Wrzesień to ważny okres nie tylko dla
uczniów. W tym bowiem miesiącu kinomaniacy ekscytują się Złotymi Lwami
rozdawanymi na festiwalach w Wenecji i Gdyni. Odbywa się także festiwal w
Toronto – znacznie mniej prestiżowy, ale istotny; to od niego rozpoczyna się
sezon oscarowy. Czeka na nas także, oczywiście, wysyp kinowych premier. Jak co
miesiąc, przedstawiam wam najlepsze filmy w trzech głównych gatunkach.
Dramat
![]() |
źródło |
Tytuł: Sicario
Reżyseria: Denis Villeneuve
Obsada: Emily Blunt, Benicio Del Toro, Josh Brolin
Data premiery: 25 września 2015 r.
Sicario jest
takie, jakie temat, który podejmuje – brutalne i zapewniające silne przeżycia
emocjonalne. Na dwie godziny wkraczamy do świata meksykańskiego narkobiznesu i
porachunków, jeśli tak można nazwać potworne kaleczenia ciał i wystawianie ich
na widok publiczny. Główna bohaterka dowiaduje się, że – wraz z przekroczeniem
meksykańskiej granicy – zmieniają się granice tego, co dopuszczalne, a moralność
staje się nagle giętkim materiałem. Denis Villeneuve wraz ze znakomitym
operatorem Rogerem Deakinsem wykonują kawał pierwszorzędnej roboty. Pustynia
nocą czy panoramy Suarez to obrazy, które trudno nakręcić z większą
intensywnością.
Umiejętnie prowadzeni aktorzy tworzą
świetne kreacje. Emily Blunt gra subtelnie, a kamera z chęcią ukazuje zmiany
w zbliżeniach jej mimiki. Josh Brolin tworzy najlepszą rolę od ośmiu lat, a
Benicio Del Toro jest bardzo przekonujący jako tajemniczy konsultant.
Komedia/komediodramat
![]() |
źródło |
Tytuł: Cierpienia młodego Edoardo
Reżyseria: Duccio Chiarini
Obsada: Matteo Creatini, Francesca Agostini,
Nicola Nocchi
Nicola Nocchi
Data premiery: 25 września 2015 r.
Edoardo ma 17 lat i mieszka w Pizie.
Z powodu kłopotów zdrowotnych nie może osiągnąć satysfakcji seksualnej (nie
tylko z dziewczynami, ale także sam ze sobą). W czasie lata Edoardo i jego
najlepszy przyjaciel próbują stracić dziewictwo, aby dzięki temu wejść w
dorosłość. Nastolatek odkrywa, że świat seksu, jak życie, jest bardzo
skomplikowany, a w grę wchodzi nie tylko on, ale także jego rodzina.
Fani komedii nie dostali we wrześniu
wiele okazji do ruszenia swojej przepony. Z braku lepszych propozycji warto
zwrócić uwagę na udany debiut Duccio Chiariniego.
Polski tytuł odnosi się oczywiście do
romantycznego klasyka o Werterze, którego cierpienie wynikało z nieszczęśliwej
miłości. W komedii Włocha będący w podobnym wieku młody Edoardo cierpi na
chorobą uniemożliwiającą mu osiągnięcie seksualnej satysfakcji. Reżyser w
zgrabny sposób ogrywa temat seksu – bez przesadnej pruderii i jednocześnie bez
cienia wulgarności. W szczery i ironiczny sposób ukazuje nastoletnią fiksację
seksualną, będącą mieszaniną fascynacji, lęku i zawstydzenia. Wprowadza zabawny
wątek poszukiwania erotycznej partnerki dla swego psa. Unika stawania na
ambonie i karcenia swoich bohaterów. Nieco leniwe tempo może nużyć, ale Cierpienia młodego Edoardo to film
przyjemny w odbiorze, lekki i solidnie zrobiony.
Film akcji/przygodowy
Tytuł: Everest
Reżyseria: Baltasar Kormákur
Obsada: Jason Clarke, Josh Brolin, Jake Gyllenhaal
Data premiery: 18 września 2015 r.
Film oparty na prawdziwej historii
tragicznej wyprawy na Mount Everest, która miała miejsce w 1996 r. Ośmioro
himalaistów pod przewodnictwem Roba Halla próbuje zmierzyć się ze skrajnie
trudnymi warunkami największej góry świata. Czeka ich potężna burza śnieżna, a
wraz z nią trudna walka o przetrwanie.
Filmy górskie w większości opierają
się na tych samych składnikach: starcie człowieka z nieokiełznaną naturą, pokonywanie
własnych słabości (lub pokazywanie swojego, zazwyczaj srogo karanego,
zuchwalstwa), niebezpieczny urok, kryjący się w spektakularnych krajobrazach. Wszystko
to widzowie znają, ale wciąż lubią oglądać, tak samo jak wiecznie kochają nigdy
nie wychodzące z mody górskie wyprawy.
W swojej budowie Everest nie przypomina współczesnego efekciarskiego kina
katastroficznego, bliżej mu natomiast to tradycji gatunku z lat 70. Tempo
narracji nie jest szybkie, patos ograniczono, a górskie sceny stworzono z
użyciem jak najmniejszej ilości efektów komputerowych. To film znakomity
technicznie, dlatego najlepszym miejscem do jego oglądania jest IMAX. Tylko ten
ogromny ekran oddaje choć namiastkę tego, co przeżyli bohaterowie. Świetne
sceny akcji, piękna praca kamery i ekipy dźwiękowej warte są wydania
dodatkowych pieniędzy.
Drugi oraz trzeci film od góry mam już od dawna w planach.
OdpowiedzUsuńhttp://kruczegniazdo94.blogspot.com