źródło |
Tytuł książki: Uczeń Czarnoksiężnika
Autor: Aleksandra Chmielewska
Wydawnictwo: Novae Res
Feliks jest młodym człowiekiem, który uczy się grać na wiolonczeli. Początkowo nie traktuje tego jako swoją pasję, co jest po części spowodowane podejściem nauczycieli, ale wszystko się zmienia, gdy zaczyna go uczyć Czarnoksiężnik, czyli Hector Hechicero, pochodzący z Hiszpanii genialny wiolonczelista. Od momentu gdy przejmuje on pieczę nad umiejętnościami Feliksa, zmienia się podejście chłopca do muzyki i instrumentu. Ich współpraca trwa już pięć lat. Feliks z wielką niecierpliwością czeka na swoje osiemnaste urodziny, ponieważ, w ramach prezentu od swojego nauczyciela ma pojechać z nim do Barcelony. Jego marzenie jednak lega w gruzach. Na pół roku przed datą urodzin chłopca jego nauczyciel znika. Zastępuje go inna osoba, która przekazuje uczniowi tylko tyle, że pan Hechicero wrócił w swoje rodzinne strony. Ale tak bez słowa? Bez pożegnania? W tym momencie świat Feliksa, od pięciu lat ułożony i spokojny, zawala się. Rezygnuje on z gry na wiolonczeli, porzuca swój instrument, jego życie zmienia się w pewnego rodzaju funkcjonowanie automatyczne, wszystko dzieje się obok niego.
I znowu zmiana następuje w zaledwie ułamku sekundy. Sylwestrowa noc, wiadomość z ostatniej chwili. Pożar w Gran Teatre del Liceu, jednym z najpopularniejszych teatrów na świecie. Znaleziono dwa ciała, dyrygenta oraz wiolonczelisty. Tym muzykiem był Hector Hechicero, Czarnoksiężnik, Mistrz. Feliks podejmuje decyzję, postanawia pojechać do Barcelony i dowiedzieć się, jakie dokładnie zdarzenia miały miejsce w teatrze. Nie zdaje sobie sprawy, że ta podróż zmieni jego życie, ale nie zastanawia się ani chwili. Wie, że po prostu musi to zrobić i nie ma innego wyjścia.
Debiutancka powieść Aleksandry Chmielewskiej zasługuje na uwagę w najwyższym stopniu. Wydarzenia przez nią opisane są na tyle specyficzne, że mogą zawładnąć czytelnikiem w stu procentach. Autorka potrafiła stworzyć niesamowity klimat, który aż wylewa się ze stron książki. Podczas czytania miałam uczucie, że znajduję się tuż obok postaci i obserwuję ich losy. Takie zabiegi są bardzo rzadko spotykane, przynajmniej przeze mnie, i zrobiło to na mnie niesamowite wrażenie. Postać głównego bohatera została skonstruowana bardzo dokładnie. Jego zachowanie, być może pozornie szalone, jest w pełni uzasadnione. Wszystkie poczynania jego oraz innych bohaterów mają swój sens, a jeśli nawet początkowo się wydaje, że w sumie nie wiadomo, dlaczego coś dzieje się tak, a nie inaczej, później wszystko się wyjaśnia, jest jasne i klarowne.
W zasadzie jedynym moim zastrzeżeniem jest długość opisów i monologów. W pewnym momencie, czytając właśnie jedną z dłuższych wypowiedzi, nie do końca mogłam sobie przypomnieć, od czego ta wypowiedź się zaczęła, i musiałam wrócić do jej początku. To jest jedna wada i według mnie jedyna.
Uczeń czarnoksiężnika jest książką wartą poznania. Już sama okładka sprawia, że chce się po nią sięgnąć i sprawdzić, co w sobie zawiera. Mam nadzieję, że autorka nie poprzestanie na tej jednej powieści i już niedługo pojawi się jej kolejna książka. Aleksandra Chmielewska ma predyspozycje do tego, żeby pisać naprawdę dobre książki. Musi je tylko dobrze wykorzystać.
Okładka jest niezwykła, taka magnetyzująca. Od razu przykuwa uwagę i aż chce się zobaczyć, co kryje w 'środku'. Sam zarys fabuły i recenzja również mnie przekonują do sięgnięcia po tę książkę, dlatego będę mieć ją na uwadze. Szkoda jedynie, że opisy i monologi są nieco przydługie, ale myślę, że jakoś to przeboleje :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o książce, a treść wydaje się być intrygująca, a okładka jest po prostu genialna, na pewno zwróciłabym na nią uwagę w księgarni ;)
OdpowiedzUsuńJa też mam nadzieję, ze autorka napisze coś jeszcze, bo książka mi się naprawdę podobała ;)
OdpowiedzUsuńhttp://pasion-libros.blogspot.com
Świetna okładka i ciekawa fabuła. Na pewno będę mieć tę książkę na uwadze :)
OdpowiedzUsuń