źródło |
Zaduszki to czas głębokiej zadumy. Z
tej okazji wspomnijmy twórców filmowych zmarłych w ciągu ostatnich 12 miesięcy.
Choć nie zobaczymy już ich następnych dzieł i kreacji aktorskich, to wciąż żyją oni
w naszych celuloidowych sercach i na taśmach wielu filmów.
Wszyscy jesteśmy równi wobec śmierci.
Niech zadecyduje więc kolejność alfabetyczna.
Christopher Lee
Christopher Lee był jednym z tych
aktorów, o których myślało się, że będzie żyć wiecznie. Choć śmierć w wieku 93
lat nikogo nie dziwi, to wiadomość o odejściu sir Christophera Lee sprawiła ogromny
smutek miłośnikom kina na całym świecie.
Lee był ostatnią osobą, która
wystąpiła w sadze o Śródziemiu, a osobiście znała Tolkiena. Saruman to tylko
jedna z jego wielkich ról – aktor grał także takie postacie jak Drakula czy stworzenie Frankensteina.
Lee odszedł w wielkiej chwale, z ogromnym aktorskim dorobkiem i tytułem legendy kina.
James Horner
źródło |
Niespodziewana śmierć 61-letniego
Jamesa Hornera w katastrofie lotniczej zasmuciła wszystkich fanów muzyki filmowej.
Był to jeden z najlepszych kompozytorów wszech czasów. Ogromny
talent sprawiał, że komponowana przez niego muzyka zawierała w sobie magię i
piękno. Autor wspaniałych ścieżek dźwiękowych m.in. do Titanica (za który
zasłużenie otrzymał Oscara), Braveheart – Walecznego serca, Pięknego umysłu.
Ostatnio zaczął odzyskiwać straconą formę, czego świadectwem jest dobry
soundtrack do Avatara i napisane w tym roku dwa koncerty.
Jerzy Kamas
źródło |
Wybitny aktor filmowy i teatralny
zmarł w wieku 77 lat, pokonany przez chorobę nowotworową.
Szerokiej publiczności znany jest
przede wszystkim z roli Stanisława Wokulskiego z serialowej wersji Lalki. Do
innych jego świetnych ról można zaliczyć m.in. Cudzoziemkę,
Noce i dnie, Doktora Judyma. Najbardziej imponujący dorobek miał na deskach
teatru. Przez ponad 40 lat występował w Teatrze Ateneum. Wcześniej był
członkiem Teatru Powszechnego w Łodzi i Teatru Narodowego w Warszawie.
Krzysztof Krauze
źródło |
Krauze był bardzo znanym reżyserem
filmowym i teatralnym. Kręcił filmy samodzielnie i we współpracy ze swoją żoną,
Joanną Kos-Krauze. Jego pierwszym słynnym obrazem były Gry uliczne. W swojej karierze dwa razy dostał Orła za najlepszą
reżyserię – za Dług i Plac Zbawiciela. Ostatnim, w pełni
ukończonym przez niego filmem jest Papusza,
bardzo dobra produkcja o życiu słynnej romskiej poetki.
Manoel de Oliveira
źródło |
Zadebiutował pod koniec lat 20. jako
aktor, a już dwa lata później nakręcił swój pierwszy film. Później, z powodu
politycznych perturbacji, nie mógł się zająć swoją pasją. W pełni poświęcił się
kinu dopiero po pięćdziesiątce. Do jego najsłynniejszych osiągnięć należą:
nagrodzony wielką nagrodą Jury w Cannes List,
pokazywana na festiwalu w Wenecji Boska
komedia czy Podróż do końca świata.
Marcin Wrona
źródło |
Realizował męskie kino, w którym
pierwiastek żeński ograniczony jest do minimum, przez co oskarżano go o
szowinizm. Miał jednak swój styl i wizję, za które był ceniony. Jego ostatni
film, Demon, pokazywano na
festiwalu w Gdyni i w Toronto; można go także oglądać obecnie w polskich kinach.
Mike Nichols
źródło |
Ostatni swój obraz, Wojnę Charliego Wilsona, nakręcił osiem
lat temu.
Omar Sharif
źródło |
Prywatnie interesował się brydżem i
hodowlą koni wyścigowych. Władał także płynnie sześcioma językami, co z
pewnością pomogło mu w karierze.
Tadeusz Konwicki
źródło |
Za groszowe pieniądze, wśród
naturalnej scenerii i z udziałem tylko dwójki aktorów, nakręcił swój debiut
– Ostatni
dzień lata, subtelny film o miłości i samotności. W późniejszych latach
wyreżyserował także poetyckie Salto i
Dolinę Issy. Pisał także świetne
scenariusze, m.in. do wybitnej Matki
Joanny od Aniołów, Jowity czy Austerii. Jego ostatnim filmowym
projektem była adaptacja Dziadów
Adama Mickiewicza.
Wes Craven
źródło |
Prześlij komentarz
Wiele dla nas znaczą Wasze opinie, dlatego dziękujemy za każdy zostawiony ślad i zachęcamy do komentowania i dzielenia się swoimi przemyśleniami.