źródło |
Mówi się, że poradniki i publikacje naukowe są nudne, dlatego nie warto ich czytać, bo nie sposób cokolwiek zrozumieć. Zasada jest prosta: chcesz zrozumieć, staraj się zrozumieć. Aż dwa powtórzenia w jednym zdaniu. Cel? Przekonać ludzi, że rozumienie jest istotne, a dobra krytyka to wyłącznie ta uzasadniona.
Profesora Jerzego Bralczyka zna niemal każdy. Nawet ja miałam okazję zobaczyć go na żywo, reprezentując Redakcję na Targach Książki w Krakowie. To osobistość kojarząca się przede wszystkim ze sferą językową, chodzący słownik, niezwykle ważna dla współczesnego języka polskiego postać. Dodajmy, że Bralczyk napisał szereg publikacji naukowych, z których może korzystać każdy: czy to uczeń, czy student, a nawet nauczyciel, przygotowując konspekty zajęć. Co takiego sprawia, że jakaś część ludzi wciąż po nie sięga i mimo niskiego poziomu czytelnictwa pozostaje wierna tradycyjnej papierowej książce?
Tytuł: Świat przez słowa
Autor: Jerzy Bralczyk
Wydawnictwo: Naukowe PWN
Świat przez słowa to książka, która dosłownie opisuje świat za pomocą słów. Tytuł jest więc wręcz idealnie dopasowany do treści. Publikacja została podzielona na dwa kluczowe rozdziały: Ja i Świat. Nie tylko tytuł mówi sam za siebie, nazwy poszczególnych części również wyraźnie sugerują, co znajdziemy wewnątrz. Bralczyk bawi się słowami, jednocześnie dogłębnie je tłumacząc i komentując. Te krótkie eseje zamieszczone na kartach książki nie mają wymiaru czysto naukowego. To nie słownik języka polskiego, który zawiera wyłącznie definicje słów. Publikacja profesora Bralczyka jest humorystyczna, niosąca przy tym językowe przesłanki.
Hasła zostały zdefiniowane nie tylko z punktu widzenia polszczyzny, ale przede wszystkim samego autora, dzięki czemu Świat przez słowa jest publikacją "obiektywno-subiektywną", z jednej strony przedstawiającą słowa tak, jak powinny one być rozumiane, z drugiej zawierająca osobiste spostrzeżenia samego profesora.
Jerzy Bralczyk stosuje ciekawe figury stylistyczne i grę słowem, prezentuje różnorodne ciekawostki językowe, a oprócz wyjaśnienia poszczególnych haseł, tłumaczy również ich proweniencję, wskazując na to, że znaczenie słów ma ścisły związek z ich historycznym rozwojem.
Obserwacje profesora są o tyle ciekawe, że każdy czytelnik, który zaczytuje się w jego publikacjach, ma wrażenie, że wiele rzeczy dotychczas nie rozumiał albo pojmował je nie do końca poprawnie. Bralczyk analizuje słowa na różne sposoby i ukazuje w ten sposób, jak szeroko pojęty jest język polski i jak wiele w nim nieścisłości, które na pierwszy rzut oka wydają się proste jak drut. Można by rzec, że wyolbrzymia znaczenie słów, z tym że byłoby to nieco fałszywe spostrzeżenie. Owszem, profesor mnoży sensy poszczególnych haseł, zagłębia się w nie, jednocześnie skłaniając czytelnika do refleksji nad ich wieloznacznością, podkreśla szczególne walory słów i wyciąga szereg różnorodnych wniosków, ale robi to wyłącznie dlatego, że chce pokazać polszczyznę od innej strony, nie od tej, którą dostrzegamy na co dzień. Język polski to słowa, ale gdyby te słowa nie miały różnych sensów, to, co chcielibyśmy przekazać, znaczyłoby tyle co nic.
źródło |
Tytuł: Porzekadła na każdy dzień
Autor: Jerzy Bralczyk
Wydawnictwo: Naukowe PWN
Kolejną ciekawą pozycją są Porzekadła na każdy dzień, czyli swoisty kalendarz językowy.
Jak tłumaczy sam profesor we wstępie do publikacji, porzekadła są czymś więcej niż powiedzeniami, ale mniej niż przysłowiami. Jest to trafne spostrzeżenie, ponieważ dla większości z nas wszystkie trzy pojęcia są względem siebie synonimiczne. Jak widać, mylimy się, dlatego warto zwrócić uwagę na słowa, których używamy w codziennej komunikacji.
O ile w zwykłej rozmowie takie rozumienie jest dopuszczalne, o tyle w dyskusjach naukowych i językowych, jest ono błędne.
Jak wspomniałam powyżej, Porzekadła na każdy dzień można by uznać za kalendarz językowy, głównie z tego względu, że publikacja zawiera po jednym porzekadle na każdy dzień roku. Książkę tę można więc czytać cały rok, codziennie po jednej stronie.
Autor umieścił w niej niekonwencjonalne wyjaśnienia, które, jak w przypadku Świata przez słowa, mają związek także z osobistymi przemyśleniami profesora, ale nie negują reguł poprawnej polszczyzny. Zawarte w publikacji komentarze pozwalają czytelnikowi dobrze zrozumieć to, co Bralczyk ma do powiedzenia w odniesieniu do konkretnych wyrażeń.
Profesor nie oszczędził również humoru (co by nie było tak przesadnie naukowo), dzięki czemu możemy połączyć przyjemne z pożytecznym i dowiedzieć się czegoś ciekawego przez zabawę. Jak doskonale wiemy, to, co jest przedstawione ciekawie, zwykle zapada nam w pamięć na bardzo długi czas, zatem taki zabieg jest jak najbardziej trafny.
Podsumowując zarówno Świat przez słowa, jak i Porzekadła na każdy dzień, uważam, że są to pozycje wręcz obowiązkowe dla studentów kierunków humanistycznych, zwłaszcza polonistyki, którzy na co dzień mają styczność z gramatyką i leksyką języka polskiego, aczkolwiek sprawdzą się również jako lektura do poduszki dla przeciętnego czytelnika, którego interesują różnorodne ciekawostki i pułapki językowe. Sięgnijcie po nie i przekonajcie się sami!
Prześlij komentarz
Wiele dla nas znaczą Wasze opinie, dlatego dziękujemy za każdy zostawiony ślad i zachęcamy do komentowania i dzielenia się swoimi przemyśleniami.