iść naprzód skręcić w lewo
zakręcić się w kółko zakręcić radośnie jak kogut
On Imperator własnych rąk i głowy
On Wielkorządca własnego oddechu
Pytam bo w pewien sposób brałem udział w sprawie
Zwabiony tłumem przed pałacem Piłata krzyczałem
tak jak inni uwolnij Barabasza
Wołali wszyscy gdybym ja jeden milczał
stałoby się dokładnie tak jak się stać miało
A Barabasz być może wrócił do swojej bandy
W górach zabija szybko rabuje rzetelnie
Albo założył warsztat garncarski
I ręce szklane zbrodnią
czyści w glinie stworzenia
Jest nosiwodą poganiaczem mułów lichwiarzem
właścicielem statków – na jednym z nich żeglował Paweł do Koryntian
lub – czego nie można wykluczyć –
stał się cenionym szpiclem na żołdzie Rzymian
Patrzcie i podziwiajcie zawrotną grę losu
o możliwości potencje o uśmiechy fortuny
A Nazareńczyk
został sam
bez alternatywy
ze stromą
ścieżką
krwi
Prześlij komentarz
Wiele dla nas znaczą Wasze opinie, dlatego dziękujemy za każdy zostawiony ślad i zachęcamy do komentowania i dzielenia się swoimi przemyśleniami.