NAJNOWSZE

środa, 4 marca 2015

Prawdziwa historia

źródło
Każdy z nas nieraz natknął się na opowieści o piratach. Jest ich bardzo dużo i występują w najróżniejszej formie. Spotykamy książki, filmy czy nawet muzykę, które opisują sławne dzieje piratów. Znamy takie filmy jak Piraci z Karaibów czy Wyspa skarbów. Zyskały one sławę na całym świecie. Prawie każdy człowiek przynajmniej kojarzy, kim jest Jack Sparrow albo czym jest Czarna Perła. Ale skąd wzięły się inspiracje tych popularnych filmów? Skąd wiedza o piratach i ich zwyczajach? Republika piratów przedstawia historie piratów na podstawie faktów. Co powodowało, że stawali się postrachem morza? Jaka była sytuacja na morzu i na lądzie? Jak naprawdę wyglądała era piratów?




Tytuł: Republika piratów
Autor: Colin Woodard
Wydawnictwo: Sine Qua Non


Od dziecka uwielbiałam historie o piratach. Nigdy nie widziałam w nich brutalnych i bezlitosnych ludzi, którzy grabią, gwałcą i porywają. Dla mnie zawsze byli tymi, którzy walczą o wolność i sprawiedliwość. Podejrzewam, że taki wizerunek pirata powstał pod wpływem Piratów z Karaibów, których zawsze ubóstwiałam. I mimo że z czasem zrozumiałam, że moja wersja nie do końca przedstawia rzeczywistość, nadal pozostałam wierna opowieściom o morzach, statkach i skarbach. Gdy po raz pierwszy zobaczyłam tę książkę, wiedziałam, że muszę koniecznie ją przeczytać. Najwyższa pora, by poznać prawdziwą historię. 

Mam specyficzne nastawienie do historii. Lubię ją, ale nienawidzę się jej uczyć. Mogłabym słuchać o wydarzeniach z przeszłych lat wiele godzin, jednak gdy słyszę, że czegoś z tego muszę się nauczyć, przechodzą mnie ciarki. A, niestety, ostatnie lata gimnazjum i liceum nie dawały mi większego wyboru. Gdy otworzyłam książkę i zaczęłam czytać, na nowo poczułam radość z czerpania niewymuszonej wiedzy. Ode mnie zależało, co zapamiętam, a co od razu zapomnę. Sprawiło to, że poczułam niezwykłą euforię, która podsycała moją ciekawość i przypomniała, jaką radość może przynosić wiedza.

Sama historia jest oparta na faktach. Colin Woodard opowiada nam ją tak, jakby rozmawiał z nami. Mówi o tym, co udało mu się dowiedzieć. Podkreśla, co ma uzasadnienie w historii, a co jest tylko miejscową legendą, która prawdopodobnie jedynie po części miała odwzorowanie w rzeczywistości. Z książki możemy także dowiedzieć się wielu faktów historycznych. Występuje wiele opisów miast oraz ludzi z XVIII wieku. Możemy zobaczyć oczami wyobraźni, jak wyglądało miasto w tamtych czasach, jakie były zwyczaje ludności. Zafascynowało mnie to. To inna rzeczywistość, która teraz w naszej cywilizacji jest już niespotykana. Coś, co się już nigdy nie powtórzy i zostaną tylko wspomnienia. Takie rzeczy warto zapamiętać. Ludzkość idzie do przodu, w niektórych miejscach bardziej, w innych mniej, jednak proces cały czas trwa. Poza tym dużo dowiedziałam się o polityce podczas kolonizacji świata. Żaden podręcznik od historii nie przekazuje takiej wiedzy i nie tłumaczy jej w sposób, który daje przynajmniej jakieś wyobrażenia tamtych czasów. W Republice piratów te informacje są zawarte. 

Woodard przedstawia piratów jako ludzi – to najprostsze i najtrafniejsze sformułowanie. Każdy pirat był człowiekiem, który tak jak my miał swoje pragnienia, marzenia, ale również wady i mroczne tajemnice. Niektórzy piraci walczyli o idee i wolność, inni o poprawę bytu, a jeszcze inni o łatwy i duży zysk. Część z nich przeszła do historii, a część z dniem śmierci została zapomniana. Odegrali oni dużą rolę w historii, choć czasami mogłoby się nie wydawać, że tak właśnie było. Jednak często zapomina się o różnych ludziach, zdarzeniach, które zmieniają bieg historii.

Cała powieść jest napisana w dość specyficzny sposób. Autor nie używa języka typowo specjalistycznego, jednak nie jest to też język charakterystyczny na przykład dla powieści przygodowych. Były momenty, w których nie mogłam się oderwać od książki. Czułam potrzebę jej czytania i pogłębiania swojej wiedzy. Jednak czasami nudziłam się niemiłosiernie. Nic nie było w stanie sprawić, że się skoncentruję i oddam przyjemności czytania. To zależy, kto co lubi i czym się interesuje.     

Książka nie jest opowieścią na jeden czy dwa wieczory. Trzeba poświęcić jej więcej czasu. Mam po niej miłe wrażenia i czuję satysfakcję. Jednak polecam ją tylko miłośnikom historii czy fanom piratów. Dla takich osób to arcydzieło i wyjątkowo fascynująca książka, z którą można spędzić wiele chwil w zadumie i ciekawości. Lecz osoby, które nie lubią tego typu literatury, będę się nudzić i nie będą umiały znaleźć żadnej pozytywnej cechy, więc jeśli nie jesteście takimi osobami, lepiej ją sobie odpuśćcie. Natomiast innym polecam ją z całego serca.


Share:

1 komentarz :

  1. Książki o piratach są super, bardzo chętnie przeczytam i tę :)!

    OdpowiedzUsuń

Wiele dla nas znaczą Wasze opinie, dlatego dziękujemy za każdy zostawiony ślad i zachęcamy do komentowania i dzielenia się swoimi przemyśleniami.

 
Wróć na górę
Copyright © 2014 Essentia. Design: OtwórzBlo.ga | Distributed By Gooyaabi Templates