źródło |
XVIII w., ciężkie balowe suknie, ściśle określona etykieta,
niski posag uniemożliwiający dobre zamążpójście… Nie, wydaje się, że te czasy,
z ich przywarami i zaletami, już dawno minęły i nie pozostał po nich nawet
najmniejszy ślad. Jane Austen udowadnia jednak w Dumie i uprzedzeniu, że choć rzeczywistość nieustannie się zmienia,
ludzkie charaktery pozostają wciąż takie same.
Pan Bennet, właściciel niewielkiego majątku Longbourn,
wychowuje pięć niezamężnych córek. Brak męskiego potomka sprawił, że mężczyzna
nie jest w stanie zapewnić dzieciom odpowiedniego wiana, a tym samym szansy na
godziwy byt. Jego córki jednak nie obędą się bez zalotów adoratorów. Do Meryton
przybywa zamożny kawaler Charles Bingley, któremu wpada w oko najstarsza z
panien Bennet, piękna Jane, a jego przyjaciel Darcy tylko z pozoru nie jest
zainteresowany nikim z okolicznego towarzystwa…
Nie bez przypadku książki Jane Austen należą do ścisłej
klasyki literatury i, po setkach lat, wciąż są czytane z niesłabnącym zapałem.
Liczne adaptacje, ciągłe nawiązania i nowoczesne reinterpretacje (jak w
zwariowanym Duma i uprzedzenie i zombie)
dowodzą jednego: Austen to mistrzyni zauważania uniwersalnych cech obyczajowych
i psychologicznych niuansów.
Pierwotny tytuł miał brzmieć First Impressions i
doskonale odzwierciedlał to, co stanowi główną naukę pisarki. Pierwsze wrażenia
często bywają złudne, pozory nijak mają się do rzeczywistości. Osądzać ludzi
powinniśmy tylko po dogłębnym ich poznaniu, inaczej możemy stracić szansę na
coś naprawdę wyjątkowego. Bardzo aktualne, prawda?
Rodziny Bennetów z adaptacji z 1995 i 2005 r. |
Tytułowe duma i uprzedzenie to cechy, które uniemożliwiają
dwóm bratnim duszom na obopólne szczęście. Pyszny Darcy kocha Elizabeth całym
sercem, ale często wypominana mu pycha pozwala mu gardzić jej najbliższymi.
Lizzy z kolei od samego początku żywi do niego niesłuszne uprzedzenia, niepoparte żadnymi jasnymi dowodami. Ta główna para bohaterów stanowi największy
skarb powieści. Od samego początku czuć pomiędzy nimi chemię; pomimo ich początkowej niechęci wiemy, że w ich przypadku spełni się stare powiedzenie kto się czubi, ten się lubi. Darcy i
Elizabeth to postacie inteligentne, szczere, w swoich uszczypliwo-uprzejmych
wypowiedziach naginające często zasady etykiety. Ich romans został subtelnie
zarysowany, rozwija się powoli, ale kiedy trzeba, autorka potrafi rozgrzać
atmosferę do czerwoności (bez aluzji, to nie erotyk). Austen zdecydowanie nie
opowiada się za miłością od pierwszego wrażenia. Tworząc jedną z
najpiękniejszych książkowych par, udowadnia, że prawdziwe uczucie nie zawsze
wybucha kaskadą pocałunków, ale dojrzewa z czasem, by wykwitnąć dojrzałymi
owocami.
Główna para skupia swoją żywotnością całą uwagę, ale tło
społeczne również zostało zarysowane ze smakiem. Jeśli nie mamy pojęcia o
XVIII-wiecznym życiu angielskiego ziemiaństwa, dzięki tej książce poznamy wiele
jej tajników. Austen przenosi nas w inną rzeczywistość, gdzie pisywano długie listy,
jeżdżono zaprzężonymi w konie powozami, a na grypę można było umrzeć. Cóż, każda moneta ma swój
rewers.
Drugoplanowi bohaterowie nie są może równie ciekawi, ale
stanowią miłe tło dla poczynań głównej pary. Bingley i Jane to kochankowie
bardziej oczywiści, a przez to nieco nudniejsi, ale dzięki swojej
dobroduszności i życzliwości dla innych zdobywają sympatię czytelnika. Pan
Bennet to nieco odludek, ale ujmuje swoimi sarkastycznymi uwagami. Pozostałe
postacie kobiece dzielą się na: złośliwe wiedźmy przekonane o sile pieniądza i
własnej wartości oraz puste, głupiutkie pannice, którym w głowie tylko
oficerowie, bale i hafciki.
Są w Dumie i
uprzedzeniu momenty dramatyczne, ale całość utrzymana została w przyjemnym
tonie. To inteligentna rozrywka najwyższej rangi, wciąż aktualna i wciągająca.
Klasyka nienudna, do której można ciągle wracać z poczucia tęsknoty za
wiekowymi bohaterami, w których można odnaleźć samego siebie.
Prześlij komentarz
Wiele dla nas znaczą Wasze opinie, dlatego dziękujemy za każdy zostawiony ślad i zachęcamy do komentowania i dzielenia się swoimi przemyśleniami.