![]() |
źródło |
Remaki to obecnie prawdziwa zmora Hollywoodu, symbol kompletnego braku kreatywności i żerowania na popularności tego, co sprawdzone i utrwalone w popkulturze. Zdarzają się jednak takie perełki, które potrafią spojrzeć na oryginał z nowej perspektywy, wnosząc do znanego świata powiew świeżości. Jednym z nielicznych takich przykładów jest Ewolucja planety małp, bezpośrednia kontynuacja Genezy, pośrednio związana z kilkunastoma innymi filmami.
Zapraszam na przegląd filmowy!
Ewolucja planety małp
![]() |
źródło |
Rasa genetycznie zmodyfikowanych małp
pod przywództwem Cezara rośnie w
siłę i z sukcesem zmaga się z grupą ludzi, którzy przetrwali atak groźnej
pandemii, siejącej zagładę dziesięć lat wcześniej. Zawarty przez dwa gatunki
rozejm okazuje się krótkotrwały. Świat staje na krawędzi wojny. Kto ją wygra,
stanie się dominującą rasą na Ziemi.
Geneza planety małp sprzed czterech lat okazała się niespodziewanym sukcesem, zarówno
artystycznym (bardzo dobry film science fiction), jak i finansowym (zarobiła
481 milionów na całym świecie). Powstanie drugiej części wydawało się czymś
bardzo naturalnym, zważywszy na otwarte zakończenie pierwszej.
Zmiana reżysera i aktorów nie
wpłynęła znacząco na poziom Ewolucji.
Matt Reeves, tak jak jego poprzednik, skupia się na psychologicznym ujęciu
bohaterów. Główną oś filmu stanowi konflikt między coraz bardziej dominującymi
małpami a resztką ludzkich niedobitków. Postawy bohaterów są zróżnicowane i
płynnie się rozwijają, nie istnieje podział na złe małpy i dobrych ludzi (lub
też odwrotnie). Dobry scenariusz dopełnia dbająca o szczegóły scenografia i świetne
efekty specjalne, którym Oscara – niesłusznie! – sprzątnął sprzed nosa w tym roku Interstellar. Wspaniały Andy Serkis
(Cezar) wciąż udowadnia, że w kostiumie motion capture czuję się jak ryba w
wodzie. Pozostaje pytanie, kiedy w końcu kreacje w tej technice zdobędą szeroki
aplauz krytyków.
Frank
![]() |
źródło |
Frank, który
premierę miał na festiwalu w Sundance, klimatem i fabułą przypomina typowe
produkcje, które zwykło się tam pokazywać. Bohaterami są tu dziwacy, odbiegający
daleko od przeciętności, nieudacznicy, mierzący się z prozą codziennego życia i
konfrontujący swoje marzenia z rzeczywistością. Lenny Abrahamson zgrabnie łączy
dramat z komedią, z powagą opowiada o problemach, ale kiedy trzeba – napiętą
atmosferę rozładowuje żartami i świetną muzyką z nurtu rocka alternatywnego.
Jego film to nie pokaz pretensjonalności, ale szczery, ciekawy komediodramat z
celnymi refleksjami o sztuce, muzyce i dzisiejszym świecie
trzydziestoparolatków.
Przychodzi facet do lekarza
![]() |
źródło |
Dany Boon, idol miłośników
współczesnego francuskiego humoru, powraca. Tym razem w potrójnej roli –
reżysera, scenarzysty i głównego aktora. Boon, jak to zwykle on, szarżuje i w
pełnej ekspresji mimice wyraża wszystkie dziwactwa swej postaci. Jeśli
spodobały wam się Jeszcze dalej niż
północ czy Nic do oclenia, tu
również urzeknie was bezpretensjonalny humor i mnóstwo zabawnych scen. Warto
także wspomnieć o Kad Meradzie (dr Zvenka), który razem z Boonem tworzy zgrany
duet dobrych przyjaciół w stylu komedii kumpelskiej.
Kertu – miłość jest ślepa
![]() |
źródło |
30-letnia Kertu mieszka wraz z
rodzicami na wsi. Widoczne jest, iż nie pasuje do otoczenia. Nie ma żadnych
przyjaciół, z nikim nie rozmawia, jest bardzo nieśmiała i wycofana, przez co
uważana przez wszystkich za opóźnioną w rozwoju. Nieoczekiwanie zakochuje się w
mającym opinię pijaka oraz kobieciarza Villu. Rodzice kobiety zrobią wszystko,
aby ich rozdzielić. Czy uda im się obronić własne marzenia?
Film rozgrywa się na dwóch poziomach
– historii Kertu, kontrolowanej przez rodziców oraz Villu, napiętnowanego przez
osądzających go mieszkańców wsi. Fabuła o rozdzielonych kochankach jest tu
bardzo prosta, ale reżyserowi udaje się nie popaść w banał. Ilmaar Raag
ciekawie przedstawia tu współczesną estońską wieś, spektrum przeróżnych postaw
i zachowań, w których nie ma miejsca na czerń oraz biel. Interesujące portrety
psychologiczne bohaterów oddają aktorzy, zarówno delikatna i stonowana Ursula
Ratasepp, jak i przekonujący Mait Malmsten. Kertu
to film niedoceniony (nie pojawił się na żadnym z większych festiwali),
uciekający od jednowymiarowości na rzecz świeżego podejścia do utartych
schematów.
Polowanie na muchy
![]() |
źródło |
W 1969 r. Andrzejowi Wajdzie udało
się stworzyć dwa bardzo dobre filmy. Choć Polowanie
na muchy ustępuje nieco pozycji Wszystko na
sprzedaż, to wciąż ciekawe kino, które po latach pozbyło się etykietki
wpadki. Tym razem to komediodramat z satyrycznym podejściem do rzeczywistości.
Wajda odwraca bowiem schematy dotyczące odwiecznych ról społecznych: tutaj
główny bohater nieudacznik przyćmiony zostaje przez szereg zaborczych,
dominujących postaci kobiecych. Ironiczny komentarz wycelowany w płeć piękną to
tylko zaleta filmu, nadająca mu komediowy charakter. Znakomicie w tych rolach
odnajdują się aktorzy – wspaniała Małgorzata Braunek czy bardzo dobry Zygmunt
Malanowicz.
Prześlij komentarz
Wiele dla nas znaczą Wasze opinie, dlatego dziękujemy za każdy zostawiony ślad i zachęcamy do komentowania i dzielenia się swoimi przemyśleniami.