Wolontariat – czym jest, na czym dokładnie polega i co zapewnia? Na te pytania postaram się odpowiedzieć w tym artykule, do którego natchnął mnie poruszany powszechnie temat tego zjawiska.
Tyle się dzisiaj mówi o wolontariacie, ale czy prawdziwie? Niektórzy twierdzą, że wolontariat to praca, wbrew temu, co mówią definicje. Powiecie: jak definicje mogą kłamać? Będziecie mieli rację – definicje faktycznie nie kłamią. Tylko czy w życiu zawsze opieramy się wyłącznie na krótkich, przytaczanych w słownikach regułkach?
Wolontariat wielu kojarzy się z pomaganiem ludziom. Owszem – jest to DOBROWOLNE działanie, za które nie zyskuje się korzyści materialnych. Do bycia wolontariuszem nie można nikogo zmusić. Nie można też żądać, aby ktoś podejmował się takich działań, jeśli nie ma na to ochoty.
Wolontariat pojmujemy różnie. Należy do nich także tzw. "praca za darmo". Niektórzy się temu bezwzględnie sprzeciwiają, inni – uważają to za ciekawą formę współpracy z kimś. Jest to przede wszystkim nabywanie cennego doświadczenia. Są zawody, w których nie liczy się wyłącznie wykształcenie. Jest ono ważne, ale nie najważniejsze. Ile razy spotkaliście się z potępianiem młodych pracowników na rzecz starszych i bardziej doświadczonych życiowo? Zrozumiałe jest, że osoba starsza pracuje nieco dłużej, a zatem z pewnością ma większe doświadczenie w pracy niż młodsza, która dopiero co skończyła studia. Z jednej strony to prawda, jednak z drugiej... czy zawsze jest tak, że osoba o mniejszym stażu jest mniej doświadczona? Nie jest przecież powiedziane, że nie działała w tym kierunku.
Porównajmy sylwetki dwóch osób (imiona i nazwiska są wymyślone, nie należy dopatrywać się w nich żadnych aluzji).
Izabela Kowalska
ma 24 lata, właśnie ukończyła studia i zamierza podjąć pracę. Odkąd skończyła 17 lat, pracowała dla różnych portali i nałogowo czytała książki związane ze swoim zawodem. Studia zweryfikowały jej wiedzę, jednak Izabela nie opierała się wyłącznie na notatkach z zajęć.
Justyna Zawadzka
ma 40 lat. Studia skończyła dawno temu, zaraz po nich trafiła do firmy, w której pracuje do chwili obecnej. Jedyne, czym może się pochwalić, to "papierek" potwierdzający jej kwalifikacje zawodowe. Tylko że... te sprowadzają się do znajomości prostych zasad i informacji, które można wyczytać na niemal każdej stronie internetowej związanej z daną dziedziną.
Czy pani Justyna powinna czuć się bezpieczniejsza niż pani Izabela? Ktoś, kto pani Justyny nie zna i opiera się wyłącznie na informacji, którą wyczyta z jej dyplomu, mógłby powiedzieć, że ta rzeczywiście ma o wiele większe doświadczenie i to jej należy powierzać wszelkie zadania, ponieważ "zna się na rzeczy".
Co z panią Izabelą? Jest młoda, dopiero co opuściła uniwersyteckie progi, trzeba zatem "mieć ją na oku".
A co w przypadku, gdy to pani Izabela ma większą wiedzę od pani Justyny, mimo znacznie krótszego stażu?
Pamiętajcie, że wolontariat to też praca. Nie liczy się tylko to, za co otrzymujecie wynagrodzenie w postaci pieniędzy. Każda praca się opłaca. Pani Izabela dzięki współpracy ze zwykłymi niszowymi portalami zyskała o wiele więcej niż pani Justyna, której doświadczenie jest znikome, tylko na pozór wydawać by się mogło, że ogromne.
Nie wiek świadczy o umiejętnościach człowieka. Niekiedy osoba mająca 18 lat wie więcej niż ta, która ukończyła właśnie 50.
Owszem, są osoby, które od lat kształcą się w danej dziedzinie i nie opierają się wyłącznie na wiedzy uzyskanej podczas studiów. To autorytety, które powinno się naśladować i od których należy się uczyć.
Nie ulegajmy jednak powszechnym stereotypom, które głoszą, że młodsza znaczy mająca mniejszą wiedzę i nieodpowiedzialna.
Czasami praca "za darmo" może zapewnić wam większe korzyści niż pieniądze – satysfakcję i gwarancję ciągłego edukowania się.
Wolontariat nie powinien przedłużać się w nieskończoność. Wiele firm oferuje bezpłatne praktyki i staże, a wiadomo, że wielu pracodawców czeka na okazje, kiedy ktoś za darmo wykona pracę, a pieniądz zostanie w kieszeni.
OdpowiedzUsuńJeżeli wolontariat polega na odbywaniu zwykłych praktyk to chyba nie da takiej satysfakcji jak prawdziwy wolontariat polegający na pomocy tym którzy tego najbardziej potrzebują.
OdpowiedzUsuń