źródło |
Nadszedł czas na pokazanie światu nowego wydania prawdziwego, niekwestionowanego bestsellera! Przed wami Mały Książę w twardej oprawie, z błyszczącymi ilustracjami na błękitnym tle...
Tytuł: Mały Książę
Autor: Antoine de Saint-Exupéry
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Małego Księcia niewątpliwie zna każdy, dlatego zbędne wydaje mi się przedstawianie jego fabuły. Wiemy, że był to chłopiec, który poszukiwał przyjaciela, o którego mógłby się troszczyć tak jak o własną różę. Zdajemy sobie sprawę, że bycie przyjacielem Małego Księcia to ogromny zaszczyt. Tylko czy potrafimy to docenić? Czy dostrzegamy piękno i ciepło, którym emanuje ta powieść?
Niepodważalnym walorem tej książeczki jest jej ponadczasowość. Pierwsze wydanie Małego Księcia ukazało się w 1943 roku, czyli dokładnie 72 lata temu, a nadal cieszy się nieposkromioną sławą wśród czytelników na całym świecie. Wielu powołuje się na cytaty z tej powiastki, by wskazać na autorytet, który stanowi.
Wydawnictwo Nasza Księgarnia włożyło wiele serca w wydanie książki. Oprawa i wnętrze książki mówią same za siebie – to perełka, którą na swojej półce chciałby mieć każdy, choćby miała być jej ozdobą. Wielość ilustracji znajdujących się w tym wydaniu wskazuje na to, że jest ono kierowane raczej dla dzieci, które zachwycają się obrazkami i dzięki temu potrafią wyobrażać sobie przygody Małego Księcia, jednak moim zdaniem nawet dorośli spojrzą na tę książeczkę jak na skarb – bo ona niewątpliwie nim jest.
Ogromnym atutem wydania jest dość obszerny wstęp, w którym znajdziemy informacje o autorze, genezie oraz fenomenie Małego Księcia. Moim zdaniem stanowi on swoiste wprowadzenie w lekturę powieści oraz pozwala zagłębić się w sens ukryty na tych nieco ponad stu stronach.
Mały Książę to najpiękniejsza lektura, jaką można sobie wymarzyć. Świat przedstawiony może i nie jest realistyczny – bo przecież planeta B 612 istnieje wyłącznie w naszej wyobraźni, a mały chłopiec nie byłby w stanie całkiem sam wybrać się w taką podróż – ale zdecydowanie stanowi barwne tło dla całej historii, tak prawdziwej i pięknej.
Choć na rynku wydawniczym znajdziemy wiele książek traktujących o miłości, przyjaźni i poświęceniu, Mały Książę wydaje się przełamywać wszelkie bariery i z pewnością sytuuje się najwyżej. To powieść obfitująca w maksymy, których ślad widoczny jest nawet dziś – szczególnie w szkołach, gdzie poloniści wykorzystują je jako tematy rozprawek i opowiadań. Jeśli chodzi o moje doświadczenia z Małym Księciem... mogę szczerze przyznać, że byłam i jestem nim oczarowana, a cytat, który umieściłam w tytule tej recenzji, jest mi najbliższy spośród wielu innych.
Przesłanie, które niesie za sobą ta powiastka, jest niezwykle głębokie. Mały Książę porusza te kwestie, które stanowią najwyższe wartości w życiu każdego człowieka – miłość i przyjaźń. Ponadto stanowi zbiór barwnych metafor i symboli.
Mały Książę to najpiękniejsza lektura, jaką można sobie wymarzyć. Świat przedstawiony może i nie jest realistyczny – bo przecież planeta B 612 istnieje wyłącznie w naszej wyobraźni, a mały chłopiec nie byłby w stanie całkiem sam wybrać się w taką podróż – ale zdecydowanie stanowi barwne tło dla całej historii, tak prawdziwej i pięknej.
Choć na rynku wydawniczym znajdziemy wiele książek traktujących o miłości, przyjaźni i poświęceniu, Mały Książę wydaje się przełamywać wszelkie bariery i z pewnością sytuuje się najwyżej. To powieść obfitująca w maksymy, których ślad widoczny jest nawet dziś – szczególnie w szkołach, gdzie poloniści wykorzystują je jako tematy rozprawek i opowiadań. Jeśli chodzi o moje doświadczenia z Małym Księciem... mogę szczerze przyznać, że byłam i jestem nim oczarowana, a cytat, który umieściłam w tytule tej recenzji, jest mi najbliższy spośród wielu innych.
Przesłanie, które niesie za sobą ta powiastka, jest niezwykle głębokie. Mały Książę porusza te kwestie, które stanowią najwyższe wartości w życiu każdego człowieka – miłość i przyjaźń. Ponadto stanowi zbiór barwnych metafor i symboli.
Dorośli są zakochani w cyfrach. Jeżeli opowiadacie im o nowym przyjacielu, nigdy nie spytają o rzeczy najważniejsze. Nigdy nie usłyszycie:, "Jaki jest dźwięk jego głosu? W co lubi się bawić? Czy zbiera motyle?". Oni spytają was: "Ile ma lat? Ilu ma braci? Ile waży? Ile zarabia jego ojciec?" Wówczas dopiero sądzą, że coś wiedzą o waszym przyjacielu.
Jeżeli mówicie dorosłym: "Widziałem piękny dom z czerwonej cegły, z geranium w oknach i gołębiami na dachu" – nie potrafią sobie wyobrazić tego domu. Trzeba im powiedzieć: "Widziałem dom za sto tysięcy złotych". Wtedy krzykną: "Jaki to piękny dom!".
To musi być piękne wydanie. To książka, która jest cały czas aktualna i będzie chyba do końca świata.
OdpowiedzUsuńMasz rację, "Małego Księcia" można czytać na okrągło i nigdy nie okaże się przereklamowany ;)
Usuń,,Mały książę" to była jedna z pierwszy przeczytanych przeze mnie książek, pomimo tylu lat właśnie dokładnie pamiętam cytat, który przytoczyłaś. Staram się żyć z tą prawdą, żeby nigdy nie zatracić w sobie dziecka. Świetna recenzja!
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję ;) O "Małym Księciu" mogłabym pisać i pisać bez końca, ale udało mi się jakoś ująć swoje przemyślenia w tylu słowach. Cytat jest piękny. Zresztą tak jak ten "Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu", który również skłania do refleksji...
UsuńKiedyś czytałam tą książkę pamiętam, że strasznie się męczyłam. Od jakiegoś czasu obiecuje sobie do niej wrócić. Może tym razem będzie inaczej
OdpowiedzUsuńWydanie musi być przepiękne! Tak samo jak sama powieść!
OdpowiedzUsuń