NAJNOWSZE

czwartek, 17 września 2015

Odkrywanie w sobie człowieka

źródło

Tarzan to jeden z tych bohaterów, których kino i telewizja lubią od dawna. Za rok premierę będzie miała aktorska wersja jego losów z Alexandrem Skarsgårdem w głównej roli, a wcześniej możemy obejrzeć niemiecką animację Tarzan. Król dżungli.

W przeglądzie filmowym także o: space operze Strażnicy Galaktyki, Sekstaśmie z Cameron Diaz w roli głównej, komedii romantycznej Nie ma tego złego..., opartym na faktach Bank Lady i dokumencie Podejrzany: Ai Weiwei.






Strażnicy Galaktyki
źródło
Zuchwały Peter Quill kradnie tajemniczy artefakt stanowiący obiekt pożądania złego i wszechmocnego Ronana, który może zagrozić całego kosmosowi. Aby uniknąć jego gniewu, Quill musi sprzymierzyć się z czterema niemającymi nic do stracenia wyrzutkami: Grootem – drzewokształtnym humanoidem, Rocketem – uzbrojonym szopem praczem, niezwykle niebezpieczną Gamorą i pragnącym zemsty Draxem Niszczycielem.

Strażnicy Galaktyki od początku byli projektem ryzykownym, któremu nie wróżono tak wielkiego sukcesu, jak innym produkcjom Marvela. A jednak, ku zaskoczeniu wielu, udało się stworzyć świetny film w duchu Kina Nowej Przygody. Strażnicy są blockbusterem widowiskowym, ale niegłupim, posiadającym swój własny charakterystyczny rys. Zawierają wszystkie najważniejsze cechy kina rozrywkowego, są pełne fantazji, bezpretensjonalnego humoru i prawdziwej magii kina. Dodatkowo wszyscy aktorzy perfekcyjnie odnajdują się w konwencji kosmicznego widowiska, szczególnie Chris Pratt, zabawny awanturnik spod znaku Indiany Jonesa. Jedyną wyróżniającą się wadą pozostaje główny czarny charakter, bardzo słabo napisany i kierujący się banalnymi motywami. Nie przeszkadza to jednak w cieszeniu się jednym z najlepszych widowisk minionego roku.





Sekstaśma
źródło
Annie i Jay, aby urozmaić sobie pożycie małżeńskie, kręcą sekstaśmę. Wideo za sprawą Chmury trafia na wszystkie iPady, które podarowali swoim znajomym. Teraz muszą je odzyskać.

Product placement to stały element hollywoodzkich produkcji, ale sprawa posuwa się za daleko, kiedy fabuła całego filmu osnuta jest wokół jakiegoś szczególnie wyeksponowanego produktu. Bardzo słabi Stażyści sprzed dwóch lat próbowali przekonać nas o cudowności Google, Sekstaśma natomiast bierze się za nachalną promocję iPadów. Ten film to długa reklama, przewodnik po możliwościach produktu Apple. Dałoby się to wytrzymać, gdyby Sekstaśma była chociaż zabawną, letnią rozrywką. Niestety niemal wszystkie żarty schodzą poniżej poziomu i wywołują zażenowanie. Nawet nieźli aktorzy, dotychczas sprawdzający się w komediach, grają tu sztucznie.





Nie ma tego złego…
źródło
Leo pragnie zostać pisarzem, jednak jego próby kończą się fiaskiem. Złośliwy los powoduje, że jego była żona dostaje lukratywną propozycję wydania książki opartej na blogu Czemu jesteś do bani. Nagle wszyscy przyjaciele i nieznajomi dowiadują się o nieprzyzwoitych szczegółach nieudanego małżeństwa. Kiedy załamany Leo nie oczekuje już niczego od życia, poznaje piękną Colette. Wydaje się kobietą jego marzeń, problem w tym, że wychodzi za mąż za innego…

Jak widać po opisie, fabuła nie jest najsilniejszą stroną tej kanadyjskiej komedii romantycznej. To kolejna banalna historia o nieudaczniku, który będzie musiał pokonać wiele trudności, aby zdobyć serce pięknej ukochanej. Jeremiah S. Chechik nie próbuje wyjść poza najbardziej utarte schematy komedii romantycznych. Nie wzbogaca swojego filmu o ciekawe obserwacje damsko-męskie, nie rozśmiesza ani nawet nie wzrusza. Jedynym, który broni się w tym zalewie bylejakości jest odtwórca głównej roli, Ryan Kwanten. Posiada urok i dobrze odnajduje się w roli życiowego fajtłapy.





Tarzan. Król dżungli
źródło
Małpa Kala odnajduje w dżungli opuszczone ludzkie niemowlę. Pomimo nieufności stada, postanawia zaopiekować się małym. Chłopiec dorasta razem z gorylami, ucząc się praw dżungli. Wyrasta na silnego mężczyznę zwanego Tarzanem. Jako 14-latek po raz pierwszy spotyka innego człowieka – piękną Jane. Ten dzień na zawsze go odmieni. Zechce zrozumieć, kim tak naprawdę jest, a przede wszystkim znów spotkać dziewczynę.

Tarzan to animacja pozbawiona jakichkolwiek ambicji. Fabułę stanowi zbiór rozwiązań, które znamy w kinie od zarania dziejów. To praktycznie zlepek przeróżnych motywów z innych filmów, posklejany w wyjątkowo nieudolny sposób. Reinhard Kloss nie wierzy w inteligencję młodego widza i wszelkie puenty serwuje z subtelnością łopaty. Bohaterowie zachowują się jak puste marionetki, trudno uwierzyć w jakiekolwiek słowo, które wypowiadają, a co dopiero żywić do nich jakiekolwiek uczucia. Nie wystarczy tylko wziąć na warsztat znaną wszystkim postać, trzeba ją jeszcze odpowiednio ukazać. A to Klossowi kompletnie się nie  udało.





Bank Lady
źródło
Niemcy Zachodnie, lata 60. Gisela pracuje w niewielkiej wytwórni tapet. Wciąż mieszka z rodzicami i wiedzie monotonne życie przedstawicielki klasy średniej. Gisela chce wyrwać się z marazmu, snuje plany wyjazdu na wakacje na Capri. Kiedy spotyka urokliwego Hermanna, taksówkarza napadającego na banki, pojawia się szansa na spełnienie marzenia kobiety. Tak rozpoczyna się historia nieprzewidywalnego duetu, Bonnie i Clyde’a z przedmieść Hamburga.

Historia Gisely to przede wszystkim opowieść o wyzwoleniu kobiety żyjącej w opresyjnym dla swojej płci systemie społecznym lat 60. W napadach na bank kobieta odkrywa, co to znaczy wolność, wreszcie zaczyna kontrolować swoje życie. Dobra aktorka Nadeshda Brennicke udanie ukazuje przemianę bohaterki. Reżyser skupił się głównie na dwóch sprawach: portrecie psychologicznym Gisely oraz stylowym oddaniu ducha epoki. Widoczna jest tu duża dbałość o sferę formalną – przemyślany montaż, piękne zdjęcia i modne kostiumy. I choć fabuła jest tu trochę nierówna i nie wyzbywa się niekiedy kiczu, to w gruncie rzeczy Bank Lady to przyzwoity film z ciekawą bohaterką w głównej roli.



Podejrzany: Ai Weiwei
źródło
Chiński artysta i architekt Ai Weiwei od lat krytykuje władze w swoim kraju i walczy o prawa człowieka. W 2011 r. został aresztowany i oskarżony m.in. o rzekome przestępstwa gospodarcze i bigamię. Po trzech miesiącach został zwolniony za kaucją pod warunkiem, iż nie będzie wypowiadał się publicznie i nie opuści Pekinu. Film ukazuje życie Weiwei po wyjściu z więzienia, w tym przygotowania do nowej instalacji, którą artysta chce pokazać za granicą.

Andreas Johnsen starał się uciec od standardowej, biograficznej laurki i swój film zszywa ze skrawków codzienności Weiwei. Przedstawia nie tylko przygotowania do słynnej instalacji odtwarzającej jego więzienne przeżycia, ale także podczas domowych porządków czy pobytu w okolicznej restauracji. I choć reżyser nie poddaje się łatce artysty-męczennika, to nie udaje mu się jednak zaprezentować Weiweiego w nowej kategorii. Brakuje tu świeżości w spojrzeniu na znanego artystę. Film Johnsena najciekawszy jest wtedy, kiedy odsłania kulisy działań chińskich władz. W związku z obrazem Rękopisy nie płoną, pisałam o irańskim systemie, w którym tajni agenci są tylko pionkami w rękach naprawdę ważnych. W Chinach jest podobnie.

Share:

Prześlij komentarz

Wiele dla nas znaczą Wasze opinie, dlatego dziękujemy za każdy zostawiony ślad i zachęcamy do komentowania i dzielenia się swoimi przemyśleniami.

 
Wróć na górę
Copyright © 2014 Essentia. Design: OtwórzBlo.ga | Distributed By Gooyaabi Templates