NAJNOWSZE

czwartek, 18 grudnia 2014

Rock ma kręcone włosy

źródło
Curly Heads wydało płytę. Dziesięć mocnych, dobrych kawałków, które zapadają głęboko w pamięć i tam też pozostają, ale nie mają nic wspólnego z tymi wszystkimi piosenkami, o których mówimy: No, wpadło w ucho. Kilkuletnia praca i poszukiwanie własnego brzmienia zaowocowały naprawdę interesującym, fantastycznym debiutem. Debiutem, który jest odświeżeniem polskiej sceny muzycznej, bo wprowadza coś nowego i innego. Coś, czego nikt się nie spodziewał po kilku latach lansowania niczego i o czym zdążono już dawno zapomnieć. Jak miło wejść teraz do Empiku i ujrzeć płytę Curly Heads wśród bestsellerów! Napawa to wielką dumą. Na pewno.


Zespół tworzony przez piątkę młodych chłopaków, z których nie każdy jest tak bardzo curly, jak by się wydawało, miał trudne początki. Zgoła nieprzyjemnie podsumowani w Mam Talent i określeni jako przeciętni inicjatorzy teraz rozwinęli skrzydła, spod których wyleciał świetny krążek  Ruby Dress Skinny Dog. Mocny, pełen emocji, pożądania i niespełnionych pragnień. Loczki dokonały czegoś fantastycznego; w ich kawałkach treścią nie jest jedynie tekst, ale także muzyka. Te nagłe zmiany nastrojowości, zupełne pozbawienie monotonii, niekontrolowane wybuchy. Curly Heads opowiada nam bajkę, która nie ma być błahą, przyjemną dla ucha opowiastką, ale historią poruszającą do głębi. Dlatego naprawdę trudno się w to nie wdrożyć, mimo że nasze zmysły zostają brutalnie zaatakowane ogromem emocji. Mamy tu wszystko, co ludzkie, bo zarówno niezdecydowanie, cierpienie i tęsknotę, jak i palące pragnienie, które nie sposób zaspokoić. Między innymi dlatego tak dobrze się tego słucha. W tej muzyce wszystko jest intensywne, stworzone pełną parą, bez powstrzymywania się i zahamowań. Panuje tu chaos, ale chaos przyjemny, chaos piękny, chaos tak bardzo na miejscu, że trudno wyobrazić sobie całość bez niego.

Mamy treść. Mamy muzykę. Dziki taniec fantastycznie wykorzystanych gitar, które bez wątpienia znajdują się w rękach profesjonalistów. Często aktywny bas, z czego jestem wielce zadowolona. I bardzo dobrą perkusję. Mamy też głos... I nad tym głosem można by się rozwodzić, bo dla tych, którzy znają solową płytę Dawida Podsiadło, jego śpiew może być zaskoczeniem. Jestem pełna podziwu dla jego wszechstronności, faktu, że sprawdza się zarówno w spokojnych brzmieniach z pogranicza indie i popu, jak i w tym mocnym, bezkompromisowym rocku, który tworzy wraz z Curly Heads. Dawid jest tu nie tylko wokalistą, ale uzdolnionym aktorem, bo słuchając tych, często rozpaczliwych i przesyconych emocjami utworów odnosi się wrażenie, że przemawia do nas ktoś, kto z całą swoją mocą i pewnością przeżywa to wszystko, o czym śpiewa. I to jest godne pochwały.

Bez wątpienia mamy do czynienia z porządnym rockowym tworem, który na pewno nie jest komercyjną sielanką do posłuchania dla wszystkich. Nie każdy się w tym zakocha. Nie każdy to zrozumie i doceni. Pokuszę się o stwierdzenie, że nawet wręcz przeciwnie  zapewne pojawi się wielu słuchaczy, którzy skrytykują płytę. Jednak wszystko, co negatywne, tylko zwiększa popularność, a co jak co, ale Ruby Dress Skinny Dog bez wątpienia na tę popularność zasługuje.

Share:

1 komentarz :

  1. Pamiętam Curly Heads z MT, niezwykły wokal i świetne granie. Przypomniałaś mi o nich! Pozdrawiam, Marcelina ;)

    OdpowiedzUsuń

Wiele dla nas znaczą Wasze opinie, dlatego dziękujemy za każdy zostawiony ślad i zachęcamy do komentowania i dzielenia się swoimi przemyśleniami.

 
Wróć na górę
Copyright © 2014 Essentia. Design: OtwórzBlo.ga | Distributed By Gooyaabi Templates